Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie pozostaje nic

rozstaliśmy się... jak boli...

Polecane posty

Gość nie pozostaje nic

Obustronna decyzja, choć z mojej inicjatywy. 2 h płaczu, pytań raz z jednej raz drugiej strony, czy sobie poradzimy, czy będziemy na siebie uważać... Boże, jak boli, jak strasznie boli. Ze sobą źle, bez siebie?... Umieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdddsfdsf
wszystko przemija ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bridżet Mur
Minie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozostaje nic
Boję się o niego, najgorzej znoszę płacz drugiej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozostaje nic
Kiedy minie?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuro Patffa
ile masz latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdddsfdsf
a jaki powod rozstania? na placz to ty sie nie patrz, bo to czesto krokodyle łzy ;) moj byly tez raz plakal a okazal sie skurwielem, wiec sama widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozostaje nic
20.. niedługo 21.. Nie kocham go.. Ale 2 lata to długo... Czuję jego zapach na sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdddsfdsf
nie kochalas go a bylas z nim 2 lata? moglas to rozegrac delikatniej. ja tez spotykam sie teraz z pewnym chlopakiem do ktorego nic nie czuję ale mam do niego szacunek i nie chce zeby cierpial, dlatego nie mowię mu zadnych glupst czy slow ktore moglyby mu sprawic przykrosc. o kontakcie fizycznym tez rzecz jasna nie ma mowy. w koncu sam zrozumie i odejdzie. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozostaje nic
PRzestałam go kochać w pewnym momencie.. miłość też przemija... Pierwsze 1,5 roku było takie cudowne.. Boże, jaka ja byłam szczęśliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bridżet Mur
Mi mijało ok. 10 miesięcy aż poznałam nowego mężczyznę, który niebawem zostanie moim męzem. Ale po tamtym został ślad:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh... ja z moim juz 3 lata.. dobrze mi z nim, ale wiadomo ze na poczatku bylo lepiej... ;( Tez mysle o zerwaniu:( Czy jednak warto dać sobie szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozostaje nic
My mieliśmy jedną przerwę, wróciliśmy, ale... to już nie było to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mieliśmy przerwe, pozniej bylo nijako, pozniej bosko a teraz znowu takk jakos obco. Zerwac? :((( choc z drugiej strony chyba go kocham. cholera, a moze to przyzwyczajenie... mamy po22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choc kto wie, czy jak teraz zerwę to czy po latach nie będę tego załowala:( smutne to zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozostaje nic
Nie wiem.. Nic nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zastanowilas sie czy tego nie bedziesz zalowala? milosc kiedys sie konczy, pozostaje cos innego. Moim zdaniem nic nie trwa wiecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozostaje nic
Nawet mi nie mów.. Włączam dolujaca muzyke i chyba ide po piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka99
Mam en sam problem... mam 20 lat, jestem z chłopakiem 4 lata... to już nie TO... nie chce nawt by mnie dotykał.. ehh... ale boje się zerwać, że sobie ebz niego nie poradze... :-|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh... Ja słucham, "kiedy znajdziemy się na zakręcie..." ehh Wiesz, zerwac jest latwo, ale czy po latach nie bedziemy zalować? Czy z innym będzie lepiej? pewnie, na poczatku tak-ale pozniej?Kto wie. Ja sie tego boje, ze jak zerwę, to kiedys bede płakać i pluć sobie w brode. Razem jestesmy 3 lata, jest ok, ale nie jest tak rewelacyjnie jak kiedyś.. Piękna miłość tylko w filmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka99
Też zawsze robie tak jak Ty... muzyka i piwo... ehh skąd ja to znam... Podziwiam Cię za odwage !! Próbowałam zerwać, ale on przyjechał i płakał.... :-|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co, najgorsza jest myśl że i on podobnie może myślec, ze to NIE TO. A to boli. Nie mam pewności czy naprawdę mnie kocha.. czy planuje przyszlosc razem.. Czy po prostu jest bo jest. Tak jak ja. To boli, oj boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka99
Czytałam gdzieś kiedyś, że jeśli w ogóle zastanawiamy się czy kochamy - to już dawno przestaliśmy.. I również bojęsię, że z następnym eż miłość i pożądanie mije... i tak wkółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozostaje nic
miśka, ja już też to przerabiałam.. Ale on teraz widział jak będąc z nim cierpię.. Narazie milczy, i chyba milczał będzie.. Przerażają mnie łzy faceta, całkowicie mnie rozkładają. Nie potrafie zapanowac nad tym.. Tj po prostu silniejsze ode mnie.. Nie umiem ranić innych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozostaje nic
90, ale kochasz go, czujesz coś.. A ja się wypaliłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka99
nie jest odwrotnie... kiedyś fakt, razem planowaliśmy przyszłość, tylko y na zawsze, ale to minęło... tylko z mojej strony... on by za mną w ogień skoczył, planuje wszystko... ja nie chce planować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka oj tak.. Wszystko przemija, nic nie trwa wiecznie. Z moim jest mi dobrze, mam wsparcie, JEGO. Kochamy się, seks też jest fajny i czesty. Spotykamy się srednio 5 razy na tydzien.. czasem mniej. Niby w grudniu na świeta mamy sie zareczać. Gdybym miała pewność ze mnie kocha, że ja to ta jedyna. A nie mam tej pewności. Zresztą wiele związkow moich znajomych, staż 2-3lata po prostu nie przetrwały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka99
nie pozostaje nic - podziwiam Cię ! Napewno nie będziesz żałować decyzji.. !! Po co ranić siebie, tym samym raniąc osobę drugą i robić mu nadzieje na wspólną przyszłość ? Ehh... jak zebrałaś tyle odwagi, że zerwałaś ? Mnie męczy to już prawie pół roku albo nawet rok... i Cały czas oszukuję sibie, ze może go znowu pokocham :-| strasznie się męcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozostaje nic
Miśka, niczego nie planowałam.. Po prostu rozmawialismy dzis o tym co bedzie w wakacje (ja wracam do domu na wakacje, a on jest z miasta w ktorym studiuje... ).. Jest nam wtedy ciezko sie spotykac.. I samo wyszło.. Ale wiesz, jest źle.. Pomimo moich uczuć do niego, a raczej ich braku, strasznie teraz cierpię.. Strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka99
Właśnie tego bólu boję się bardziej... najlepiej wyjechłabym gdzieś na całe wakacje, samo by się wszystko rozwiązało... nie chce z nim spać, nie chce ejgo dotyku... co ja mam robić ;-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×