Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdf

pan mlody musznik czy krawat?

Polecane posty

Gość roletkaa
jesli w koncu widac to chodzi mi tylko o bransoletke, a nie oto co mam na szyi, szyje chce "gołą" dlatego myslalam o dlugich kolczykach takich jak bransoletka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
roletkaa - no i teraz wszystko widzę :) Suknia ładna, aczkolwiek (Twoje pytania kilka strone temu ;) ) nie za bardzo widzi mi się jej wersja "2 w 1"... Suknia jest poszerzana falbanami, i w wersji "krótkiej" bardzo skróci Ci nogi i poszerzy biodra. Musze pomyślec nad welonem, bo najchętniej w ogóle bym Ci go odradziła - na sukni juz dużo się dzieje... Na 100% odpada roztrzepana fryzura, na zdjęciu wlosy układają Ci się "rozłożyście", i w polączeniu z równie rozłożystą spódnicą (spójrz na zdjęcie!!) wyglada to jak dwa nasadzone na siebie trójkaty :( I z marszu masz optycznie z 5 kg wiecej... Bransoletka mnie nie przekonuje - wyglada bbbb codziennie (jest chyba ze szklanych kuleczek??), i do letniej sukieneczki na pewno ładnie pasowałaby, ale w zestawieniu z suknią wygląda jak uboga krewna :// Za to rzutem na taśmę wynalazłam kolczyki, które może Cię zainspirują?? http://www.kuzniasrebra.pl/Kolczyki/Kolczyki_srebrne_35mm_Cytryn_3g_15440.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestylistko, obawiam się, że przy moim wzroście ta suknia zrobi ze mnie koczkodana :P Chyba wiesz co mam na myśli ;) Aż tak obniżona talia to nie jest dobry pomysł....To suknia dla wyższej dziewczyny. Góra i pas podobają mi się, ale dół ma trochę kształt worka. Chyba że w ogóle o innych sukniach mówimy? Mi chodzi o środkową na dole, na pierwszej stronie. Suknia poniżej jest moim marzeniem...dla mnie nie jest kiczowata. I to co najważniejsze - wydłuża mi nogi, jest odcinana pod biustem. http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.morilee.com/admon/userfiles/vestido/Picture/1803/bg_1803-150384.jpg&imgrefurl=http://www.morilee.com/bridals/bridal/1803&h=850&w=600&sz=275&tbnid=-WEvKbueL1tDjM:&tbnh=92&tbnw=65&prev=/search%3Fq%3Dmori%2Blee%2B1803%26tbm%3Disch%26tbo%3Du&zoom=1&q=mori+lee+1803&docid=fypZVk1GgYHruM&sa=X&ei=R5RaT73ABPPP4QTNtq2VDw&ved=0CDIQ9QEwAQ&dur=299 Ale niestety jest tylko w Warszawie, a do niej mam daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamar
Wrócę jeszcze do welonu. Boję się ze jesli bedzie dluszy niz tren to zrobi się za mną w kosciele cienki wijący się wąż. Na początku ładnie się go rozłoży ale pozniej moze byc problem. To bolerko było takie http://www.bellissima.pl/annais_bridal.php?s=34.imperia Myślę jeszcze o tym ze gdy bedzie bardzo chlodno to bede musiala zalozyc cos cieplejszego i tu oprocz prostego bialego zakietu nie przychodzi mi nic do glowy bo futrzaki z miejsca odpadaja. Co do kolczykow to co myslisz o takich? http://www.apart.pl/pl/diamenty,c,1,3,1934 zamiast fioletu biale cyrkonie http://www.apart.pl/pl/diamenty,c,1,3,3379 http://www.apart.pl/pl/diamenty,c,1,3,4692 No i pan mlody -180cm wzrostu, jest dość szczupły ale nie wychudzony wiec musi mies garnitur w wesji slim do tego jedno rozciecie z tylu zeby jeszcze bardziej nie uwypuklac tylka;) http://sklep.vistula.pl/product-pol-11274-Garnitur-ALVISE-NEW-2-Vistula.html Krawat: http://sklep.vistula.pl/product-pol-11784-Krawat-STANFORD-Vistula.html http://sklep.vistula.pl/product-pol-11773-Krawat-CORNEL-Vistula.html http://sklep.vistula.pl/product-pol-11582-Krawat-ROYAL-Vistula_.