Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość życiowy

proszę o pomoc

Polecane posty

Gość życiowy

dobry wieczór. Stoję no już nie długo będę stał przed życiowym testem. Żona chce rozwodu po 6 latach moich starań i walki z obojętnością. Kocham Ją bardzo lecz już nie mogę patrzeć na swoje cierpienie. A cierpię bardzo duchowo i cielesnie. Bo jak ma nie odczuć tego ktoś kto tak kocha bez wzajemności.lecz to nie ważne gdyż z każdym dniem staram się byc silniejsz no może sobie tak wmawiam ale to pomaga. Proszę tylko o odpowiedź ludzi którzy mogą mi pomóc. Problem polega na tym że ledwo co żyje z myślą o rozwodzie to jeszcze myśl że po rozwodzie ona może zmienić nazwisko naszemu synkowi. Tego to już nie przeżyje zabierze mi nie tylko wiarę w miłość lecz całe moje życie. Czy jest taka możliwość,że jeśli dziecko będzie z Nią a będzie naprawdę bo nawet prawnicy odradzają walkę o dziecko to nie chce aby zabrała mi powód do życia. Moje wspomnienia oraz mój cel życia dla którego zrobię wszystko. Ta nieznana odpowiedz na to pytanie nie daje mi spać po nocach oraz nie pozwala normalnie funkcjonować. Proszę o pomoc czy jest to możliwe aby bez mojej wiedzy zmieniła mu nazwisko. Dziękuję z góry za pomoc i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /nie ma takiej możliwości
aby zmieniła dziecku nazwisko. Może tak być TYLKO w przypadku, gdy się zrzekniesz lub zostaniesz pozbawiony praw rodzicielskich. Nie rób więc tego a jeśli ona nie ma podstaw, by cię praw pozbawić, to są ot tak sobie tego nie zrobi, nawet, gdyby ona chciała. Trzeba byc potworem lub całkowicie wypiąć się na dziecko, żeby sąd pozbawił ojca praw rodzicielskich. Nie musisz walczyć o to, by dziecko mieszkało z tobą. Fakt, że dziecko mieszka z matką a nie z ojcem nie jest podstawą do odebrania praw. Ja mam w wyroku rozwodowym napisane, że sąd powierza opiekę obojgu rodzicom ustalając jako miejsce pobytu dziecka, miejsce pobytu matki, czyli moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neeede
Bez Twojej zgody zmiana nazwiska dziecka jest NIEMOZLIWA.Pracuję w tej instytucji i wiem NA PEWNO.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
dziękuję bardzo za dodanie chęci do dalszego życia. Bo już tylko syn jest dla mnie wszystkim i dla niego chce żyć.moja żona nie ma chyba powodów aby pozbawić mnie praw rodzicielskich. I będę dążył do tego aby opiekę sprawować razem. Dziękuję jeszcze raz. To było na dzień dzisiejszy najważniejsze. A może ktoś wie jak można zapomnieć że się kocha i nie cierpieć. I nie chodzi mi o ponowne zakochanie się w kimś bo nie mam na to sił. Dużo czasu upłynie zanim inaczej niż obojętnie spojrzę na inną kobietę. Gorąco pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję. Ale się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na to trzeba czasu i chęci
Trzeba odsuwać od siebie mysli o przeszłości i zyć teraźniejszością i przyszłością. Niestety nie ma innej drogi. Tylko czas. Zwykle do trzech lat po rozstaniu większość ludzi dochodzi do siebie. Ja jestem 1,5 roku po i od kilku miesięcy już słońce dla mnie świeci, chociaż wcześniej nie chciało mi się żyć. A mój rozwód był z okropnych powodów, po 13 latach małżeństwa. Nie wierzyłąm, że kiedykolwiek się otrząśnę. A jednak :-) Chociaż do całkowitego pozbycia się traumy jeszcze mi trochę brakuje. Będzie dobrze. I mężczyznom jest jednak łatwiej ułożyć sobie życie na nowo niż np. samotnym matkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie podobnie
dobrze komus radzić ale musisz sobie uświadomic że osoby tutaj wypowiadajace sie patrza na twój problem z boku i bez emocji, więc drogi kolego nie walcz z żona jesli cos wygasło to i tak jej nie zatrzymasz,bycie z kims bez uczucia to zmarnowane lata,uwierz mi lepiej sie rozejśc , a o zmiane nazwiska dla dziecka się nie mart,nie ma takiego prawa,chyba że miałbyś zabrane prawa rodzicielskie a nowy mąż przyjąłby prawa-to jedyna mozliwośc, widze że dziecko jest dla ciebie najwazniejsze,to dobra postawa,bo czasam jest tak że męzowie żeby zemścić się na ex w du... maja dzieci,płacenie alimentów i spotkania. Będzie dobrze,zobaczysz, acha...nie chce rokować ale twoja przyszła ex chyba kogoś ma albo jest zwyczajnym zgniłym jabłkiem,więc nie ma czego załować (jestem kobietą i wiem coś o tym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
tak to prawda syn jest dla mnie najważniejsz. Lecz to przez niego mam te wszystkie obawy i doły. Dla tego bo zawsze chciałem mieć syna. Nauczyć go bycia człowiekiem(dobrym). Przekazać mu dała wiedzę i dać odczuć co to rodzina.. Lecz nie dam mu tego w 100%. Bo dla mnie strata choć 1% w sprawach rodzinnych to dużo. Ale chce iść do przodu i dać jak najwięcej z siebie aby go to nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem rozwodnikiem od 3lat mam syna 15lat .Ja bardzo długo o niego walczyłem ale polsce jest takie prawo Ze jeśli oboje rodzice chcą mieć dziecko przy sobie to facet jest spalony, chyba że udowodni niepoczytalność matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacor888
Moim zdaniem po prostu nie ma co walczyć trzeba się rozstać w pokojowym nastawieniu, jako przyjaciele, tak mieli moi rodzice kilkanascie lat temu i wydaje mi się że jest to dobre rozwiązanie, nie ma co ciągnąć nic na siłe, ale ważny jest dobry kontakt, pozytywny bez emocji zrzuć szybę na emocje i patrz obiektywnie, ważne żeby się nie poddać, kto walczy ten wygrywa, ale bądź rozważny, trzymam kciuki, może i nie rozumiem Twojego cierpiernia ale mimo to jestem z Tobą, zobaczysz że wszystko będzie dobrze, byle ona (Żona) widziała że jesteś dobrym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne co piszecie
Wiecie co faceci?? Szkoda mi Was, piszecie o rozwodach itd. Tyle się pisze ze facet nie ma serca,sumienia. Że rozwody są głównie z winy facetów a nikt nie widzi że Wy również cierpicie. Szkoda że tak jest. Żal mi Was. Ja się związałam z rozwodnikiem i jestem najszczęśliwsza na świecie. Wiem że on po rozwodzie cierpiał i to strasznie, tęsknił za dziećmi. Bał się nawet związku ze mną bo myślał że nie będę chciała aby jeździł do dzieci. A ja nie mam nic przeciwko temu. teraz staramy się o wspólne dziecko co nie znaczy że będę chciała go odsunąć od dzieci z pierwszego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
taki to już los facetów co kochają. Kochają tylko tą jedyną. Fajnie że rozumiesz że oni też potrafią cierpieć. Życzę ci powodzenia i szczerości w związku ale bez krzywdy. Nie ma sensu się ranić. Ale pewnie otym wiesz. Pozdrawiam Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×