pan mlody musznik czy krawat?

Nie jestem stylistką - dzięki, będę musiała to przemyśleć :)

Nie jestem stylistką - właśnie się boje, że ten odcień będzie za ciemny do tych kolczyków. Te drugie to chyba cyrkonie zwykłe ;) No nic, dziękuję, przemyślę to jeszcze :)

Nie-stylistko, dziekuję bardzo za rady. Zgadzam się że pewnie włosy trzeba będzie spiąć, nie wiem czy damy radę z hiszpańskim kokiem bo mam włosy do ramion, ale będziemy kombinować z fryzjerką. Jeśli chodzi o bukiet, nie przepadam za kaliami, są dla mnie znośne raczej tylko w połączeniu (może z tulipanami, ale akurat też nie przepadam :-) ). Bardzo podobają mi się eustomy, może dałoby się je połączyć z jakimiś kwiatami tak aby bukiet pasował do sukienki? Mam też pytanie, co byś radzila do mojej sukienki (white one 411) "na wierzch" jeśli będę musiała coś założyć? Myślałam o jakimś żakiecie z satyny.. A czy stylizacja narzeczonego (ciemny grafitowy garnitur, koszula smietankowa, fioletowy krawat) jest ok? Czy spinki do koszuli moga byc srebrne matowe? I, jeśli garnitur jest grafitowy, jakie do tego dobrać buty i pasek?

sleepy - jakby to ująć... sama osobiście bbbb lubię eustomy, ale do Twojej sukni wybitnie mi nie pasują :( Bo spójrz sama - suknia ma architektoniczną, wyrafinowaną formę, uszyta jest z mięsistej, efektownej, lekko połyskliwej tkaniny, a eustoma??? Eteryczny pąk, delikatne, matowe, półprzezroczyste płateczki... pasuje idealnie do "greczynki" uszytej ze zwiewnej żorżety, ale do satynowo-fałdzistej sukni niezbyt :( W dodatku sama suknia jest tak wyrafinowana w swoich przemyślanych fałdkach, że i bukiet (by nie konkurować z suknią) winien mieć maksymalnie prostą formę i nie mieszać zbyt wielu gatunków kwiatów... Ewentualnie coś takiego: http://imageshack.us/photo/my-images/293/puplecallasez4tz3go2uz3.jpg/ http://forum.we-dwoje.pl/files/thumbs/t_eustoma4_204.jpg Przy czym i kalijki, i eustomy powinny być ciemnofioletowe. We włosy radzę jednak kalijkę - przy efektownej sukni i gładkim upięciu eustomka będzie zbyt mdła, zbyt anemiczna... Inna opcja - maksymalnie prosta kompozycja z maksymalnie wyrafinowanych, pięknie pasujących do sukni orchidei: http://www.realoasis.com/Images/Flower%20Displays%20Weddings/Shower%20Bouquet%20-%20Purple.jpg wtedy we włosy + na klapę marynarki męża pojedyńcza orchidea, i... nic więcej nie trzeba ;) Co do koka - podstawą jest zdolna fryzjerka, prawdopodobnie konieczne będzie użycie tzw. gąbki fryzjerskiej, ale myślę, że kok hiszpański to naprawdę realna opcja :) Żakiet z satyny - nie wnoszę uwag, sugeruję tylko, by był on raczej bez klap, i raczej spięty delikatną broszką lub związany szarfą, niż na guzik. Stylizacja narzeczonego: nie mam uwag, matowe srebrne spinki będą bbbbb dobrze pasowały, a pasek i buty powinny być czarne i jak najprostsze - bez okuć, przeszyć etc.