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestylistko, radziłaś mi już kilka razy ale mam jeszcze jeden problem. Mam 3,5 letnią siostrzenice i chciałabym ją wykożystać jako flower girl. Myślałam o tym żeby sypała płatki (sztuczne, mam nadzieje że nie uznasz tego za kiczowate) przede mną. Mam suknie z trenem i nie chce żeby za mną było "pozamiatane"... rozumiesz o co chodzi? Wychodząc z kościoła sypanie płatków już nie jest tak efektowne. Jak ubrać taką dziewczynke? Pod kolor przewodni wesela czy dac wolny wybór (jak lubi rózowy to różowa tiulową sukienkę)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Ewelina - nie, nie wiem, o co Ci chodzi :( A suknia, którą wkleiłaś dla mnie jest, niestety, kiczowata - nie dość, że pseudoseksowne, wulgarne "serduszko", to jeszcze świecidełka plus spódnica a'la sierść lamy :( Akurat talię "Verony" spokonie mogłabyś podnieść, w salonie wykonują modyfikacje modeli, jakie zechcesz. Po prostu nie radzę Ci dołów w stylu "Cichopek i Liszowska w jednym", bo będziesz wyglądała jak lampucera, w dodatkugrubawa... Takie psychodeliczno-lamowate spódnice nawet ze szczupłych dziewczyn robią przysadziste, wulgarne babony :( Azazell - niestety, i platki, i dziewczynke uznam za kiczowate... Platkami niech Cie obsypia POD kosciolem, po mszy; po co śmiecic po czerwonym dywanie?? I to jeszcze sztucznymi "płatkami"... Na weselach niekiedy podaje się sztuczne torty, to chyba kiepski pomysł, "płatki ze szmatki" podobnie... W dodatku maluchy mają to do siebie, ze albo się ogladają na sliczną ciocię, albo drepczą na boki i włażą na sukienkę, albo uderzają w płacz, albo inne podobne atrakcje... Poza tym, i napiszę to w 100% szczerze - stanowczo odmawiam popierania hamarykanizmów ;) Więc w kwestii sukieneczki dla małej (dziewczynki w tiulowych pufach-bufach wyglądają jak "stare maleńkie" :( ) + rozpatrywania problemu zamiatania płatków suknią - nie pomogę. Wybacz. hamar - nie bać żaby z welonem... Krótkich welonów nie polcam z zasady, bo wyglądają żałośnie i skracają paskudnie sylwetkę.... "kołnierz" (bo trudno to nazwać bolerkiem) niestety mi się nei podoba, poszerzy ramiona do rozmiarów Pudziana, a w zestawieniu z obfitą spódnicą zrobi z Panny Młodej poduszkę bez kobietych proporcji... Żakiet - delikatny bez klap, związany w talii szarfą z tiulu mógłby być dobrą opcją. Z kolczyków - ewentualnie ostatnie. Garnitur - ok, z krawatów najbardziej przekonuje mnie trzeci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roletkaa
Witam. Dziekuje niestylistko bardzo za rady. Pewnie masz racje ze ta suknia 2 w 1 moze nie wyglądac dobrze, zostane w takim razie przy dlugiej opcji, jest ona lekka, wiec pewnie nie namęczę się w niej calą noc. Ta bizuteria- bransoletka i kolczyki na zywo są ładniejsze, to są takie bezowe perełki z kryształkami... w takim razie jeszcze się rozejrzę. Bardzo che miec welon, jesli jakis pomysl wpadnie Ci do glowy co do jego wygladu prosze napisz mi. Fryzura... w takim razie nie wiem jak sie uczesac.. wiem tylko tyle ze nie chcialabym ulizanego koka. Jak myslisz co mogłabym zarzucic na ramiona do kosciola? jakies bolerko, rekawki, pelerynke? Pozdrawiam dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamar
