Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość walkowna

fototerapia pomocy

Polecane posty

Gość walkowna

co to takiego jak dziecko jest wtedy odżywiane???? czy można je normalnie wyjmować i przytulić jak bedzie płakać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walkowna
za godzine ide na fototerapie z miesięcznym synkiem do szpitala i jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjjjhhh
Nie marw się! Będzie dobrze! Moje dziecko 3 dni po urodzeniu trafiło na 17 godz. do inkubatora na fototerapię. Byłam zrozpaczona, tak bardzo było mi Go szkoda! Karmiłam go mlekiem modyfikowanym nie wyjmując z inkubatora, bo żółtaczka szybciej schodzi na pokarmie sztucznym niż naturalnym. Przewijałam Go nie wyjmując z inkubatora. Po 14 godz. pozwolono mi Go wyjąć, bo bardzo płakał. Ciężko było ale oboje byliśm dzielni i wystarczyło tylko (dla mnie aż) 17 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek przez tydzien czasu był naświetlany (fototerapia), z powodu bardzo duzej i długo utrzymujacej sie żóltaczki.Bylam w szpitalu razem z synkiem z tym, ze on musiał lezec na innej sali:( Karmiony był mleczkiem modyfikowanym, ponieważ tak jak napisał juz ktoś, przy mleku matki zółtaczka dłużej sie utrzymuje. Z tego co zrozumiałam wy idziecie tylko na kilka godzin do szpitala, dziecko wtedy bedzie naświetlane, wiec wydaje mi sie,z e bedziesz mogla wszystko robic przy dziecku sama, gorzej z wyciaganiem, bo na to nei bardzo pielgniarki pozwalaja . Bynajmniej u nas w miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze ze my trafiliśmy do szpitala jak mały miał 2 tygodnie, zółtaczak nadal utrzymywala sie i zamiast spadac rosla :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moje dziecko
przez 5dni po urodzeniu bylo naswietlane ja sciagalam pokarm i podawalam go w butelce bo bardzo mi zalezalo na karmieniu piersia, ciezkie ta sa dni kiedy nie mozna przytulic dziecka ale na szczescie fototerapia jest skuteczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia dobę po porodzie dostała żółtaczkę, która szybko wzrastała. W drugiej dobie zabrali ją na 12 godz na naświetlanie. Dawali mi ją tylko wtedy, gdy mała bardzo płakała i nie mogli jej uspokoić. Po tych 12 godz miałam ją na całą noc przy sobie ale żółtaczka nadal była na wysokim poziomie więc znów mi ją zabrali na 6 godz. Nie mogłam jej karmic naturalnie. Swoje mleko miałam ściągać laktatorem i zbierać do butelki (pewnie to mleko wylewali lub ewentualnie dokarmiali inne maluchy) a córcię położna karmiła mlekiem modyfikowanym podawanym z kieliszka heh. Później Niunia znów była ze mną, robili badania i żółtaczka prawie zanikła i moglam karmić naturalnie. Mała na szczescie ssała bez problemu a ja miałam mleko, które wypracowałam częstym odciąganiem. Na 5 dobę nas wypisali. Córcia długi czas miała pięknie zabrązowioną skórę hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×