Nie jestem stylistką - mam do Ciebie wielką prośbę. Czytam tutaj jak swietnie doradzałaś innym dziewczynom wiec może i mnie pomożesz. Wybrałam suknię Manama http://kambelina.pl/pronuptia-m-3.html?page=2&sort=2a (druga kolumna drugie zdjęcie) w kolorze ivory. Myslimy o grafitowym garniturze dla przyszłego meżą, białej koszuli i krwacie w kolorze ecru w delikatniutki prażek. Ja natomiast mam problem z bukietem. Mam zielone oczy i ksztanowe włosy, które planuję podpiąć podobnie jak na zdjeciu i wpiąć sztuczy stroik (bede bez wolonu). Myślałam o bukiecie z cantiedeskie http://bukiet.biz.pl/bukietzcalli11-p-672.html. Czy to jednak nie będzie zbyt mdło? Moze powinnam pomyśleć o jakimś innym kolorze ... A może i krawat młodego w innym kolorze ....

otka - śliczna suknia :) co do pomysłu na garnitur i koszulę dla męża nie mam zastrzeżeń, podoba mi się też wizja bezwelonowa :) Natomiast niezbyt pasują mi do tej sukni cantedeskie - suknia jest dość delikatna, i ma puchate zdobienie na ramiączku, które mnie osobiście kojarzy się bardziej z hortensjami i eustomami; te ostatnie występują np. w ślicznych odcieniach delikatnej zieleni (podkreśli odcień Twoich oczu!!), która do ecru pasowałaby pięknie :) Wtedy dla męża srebrzystawy krawat w drobny, seledynowawy rzucik (w ecru wyglądałby jak mdły wymoczek), dla Ciebie srebra biżuteria np. z oliwinami. Mogłabyś też zdecydować się wtedy na srebrnawe buciki. http://www.weselinka.pl/files/images/Bukiet-slubny-hortensja-w-kremie.jpg http://www.kuzniasrebra.pl/Kolczyki/Kolczyki_srebrne_39mm_Oliwin_5g_15403.html http://imageshack.us/photo/my-images/171/dsc00438df.jpg/

to jest srebrzystawy krawat? przecież on jest żółto sraczkowaty w ogole tu srebra nie ma

Na pierwszy ogień dałam odcień jabłkowooliwkowy krawata, bo świetnie pasuje do zielonych hortensji ;) Żółtego to tu ani odrobiny akurat ;) A zestawienie antracytu/srebra z jasną zielenią - bardzo proszę: http://www.ties-necktie.com/images/ties/SB1450_md_TNT.jpg http://www.haiwin-necktie.com/upload/goods/20088215361_1.jpg http://manfashion.drl.pl/big2%20zielona.JPG http://image.ceneo.pl/data/products/11381993/i-krawat-wolczanka-granatowy-w-seledynowy-kwiatowy-wzor-wopjz09371.jpg (odcień szarogranatowy w seledynowy rzucik)

Myślę że to dobry pomysł z tym srebrnym krawatem z odrobiną zieleni. Co do tego kwiatka przy sukience to zamówiłam go osobno. Nie jestem pewna, czy chcę go mieć. Zresztą w salonie gdzie zamówiłam suknię jest on przyszyty na lewym biodrze. Myślałam o takim stroiku we włosy http://mariann.pl/5/product/info/1333 ponieważ są w nim bardzo podobne kryształki jak na sukni (niestety nie widać tego na zdjeciu), lub takim http://allegro.pl/kwiat-we-wlosy-spinka-szpilka-slubna-ps-014-i2191345582.html . Do tego drugiego myśle że świetnie pasowałyby eustomy.

hmmmm i masz babo placek, mi spodobał sie ten pomysł z zielenią ale mojemu przyszłemu niekoniecznie. Stwierdził że brakuje w tym wszystkim koloru, a chodzi mu przede wszystkim o mój bukiet. Proponuje kolor pomarańczowy. Co o tym myślisz?