niestylistko a jesli bym juz odrzucila ten welon to co proponujesz we wlosach? myslalam tez o posrednim rozwiazaniu tzn zeby miec welon tylko w kosciele a na sali go zdjac, bo w tancu taki dlugi na pewno bedzie przeszkadzal. A tren podpina sie po pierwszym tancu czy przed? Pomysl prosze i wrzuc jakies propozycje na ten zakiet, kolczyki i krawat:)) jestem wdzieczna za wszystkie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azazel, moim zdaniem powinnaś zdecydować się na to sypanie kwiatków, jeśli masz siostrzenice. U mnie w rodzinie też mam dużo małych dziewczynek i od roku cieszą się na sypanie kwiatków. To dla nich wielka frajda, a i jakie ważne się poczują! ;) Jeśli masz w rodzinie jeszcze jakąś dziewczynkę lub dwie, mogą one nieść Twój tren - raz, że uroczo to wygląda, dwa - nie "pozamiatasz" kwiatków. Mój siostrzeniec będzie niósł mi na poduszeczce obrączki i bardzo się cieszy, że ma taką rolę na weselu ukochanej cioci :) Nie popadajmy w paranoje, uznając wszytsko za wieśniackie i kiczowate...wesele, jak sama nazwa wskazuje, to radosny, piękny dzień, a nie jakiś sztywny występ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
hamar - pomysł, by dłuuugi welon zdjąć po kościele, to dobra opcja.... Zachowaj go ewentualnie na pierwszy taniec - niech sobie romantycznie pofruwa przewieszony przez rękę :) A potem na luzie balujesz bez welonu. Krój żakietu - bardzo ładny, myślę, że mozesz go uszyć z gęstej żorżety - nie będzie raziła w zestawieniu z tiulem. Na pewno odpadają tafty czy satyny. Ewelina - naprawde nie chciałabym Cie urazić, ale akurat nie raz dałaś tu się poznać jako zwolenniczka przesady (smokingi z krawatem, suknie "wpadłam pod kosiarkę" i duuuuzo wszystkiego na raz), więc - nie obraź się, proszę - ale sądów o tym, co jest kiczem a co nie, raczej nie powinnaś wydawać. Zwłaszcza że to, co proponujesz NA RAZ - niesienie welonu, płatki, druhenki, poduszka z obrączkami... do kompletu brakuje chyba tylko pudelka z koszykiem kwiatków w ząbkach, dreptajacego koślawego dyrdaczka przed Młoda Parą... W koncu to też będzie "słitaśne" :( :( :( A to, jakie histerie odstawiały małe druhenki, bo sukienka niewygodna, bo kamerują, bo na dywanie ślisko, bo bucik uwiera, bo wszyscy patrzą, bo... obserwowane nie raz. Nie dość, że efekt serio kiczowaty na maxa, to jeszcze niebezpieczeństwo, że stremowane maluchy "odmówią współpracy" - aż nadto realne. Poza tym, tu chodzi o ŚLUB, sakrament zawarty w kosciele, wejście w sfere sacrum absolutnego, gdzie efekty a'la Las Vegas "żeby na kamerze fajnie wygladało" to po prostu gruby nietakt. Maluchy mogą posypac kwiatki i ponieśc welon przy wejściu na salę weselną (potem kelnerki szybko poradza sobie miotłami z tym, z czym trzeba). Można sobie z dzieciakami zrobić extra sesję zdjęciową. Ale w kościele nie odstawiajmy szopki. Zaślubiny a wesele to dwie różne bajki - w kościele zawieramy sakrament, na weselichu hulamy. Nie róbmy wesela w kościele, nie miejsce na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestylitko, nie obrażam się :) Ale to Twoje zdanie, że ta suknia jest aseksualnym kiczem....:) Ja uważam ją za ekstrawagancką i seksowną. Nie wyobrażam sobie innego dekoltu niż w delikatne serduszko. Suknia mnie poszerzy? To bardzo dobrze, bo waże 47 kg :) Takiego efektu właśnie oczekuję. Każdy ma inny gust po prostu i inny niż Twój nie znaczy zły :) Nie