W moim domu działo się coś dziwnego.

Mieszkam w dość starym domu, bowiem jest to ogólnie mająca wiele lat okolica. Zwykle nic się tu nie działo. Było naprawdę spokojnie. Mieszkam tu razem z mężem i córką od kilku lat i zawsze wszystko było w porządku. Jedynie gdy wchodzi się do mieszkania czuję przejmujący lekki chłód, jednak mąż twierdzi, że to mogą być przeciągi czy nieszczelne progi. Przyzwyczailam się do tego, ale dopiero teraz pokojarzyłam fakty. Przedwczorajszej nocy obudziłam się z ogromnym skurczem. Wyszlam na przedpokój, by udać sie do kuchni i uslyszalam skrzypienie. Dzwiek dochodzil z pokoju, w ktorym spi corka. Fotel bujany sie poprostu bujal. Co prawda okno było otwarte, ale nie wierze, ze to spowodowalo to dziwne 'cos'. Nawet nie wiem co to bylo. Nie wiem co o tym myśleć... Zastanawiam się nad usluga jakiegos medium, chociaz maz przekonuje mnie, ze to na pewno nie ma zwiazku z 'tymi' sprawami... Co o tym myślicie??

kobieto uwierz mi duchy nie istnieją!!!!!!!!!!!

widzisz martwych ludzi?

zrobcie monitoring w domu. mi babcia mowila, ze zawsze mozna wysypac na podlodze make. rano jest szansa, ze zobaczysz jakies slady gorzej jak masz kota/psa:)

Nie no umarłych nie widzę. Ja myśle, ze jednak istnieja - nie tyle co duchy, ale dusze.

ja wiem, że są!!! Póki krzywdy ten duch wam nie wyrządza, to po prostu go toleruj

to jesteś zacofana!!!

mogę być i zacofana :) Nikt, kto sam nie doświadczy, to nie uwierzy. Ale niekoniecznie mi na tym zależy, żeby ktoś wierzył.

No tak - toleruje. Tylko boje sie, ze to sie powtorzy.

to traktuj to jak jakąś rozrywkę. Bać się nie ma czego

a w rodzinną historie tego domu wole sie nie zaglebiac, bo dowiem sie jescze o jakims zabojstwie...

pod domem coś zakopali

ja mieszkalam w jednymb poniemieckim domu i tez tak bylo, byla zla energia, moje kolezanki zawsze chcialy szybko isc stamtad.