otka - na miłość boską, tylko nie pomarańcz!!!! To trywialny, prostacki kolorek, który do cna zatupuje KAŻDĄ Pannę Młodą - zamiast niej samej, widać tylko wrzaskliwy bukiet :( :( :( Niestety florystki z uporem maniak wciskają ten kolor niemal każdej PM w sukni ecru, bo pomarańczowe kwiaty są łatwo dostępne :( I czy Twój narzeczony uważa, że w Twojej stylizacji ma wrzeszczeć tylko bukiet??? No ok - ale gdy go odłożysz, zrobisz się z marszu mdła i wybladła niczym twarożek... czyli stylizacja okaże się kompletnie nieprzemyślana i niekonsekwentna... Może uruchom pokłady kobiecej dyplomacji i wytłumacz mu te prawidła ;) To, że "polskie księżniczki prowincjonalne" (Panny Młode z lat późnych 80-tych) stroiły się w falbanki, perełki i jablonexy, do ręki biorąc kompletnie nei pasujące bukiety z czerrrrwonych róż nie oznacza, że powinnaś pójść ich śladem... Jeśli już narzeczony upiera się na wyrazistszy odcień, jest przecież makowa czerwień (nie bordo a'la lata 90-te!!), fuksja, żółć... albo bbbbb popularny ostatnio intensywny fiolet. A i zieleń nie musi być jabłkowa, lecz np. butelkowa/malachitowa. Choć tu musimy brać pod uwagę kolor Twoich włosów - do których np. nie każdy odcień czerwieni będzie pasował!!!!

Czerwień odpada, raczej unikam tego koloru. Można powiedzieć ze jestem typowa jesień. Dobrze mi w brązach i w zieleniach dlatego tak chętnie przystanęłam na zielony bukiet :) Bedę musiała przeprowadzić z moim przyszłym "męską rozmowę" :) . A co myślisz o stroikach które wcześniej przesłałam ?

Ze stroików bardziej podoba mi się drugi - jest delikatniejszy; pierwszy za mocno "naćkany", chaotyczny. Życzę powodzenia w rozmowie :) Rzeczywiście, zielenie, ewentualnie brunatności będą pani-jesieni pasować bbb pięknie!!!! I jeszcze raz, Z CAŁEGO SERCA odradzam pomarańcz!!!

Dzięki za pomoc, zdecydowanie pójdę w kierunku zieleni. Może ewentualnie połączę jakiś inny kolor z zielenią w bukiecie. A rozmowa czeka mnie niełatwa ale przynajmniej spodobała mu się wersja innego krawata :)

Nie-stylistko, bardzo dziękuję za rady!! Wizja się skrystalizowała :-) (Jesli chodzi o bukiet to będą albo kalie z tulipanami albo kalie z eustomami (drugi wklejony przez Ciebie bukiet mi się podoba). We włosy albo kalia, albo spinka/grzebyk jeśli znajdę ładny z ametystem :-) )

otka - powodzenia w negocjacjach zatem :) do boju!! :) sleepy - dziękuję za miłe słowa i trzymam kciuki :)

Witam serdecznie:) Jakimś cudownym zrządzeniem losu trafiłam na ten wątek i teraz trudno oderwać się od niego:P Tak jak inne dziewczyny pięknie proszę o poradę, bo wśród tylu różnych inspiracji można się pogubić. Niestylistko, liczę na Twój odzew:) A chodzi o wybór sukni. Otóż, należę do tych filigranowych: 160 cm, 47 kg (rozm. XS), mały biust, wąskie biodra. Za jakim krojem sukienki powinnam się rozglądać, żeby a) nie spłaszczać dodatkowo biustu, optycznie go powiększyć, b) nie wygladać jak krasnal (Pan Młody 185 cm)? Czy wybrać zwiewną tkaninę, czy raczej z tych cięższych? Mój typ urody to zima (ciemne włosy, brązowe oczy,jasna cera), w związku z tym jakiego koloru dodatki wybrać, żeby przy tej chudości i bladości (choć zawsze można się opalić;P) nie wyglądać smutno? Problemem jest to, że sala jest w odcieniach ciepłego brązu ze złotem, a w tego typu kolorystyce wyglądam mało ciekawie. Myślałam o granacie i śmietankowej bieli lub zamiast granatu zieleni. A może śmietankowa biel z czystą bielą? Tyle pytań! Jak to połączyć, żeby miało ręce i nogi?