jestem w stanie zrozumieć, że nawet ta suknia jest dla Ciebie kiczowata i przesadna: http://www.bellissima.pl/emmi.php?s=13.marinella Pisałam Ci, że jestem średniego wzrostu, a Ty mi proponujesz suknię z megaobniżonym stanem, skracającą nogi i też przecież z "psychodelicznym" dołem... Przebrnęłam z ciekawości przez sporą część wątku - jesteś zwolenniczką prostoty i klasyki. Ale nie można wszystkich wrzucać do jednego wora. Mam też wrażenie, że krytykujesz dla zasady, często piszesz w sposób urażający i zbyt naciągany...niektóre Twoje porównania, o tej "zgadze", "zakalcu" są trochę jakby wymyślane na siłę i zbyt nadużywane...forumowiczki na pewno wiedzą o co chodzi. Nie odbieraj tego jako atak, bo szanuję Twój wysiłek i na pewno niektórym dziewczynom dobrze doradzasz. Ale wciskać większość Panien Młodych w proste, skromne suknie, a za fryzurę doradzać ulizany kok...naprawdę nie każdemu to pasuje :) Dziewczyna, która ma piękne, długie, zdrowe włosy na pewno zechce je pokazać. Moim zdaniem to aż grzech wszystkie je zaczesać i spiąć ;) Chudzielce natomiast mogą sobie pozwolić na poszerzające suknie, to właśnie dla nich są szyte. Co do tego, że połączyłabym smoking z krawatem - nie napisałam nic takiego, tylko że facet z Vistuli powiedział, że można śmiało przy marynarce smokingowej tak wystąpić. Swoją drogą widziałam dziś zdjęcie Dowbora w tym samym garniaku smokingowym, co kupił narzeczony i miał do niego założony czarny, cienki, błyszczący krawat - nie mówię, że to poprawne, ale wyglądało dobrze :) Dobra, koniec tego mojego wypracowania :) Po prostu jako stylistka (nie wiem czy nią jesteś, ale na forum chyba Cię za nią uznają), powinnaś być bardziej otwarta na pomysły i marzenia innych, doradzać coś lepszego, a nie totalnie skrytykować i doradzać coś zupełnie na inny styl. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Ewelina - jako stylistka (choćby i niezawodowa) mam zadanie przede wszystkim odwieść dziewczyny od idiotycznych pomysłów stylizacyjnych; gdyby jakikolwiek stylista miał być "otwarty" (tak jak to sugerujesz), pozostałoby mu tylko potakiwać pomysłom klientów... A tak NIGDY nie jest - dobry stylista ma za zadanie wręcz narzucać niekiedy swoje zdanie, inaczej współpraca nie miałąby sensu, bo klientka ciągle kreciłaby sie w kółko i wracała do starych przyzwyczajeń... Twoich pomysłów na suknie nie uważam za "aseksualne" - wręcz przeciwnie, są one tak bogate i tak wydekoltowane, że raczej nazwałabym je... wyzywającymi, zbyt dosłownymi. Wychapanymi. Ty sobie nie wyobrażasz "innego dekoltu niz serduszko" - ja go ZAWSZE odradzam, bo jest po prostu wulgarny, przysłowiowa kawa na ławę. To tak, jakby striptizerki wyłaziły na estradę już nagie... A przecież nie o to chodzi - najbardziej intryguje to, co niedopowiedziane, zawoalowane. Dlatego najbardziej intrygują nie te dekolty, które wywalają Pannie Mlodej calutki kanał la-Manche na wierzch, tylko te, które pewne rejony ciała pozostawiają ukryte. Do domyślenia... Tymczasem "serduszko" najczęściej dziewczynie ledwo co sutki zasłania - mało to smaczny widoczek, zwłaszcza w kościele, i nic nie mający wspólnego z seksapilem... A o tym, że ględzenie "panów ze sklepu" należy wpuszczać jednym uchem, a drugim wypuszczać, a pseudostyl celebrytów omijac szerokim łukiem i - już nie raz i ja, i M_K_F pisaliśmy. Aha, przyjrzyj się sukni