obraczki biale zloto . rodowane czy nie rodowane???

juz glupialam. te rodowane ladnie sie blyszcza. natomiast rod schodzi po roku mniejwiecej zolknie i trzeba od nowa rodowac tak? i tak co roku. a jak wygladaja to zloto nie rodowane? jest matowe? czy jak wyglada. i jak wyglada po roku i dluzej? mam pierscionek zareczynowy z bialego zlota po roku czasu wiele sie nie zmienil. ale niewiem czy jest on rodowany czy nie.

o matko. nie, niekoniecznie warstwa rodu schodzi po roku. zależy jak traktujesz obrączkę. ja wolę złoto rodowane, bo jest ładniejsze moim zdaniem i jest BIAŁE. złoto białe nierodowane jest jakby kremowe - takie białe z żółtym połyskiem, czego nie lubię. mój pierścionek jest definitywnie rodowany, chodzę w nim na okrągło, zdejmuję tylko do zagniatania mięsa na kotlety mielone - i nie zmienił sie ani o krztynę. więc relax. a nawet jesli trzeba porodować, to jak pisałam - ten kosztowny zabieg zamyka się średnio w 40zł (zależnie oczywiscie od tego co będzie rodowane, jaka jest wielkość obrączki itd. Podobno nie przekracza 90zł. nawet jeśli musiałabyś rodowac co rok całą obrączkę po maksymalnej cenie, to 90zł na rok chyba nie boli?... rodowanie naszego paska bedzie nas kosztowało ok. 15zł od obrączki :D... inna sprawa że Yesy i Aparty na pewno policza sobie drożej.

czarna koala ae ty jeszcze nie jestes po slubie? zreszta nawt jak jestes. takie oddawanie co rok do rodowania to frustrujace jest. pozatym koszt np 90 zł jak obraczki sa cale z bialego zlota to juz koszty 180 zł bo sa dwie obraczki.

a możecie pokazac przykład jak wyglądają rodowane a jak nie? bo ja piewrszy raz słyszę o czyms takim

180zł na rok to raptem 10zł odłożone przed jedną osobe na miesiąc i to z przerwą na wakacje. naprawde wieeeelkie pieniądze... poza tym nie oddaje się obrączki do rodowania co rok, chyba że nie wiadomo co się z nią robi. jak pisałam mój pierścionek po ponad pół roku stanu nie zmienił ani trochę a chodzę w nim jak pisałam bez przerwy, nawet w nim się myję i śpię :D czemu z obrączką miałoby być inaczej - nie mam pojecia. a raz na jakiś czas każdą obrączkę trzeba - no nie trzeba, ale warto - oddac do konserwacji, przerodowania, wyszlifowania... zresztą - nie chcę przekonywac żeby robić rodowanie. tylko jakiś dziwny mit narósł wokół niego i wszyscy już tak wyolbrzymiają problem z nim związany że żal. obrączka gładka się rysuje, z obrączki z kamieniem może wypaśc oczko, obrączki z wzorkami się wycierają i "rozmywają"... każdy rodzaj obrączek ma swój "ból"...

no wlasnie. moze ktos ma zdiecie obraczki nierodowanej. jaka jest roznica. bo tez kupuemy z bialego zlota cale i tez sie zastanawiam co lepiej.

poproście jubilera to wam pokaze. białe nierodowane wygląda mniej więcej tak http://naszdzien.blox.pl/2008/02/Obraczki-biale-zloto-nierodowane.html jest zauważalny ten zółtawy połysk. a rodowane wygląda jak gładkie lśniące srebro czy tam platyna. np tutaj http://www.allegro.pl/item648426847_zloty_14k_pierscionek_z_brylantami_0_67ct.html czy na większosci zdjęc pierścionków z Yesa.

aha czyli to rodowanie dotyczy tylko białego zlota?

eeee.... no tak oczywiscie. tzn mozesz sobie porodowac i srebro - bedzie gładsze, i zółte złoto - pytanie po co... a myslałaś ze czego to dotyczy? :)

Ja mam rodowane obrączki, bo żonka zażyczyła sobie białe złoto. Wybrałem super wg mnie model: heartbeat adres poglądowy: itsabrideslife_com/wp-content/uploads/Heartbeat-ring_jpg (zamienić znaki _ na kropki i otworzy się zdjęcie). oczywiście zrobilismy je u znajomego jubilera bez ykorzystania naszego tętna, bo różnicy to nie robi. Teraz minęło pół roku od kiedy je nosimy. żony obrączka - idealna. moja - no cóż - wygląda tak, jakby w kilku miejscach "plackami" poodpadała farba. usłyszłem, że tak się może dziać. z bliska obecnie wygląda paskudnie, bo z każdej strony jest miejsce z brakiem "farby". czym się różni rodowana od nierodowanej? rodowana jest pieknie srebrno-biała nierodowana wygląda u mnie jak matowe srebro. Możliwe, że jeśli bym ją wypolerował to ten mat nabrałby połysku, ale na razie czekam aż całkiem farba zejdzie. Później pójdę do jubilera, by spróbował nierodowaną wypolerować. ale fakt - rodowana wygląda bosko!

ja nie chcialabym miec obraczek z białego złota dla mnie nie wygladają efektywnie

my mamy z mezem rodowane.teraz po 1,5 roku widac roznice,ale to naprawde sie trzeba przygladnac.maz pracuje rekoma i jego jest z lekkim zlotym polyskiem,a moja srebrna.blyszczec sie obie blyszcza,tyle ze on ma baardzo zrysowana:P

biale zloto swoja biala barwe zawdziecza dodatkom stopowym, gdy jest to pallad czy platyna to pal licho ale czesto dodawany jest nikiel na ktory 80% ludzi jest uczulona, a rod stanowi warstewke oddzielajaca miedzy uczulajacym niklem a skora... to tak apropo rodowanych :)

wartałoby najpierw zajrzeć do słownika języka polskiego, a potem EWENTUALNIE się wymądrzać :-p :-p rodowanie szybko się ściera, podobnie jak satynowanie/matowienie jesli ktoś chce mieć trwałe obrączki, znacznie lepszym wyborem niż złoto (jakiekolwiek) jest tytan albo wolfram a żółte złoto jest pod tym względem efektYwne, że bije po oczach żądając poklasku na zasadzie "hej, przyjaciółeczki!! złapałam już se mężusia, więc zazdrośćcie!!!!!!!!!!!!!!" :-p :-p