GdzieWesele.pl na facebooku!!! http://www.facebook.com/pages/GdzieWeselepl/149525998398586

wcale sie nie dziwie że narzeczonemu nie podobał sie bukiet jest po prostu brzydki:o

kasieńka - na pewno, tak na gorąco, nie radzę połączenia śmietanki z czystą bielą!!! Wtedy ciemniejszy odcień zaczyna od razu wyglądać jak brudny, poszarzały - wszelkie połączenia w stylu biel + ecru to katastrofa :( Nawet usadzenie Panny Młodej w ecru sukni na krześle owiniętym w biały pokrowiec jest niebezpieczne - suknia zaczyna sprawiać wrażenie zżółkłej ze starości :( Ta opcja zatem zdecydowanie odpada!!! A co do fasonu sukni dla drobnej, niewysokiej, o niedużym biuście: - od razu powiem, że rybka może być dla Twojej figury dość niebezpieczna, ze względu na to, że odejmie wzrostu. Princessa bedzie już lepszą opcją, ale nie moze mieć za szerokiej spódnicy (odpadają "modne" teraz tiulowe megabezy), raczej w literkę A, odpadają też zupełnie odsłonięte ramiona - przy takim dekolcie Twój biust będzie wyglądał trochę... smutno Rady: - postaw na dekolt typu "V", z ramiączkami krojonymi razem ze stanikiem ramiączka typu "makarony" doszyte czy to do "V", czy do prostego dekoltu zamienią Twój drobny biust w dwa jajeczka sadzone... serio!! - wyeksponuj talię - spódnica szersza, ale nie bezowata - nic na szyję - długie kolczyki - welon jednowarstwowy i dłuuuugi (optycznie wydłuża!!), podpięty NAD kokiem - smuklejszy bukiet typu "berło" - optycznie doda wzrostu Kilka propozycji: - suknia: np. model "Tala" firmy "Gala", albo "Pelopia" z AnnaKara http://suknieslubne.pl/foto/kolekcje/foto/iko ny/247.jpg http://www.suknieamarette.pl/Anna_Kara/images /pelopia.jpg obie (choć bardzo od siebie różne) pięknie rysują dekolt, eksponują talię, maskują bioderka, no i nie wygladają jak rycerskie zbroje ciężkie od świecidełek inne propozycje: Wiktoria (ale bez bombki, spódnica klasyczna!!) albo Iris (oczywiście biała!!) z Anna Kara: zabudowana góra ukryje mały biust, talia wyeksponowana, spódnica tuszuje co trzeba stawiam na Iris!! niestety nie moge wkleić zdjęcia - znajdziesz na stronie salonu http://www.we-dwoje.pl/p/s/39/7/7/66087/s/1_a nna_kara_wiktoria.jpg Typy wizualne: http://www.zwt.pl/wp-content/uploads/2008/12/ suknia-slubna-amy-kuschel-alexandra.jpg http://media.bodaclick.com/img/img_reportajes /5002_1282151235_4c6c1343e17e1. (z troszkę mniejsza spódnicą)

oj niestylistko dzis cos ci nie wyszlo wklejanie linkow

Pospacjowały się rzeczywiście, złośliwce ;)

Niestylistko - DZIĘKUJĘ:) Czyli jak na razie dobrze się składa, bo przeglądając sukienki zwracałam uwagę właśnie na takie bardziej zabudowane:) Jak znajdziesz chwilę, jeszcze poproszę o radę co do dodatkowych kolorów. Ja i mój N. dobrze wyglądamy w chłodnych odcieniach, ale czy chłodne odcienie kwiatów (np. ten granat) będą pasować do ciepłobrązowo-złotej sali?