hamar - byłaby dla Ciebie dobra, nie jest jakas skromniutka, dodaje objętości, i ma miniserduszko. Na tyle dyskretne, że nie pozostawiające niesmaku. Proponowalam Ci Veronę, bo ma bogaty, ale przynajmniej kunsztowny dół (obejrzyj slubne zdjęcia Chelsey Clinton, nosiła pierwowzór Verony - "Dianę" od Very Wang) - Twoje propozycje to chaos falbanek na zasadzie "im więcej, tym lepiej". A włosy... nie raz widziałam te cudne, luźne, rozpuszczone czy "z ogonkami" fryzury... juz w kościele zamiast lśniących pasm wypieszczonych i wylakierowanych przez fryzjera Panny Młode prezentowały posklejane potem, nieestetyczne strąki lepiące sie do szyi i dekoltu. I nigdy nie mówiłam, ze jedyny styl jaki preferuję, to prostota. Akceptuję barok, uwielbiam glamour - pod warunkiem, że jest przemyślany, konsekwentny, i właśnie BAROKOWY, a nie kiczowaty i naćkany na zasadzie "im więcej, tym lepiej"... Jedna Panna Młoda = ograniczona powierzchnia nośna, za wiele sliczności i obfitości na jednej dziewczynie to jak za słodki tort... po jednym kęsie odsuniemy talerzyk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestylistko, czytaj uważniej - pisałam o "delikatnym serduszku", więc po co w ogóle te uwagi o odsłoniętych sutkach i wulgarnym wyglądzie?;) Nie zgadzam się z Tobą, co do konieczności narzucania stylu. Zbyt bardzo poczuwasz się do roli i traktujesz to jako misję... Jako zawodowa wizażystka ślubna, maluję często dziewczyny, które na co dzień "noszą" mocny, wrecz czarny makijaż powiek - smoky eyes. Również taki makijaż życzą sobie do ślubu. I myślisz, że dobra wizażystka powinna to skrytykować (nie daj Boże w taki sposób jak Ty) i wbrew woli pomalować dziewczynę na jakiś delikatny, pastelowy lila róż?;) Nie, ponieważ kobieta będzie czuła się jakby nie była pomalowana, innymi słowy - będzie się czuła źle i brzydko mówiąc - spieprzę jej dzień. Doradzam jej wtedy delikantny smoky eyes, podając mądre argumenty, używając bardziej niż Ty wyważonych słow. Osobie z ciepłą karnacją proponuję makijaż oka czekoladowy, a typowi chłodnemu zalecam grafity, byle nie czerń. I mimo że smoky eyes jest dla niektórych kiczowaty, wulgarny i dla mnie samej jest za mocnym makijażem jak na tą okazję, nie odmawiam wykonania go, ale maluję w taki sposób, że panie wyglądają pięknie, są sobą i czują się dobrze. Bo jaki w tym sens, żeby podobać się otoczeniu, jeśli pani młoda sama sobie się nie podoba, bo jest ubrana bądź pomalowana nie tak jak lubi? Kończę tą dyskusję, bo zaczyna się robić z tego spam ;) Miło było Cię poznać, choć mamy zupełnie inne poglądy. Ale o to przecież chodzi w sztuce ;) Pozdrawiam raz jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Ale sama piszesz, że starasz się jednak CHOĆ TROCHĘ zmodyfikowac np. wizje wampirzego makijażu w dniu ślubu, rozjasnić kolorystykę, zlagodzić... Więc choc minimalnei starasz się zaingerowac ;0 Czy proponowałam Ci suknię a'la "biedna pastereczka"?? Nic z tych rzeczy. Proponowałam Ci rybki, zwiewne greczynki, ascetyczne kroje lub wąskie spódnice?? Nie. Po prostu miała byc obfita księżniczka (czyli to, co lubisz), ale unikająca wrażenia choinko-bałaganu z psychodelką w tle... Więc - jak widac, w podejściu do dziewczyn próbujemy nawetstosowac podobne zabiegi ;) Więc nie burcz, proszę, i może raczej - uwierz w moje dobre intencje ;) Bo tez takie one są. A poczucie wizji & misji to świetna rzecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamar
gdyby ten byl z innego materialu to chyba bylby ok http://allegro.pl/pastelowy-zakiet-marynarka-wiosna-lato-2012-l-40-i2181390332.html A co z tym trenem niestylistko?trzeba go podpiac przed pierwszym tancem czy da sie z nim tanczyc?:) sorry ze zadaje takie pytania ktore moga wydawac sie glupie ale to moj pierwszy raz.. i mam nadzieje ostatni:) Co myslisz o tych kwiatkach dla mnie? caly czas mnie neci ten pomarancz, linka tylko nie moge skrocic http://www.google.pl/imgres?q=agnes+10750+dodatki&um=1&hl=pl&client=firefox-a&sa=N&rls=org.mozilla:pl:official&biw=1280&bih=631&tbm=isch&tbnid=ZA33GO1K5T2aYM:&imgrefurl=http://www.slubclick.com/report/dobieramy-dodatki-do-sukni-slubnej-agnes-bridal-10750.html&docid=gAL1DcN59CZDUM&imgurl=http://media.bodaclick.com/img/img_reportajes/15440_1328133702_4f29b6469ccda.jpg&w=600&h=500&ei=7tRbT5_4A47GswbZv7yJDA&zoom=1&iact=rc&dur=945&sig=118126904816255839881&page=1&tbnh=142&tbnw=177&start=0&ndsp=20&ved=1t:429,r:2,s:0&tx=101&ty=80

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam serdecznie wszystkich mam ogromny dylemat co do ubioru na slub a to już za 6 tygodni. Zacznę od tego ze narzeczona bedzie miec kwiaty gerbery w kolorze żółtym i wpadłem na taki pomysł ze chce miec zółtą muszke i do tego mocno czarny smukły garnitur z lekkim połyskiem jeszcze jakies spinki ale tez nied wiem jakie no i koszula mysle biała z zakrytymi guzikami ?Nie wiem czy dobbrze ale zakupiłem juz muszke i pooba mi sie tylko problem w tym czy to wszystko bedzie pasowało jak ludzie reaguja na muszki na slub czy mnie czasem nie wysmieją. bardzo prosze wszystkich o komentarze najbardziej zalezy mi na opini "nie jestem stylistką" Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
hamar - forma marynareczki ogólnie ok, ale warto ją jednak nieco okiełznać ;) chodzi o związanie w pasie - poły powinny się minimalnie zetknąć. W przeciwnym wypadku będzie przypominała niezdecydowane bolerko... Tren spinamy przed pierwszym tancem, inaczej łatwo sie w niego zaplątać i... bęc!!! Za to welon przewieszasz przez łokieć, i niech sobie fruwa romantycznie. po pierwszym tancu po prostu go zdejmujesz i hulasz na luzie. Pomarańczu nie radze - suknia jest delikatna ze wzgledu na tiul, biżuteria raczej czysto kryształowa (więc transparentna), a nagle do ręki rozkrzyczane łubudu?! Zatupie Cie ono do cna, w zestawieniu z rozwrzeszczanym kolorem bukietem sama wybledniesz jak twaróg... Przyznaję - nie cierpię pomarańczu w stylizacjach ślubnych (oprócz wrzasku koloru w Mlodej Pary nie widac NIC), a dodanie megaekspansywnego koloru do sukni z delikatnej tkaniny to błąd z definicji. Z całego serca odradzam!!! A kwiaty radzę ci białe/smietankowe, z zielenią, i miżesz dodac do nich srebrzystawą wstążkę z tiulu lub organzy - końcówki mogą swobodnie fruwać na tle spódnicy. Piotruś - jeśli chesz koniecznie udawać klon Korwin-Mikkego, to proszę, zakładaj tę muchę i rób jeszcze bzzzzzzzzzzzzzzzzzz ;) A serio - wyrzuć ją!! Ewentualnie rzuć nią w czasie oczepin. A kup krawat - do taliowanej marynarki może byc modny, atłasowy śledzik. Żółty. Na przykład taki: http://www.galanto.pl/files/DSC05126.JPG http://fl12.shopmania.org/files/p/pl/m/650/zolty-krawat-sledz-piekny-kolor3844650.jpg - niekoniecznie musisz do tego dodawać przypinkę, może byc jasniutka poszetka; i wtedy będziesz wygladał jak Pan Mlody, a nie jak zdziwaczały profesorek z Oxfordu... bzzzzzzzzzzzzzzzzz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roletkaa