kasiaczku - przyznam szczerze, że nie przepadam za trendem dopasowywania stylizacji do sali... Ale skoro oboje jesteście typem "zimowym" i dobrze czujecie się w zimno-zmrożonych odcieniach, a sala jest zdecydowanie ciepła... Zdecydowanie radzę zatem dla Was klasyczną zimną biel (sukni i koszuli), plus czarny krawat. Takie barwy - czyli typowo neutralne, nie będą zgrzytały w zestawieniu z ciepłą salą, a jednocześnie ładnie wyeksponują wyrazistą urodę pana i pani zimy :) Co do barwy przewodniej - granat z brunatnością będzie zgrzytał, luż lepsza byłaby mocna, makowa czerwień, ale moim pomysłem byłby odcień... Gorzkiej czekolady :) ZImny, dostojny, intrygujący :) Ostatnio było tu podobne pytanie, doradzam zatem: - biżuterię z ciemnymi bursztynami (długie kolczyki i bransoletka) - ciemnoczekoladowy (może być ze srebrem) krawat dla męża - bukiet z białych kwiatów łączonych z czekoladowymi kosmosami http://www.arenaflowers.com/files/Image/arenaflowers.com/bespoke/weddings/bouquets/bridal_bouquets/weddings-black-cosmos-bridal-bouquet-lg.jpg http://www.weddinglater.com/wp-content/uploads/2011/09/blue-and-brown-wedding-flowers.jpg http://www.thehouseofties.com/168-365-large/brown-tie.jpg http://bigiel.blox.pl/resource/mon767a.jpg http://missamber.pl/pl/fajne-kolczyki-dlugie-bursztyn-koniak-srebro.html http://bigiel.blox.pl/resource/mon767a.jpg Co Ty na to??

Szczerze mówiąc czekoladowego w ogóle nie brałam pod uwagę, ale muszę przyznać, że mogłoby z tego wyjść nawet coś fajnego:) Ten drugi bukiet jest cudny!!! Dziękuję za rady:)

kasiaczku - przemyśl wszystko na spokojnie, i jakby co - daj znać :) Zwłaszcza, jaki fason sukni wybrałaś!! Aha, zauważyłam błąd w mojej wcześniejszej wypowiedzi i chciałabym go sprostować - chodziło mi o czarny GARNITUR, nie o krawat!! ten ostatni miałby być gorzkoczekoladowy, jak na zalinkowanym zdjęciu :) Nigdy nie sugeruję Panu Młodemu czarnego krawata, bo ten zgodnie z zasadami dress code oznacza żałobę.

Do wesela jeszcze dużo czasu, więc trochę potrwa zanim wybiorę suknię, ale jak już będę zdecydowana odezwę się. Póki co wątek będzie obserwowany. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam:)

Również mam dylemat odnośnie kolorystyki :( Mianowicie jestem już po pierwszym przymierzaniu różnych fasonów sukien ślubnych i okazało się, że do mojej cery, koloru włosów itd najbardziej odpowiada śmietanka (w bieli wyglądam gorzej). Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że zamówiona sala ma nie tylko śnieżnobiałe obrusy ale i pokrycia wszystkich krzeseł są w czystej bieli...co robic? Mimo wszystko decydować się na śmietankę czy zamawiać biel...? :( I jeszcze jedno pytanie- myślałam o fioletowych dodatkach, a wspomniana już sala oprócz białych obrusów ma kolorystykę w granacie...dostosować się pod wystrój sali czy ją zbagatelizować? Nie jestem stylistką - proszę pomóż :(

kratka - nie raz pisałam tu w wątku, że niezbyt rozumiem chęć "dopasowywania się" Młodych kolorystyką do wystroju sali... a co ma piernik do wiatraka??? Równie dobrze musiałabyś (?) się dopasowywać np. do koloru ornatu ksiedza, a damy zaproszone na bal do Opery Wiedeńskiej do koloru kurtyny w tejże instytucji ;) Bez sensu!!!! Więc śmiało zamawiaj śmietankową sukienkę - raczej nie będziesz miała pstrykanych zbyt wielu zdjęć, jak siedzisz na krześle w czasie wesela, tylko w tańcu ;) Co innego w kościele - na krześle i obok niego spędzasz całą ceremonię, cały czas jesteś obfotografowywana, i różnice odcieni bardzo rzucają się w oczy; "na żywo", a potem już na zdjęciach. Za to granat jako odcień przewodni mógłby być świetnym pomysłem, bo fiolet stał się ostatnio tak popularny, że aż troszkę... zbyt oczywisty ;) I pisze to zdeklarowana wielbicielka fioletu!!!

Właśnie zastanawiałam się nad granatem, ale czy nie będziemy wtedy wyglądali jakoś, hmmm, smutno? :( A odnośnie sali: nie robimy wesela tylko uroczysty obiad (bez żadnych tańców), podczas którego właściwie będziemy wyłącznie siedzieć przy stołach...