Witam. Dziekuje niestylistko bardzo za rady. Pewnie masz racje ze ta suknia 2 w 1 moze nie wyglądac dobrze, zostane w takim razie przy dlugiej opcji, jest ona lekka, wiec pewnie nie namęczę się w niej calą noc. Ta bizuteria- bransoletka i kolczyki na zywo są ładniejsze, to są takie bezowe perełki z kryształkami... w takim razie jeszcze się rozejrzę. Bardzo che miec welon, jesli jakis pomysl wpadnie Ci do glowy co do jego wygladu prosze napisz mi. Fryzura... w takim razie nie wiem jak sie uczesac.. wiem tylko tyle ze nie chcialabym ulizanego koka. Jak myslisz co mogłabym zarzucic na ramiona do kosciola? jakies bolerko, rekawki, pelerynke? Pozdrawiam dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
roletkaaa - co do bolerka, co powiesz na takie delikatniutkie, tiulowe, wykończone złotawą koronką nawiązująca do zdobień na gorsecie?? http://www.we-dwoje.pl/p/s/50/18/2/74738/1_piekne_tiulowe_bolerko.jpg Welon - jeśli już, to jak najprostsza, tiulowa mgiełka, sięgająca około 30 cm za rąbek sukni: http://assets2.saragabriel.com/images/products/0000/0962/Lauren_Front_1411.jpg?1240005702 A na "uklepany" kok na pewno nie zamierzam Cię namawiać, jesli już, to luźne i swobodne upięcie, z welonem wpiętym NAD węzłem włosów. Masz gęste, natualnie wijące włosy, i grzech tego nie podkreslić - ale latające/fruwające loki a'la mop nie dodadzą Ci lekkosci...: http://www.welonimuszka.pl/wp-content/uploads/2011/01/13.jpg http://c33.grono.net/140/195/gallery-59951636-500x500.jpg http://www.we-dwoje.pl/p/a/29/29/5/8989/c3/c3_luzny_kok.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roletkaa
niestylistko.. zaczynam sie przekoanywac do takich luznych upięć.. w kazdym badz razie na dziewczynach na podanych przykladach zdjęć wygląda to zwiewnie, ladnie. Nie wiem czy mi to bedzie pasowalo ale z pewnością pójdę do fryzjera i wypróbuje :) Co do bolerka, to wlasnie mialam nadzieje, ze takie cos przezroczyste, tiulowe bedzie mi pasowalo :) super, chociaz na tym zdjeciu od Ciebie nie widze zlotych zdobien. I gdzie takie cos dostac? Moze isc do krawcowej i uszyc? A moze uszyc z takiego samego materialu jak welon? tzn kupic dwa welony i z jednego uszyc takie bolerko? Co o tym myslisz? I jeszcze jedno takie bolerko, no i welon moga byc biale? czy ecru? jak suknia? I jeszcze jedno pytanko. W salonie mierzylam welon do plecow trzo-warstwowy i zakonczony lamowka, taka jak przy koncach falban sukni... uwazasz ze tylko mgielka, bez lamowki by tu pasowala? Dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
roletkaaa - to prawda, że akurat bolerko na zdjęciu jest w całości białe, ale to tylko inspiracja fasonowa ;) Kolory ustalisz już z krawcową - oczywiście i bolerko, i welon powiny byc w odcieniu sukni!! Broń Boże białe - przy takich suknia będzie wyglądała jak zżółkła ze starości :( Może dostaniesz skrawki koronki w salonie?? Wtedy możesz obszyć nimi rękawki. I ważne - ustal przede wszystkim, z jakiej tkaniny masz falbany w sukni - muślin?? tiul?? organza?? Z dokładnie takiej powinnas uszyć bolerko, a może i welon - choć ten ostatni najczęściej bywa jednak tiulowy. I niech Cię reka boska broni przed lamówkami na welonie!! Nie dość że kroją = skracają sylwetkę, to jeszcze stanowią od lat synonim ślubnego obciachu - gorsze już są tylko chyba tak zwane "opatrunki gipsowe", udające rękawiczki... Welon-mgiełka bez obszyc i ozdóbek jest zawsze delikatna i uniwersalna - dzięki temu będzie pasowała nawet do tak zdobnej sukni jak Twoja. A musi być długa, by przywrócić proporcje sylwetce skróconej piętrowymi falbankami na spódnicy. I ciesze się, że zaakceptowałas fryzury - chodzi mi własnie o lekkie, pełne swobody upięcia, nic wylizanego i wylakierowanego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamar
tylko ze jesli zakiet bedzie sie stykal i przewiaze ga szarfa to nie bedzie widac paska w mojej sukni, co jest w sumie glowna jej ozdoba.. Nie wiem czy nie zdeecyduje sie na te tiulowe rekawki i bede marznac w imie piekna;P A jesli zakiet to dlugos rekawa 3/4 czy dlugi? Mam raczej dlugie i chude rece. Mam jeszcze pytanie o tort- chcialabym go udekorowaz zywymi kwiatami i wlasnie tu pytanie jakie kwiaty sie sprawdza? I pytanie do kwiatow, maja byc przewiazane i tworzyc kokarde czy tylko zwiazane "od niechcenia" http://2.bp.blogspot.com/_Z5pSwK6-p50/Rvak42TuFUI/AAAAAAAAAEM/pMM1_5SK_Ps/s320/WFB38-11.jpg+ http://img.styl.fm/img95533.fryzury.410432.jpg ta opcja chyba fajniejsza:) Na koniec prosba o propozycje fryzur, bo ta ktora ja znalazlam wydaje sie taka prosta, sama wlasciwie moglabym ja zrobic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
hamar - ok, rozumiem, że chcesz wyeksponować pasek, ale żakiet bez zapiecia, z "dyndającymi" połami, bedzie wprowadzał duzy chaos... Rękawki byłyby delikatniejsze (i mogą mieć rękaw 3/4 - zerknij na propozycję dla roletki), ale uważaj, byś elegancji zapaleniem płuc nie przypłaciła ;) Z wiązań bukietu - drugie chyba ładniejsze, bo mniej chaotyczne ;) Z kwiatów na tort ładnie sprawdzają się storczyki - są trwałe, i efektowne. Tylko przypadkiem nie wetknij w piękny tort kiczowatych fajerwerków ;) A prosta fryzura to bodaj czy nei najlepsza opcja - masz efektowną suknię, nie przesadzaj więc z "fiokowatoscią" fryzury, bo za wiele mocnych elementów w stylizacji może dac efekt "wojny na Pannie Młodej" - ktora samą bohaterkę dnia przytłacza z kretesem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamar
Nie, fajerwerkow na torcie nie bedzie ani dzika z petarda w tylku;P Dla mnie to bolerko musialoby nie miec wykonczen koronkowych, bo nigdzie w sukni nie mam koronki. Z bizuteria mam jeszcze problem, bo nie ukrywam ze najbardziej podobaly mi sie pierwsze ktore zaproponowalam http://www.apart.pl/pl/diamenty,c,1,3,1934 tylkow wersji przezroczystej i nie wiem dlaczego je odrzucilas?:) Dziękuję serdecznie za wszystkie rady, mozliwe ze jeszcze bede pytac jak pojawia sie jakies watpliwowsci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
hamar - lekko zignorowałam Twoje propozycje kolczyków, bo jak dla mnie są one zbyt "zimne", szklano-przezroczyste w zestawieniu z ciepłą w odcieniu suknią. Dlatego zaproponowałam Ci kolczyki z naturalnymi cytrynami (poszukam jeszcze innych fasonów, na stronce kuźnisrebra jest zresztą ich sporo). Co do koronki - masz zdobiony starym złotem gorset, dlatego myślałam o obszyciu rękawków bolerka takimi elementami, by nawiązać do sukni. Jeśli masz wątpliwości - lepiej poprzestać na rękawkach bez zdobień. A że nie będzie fajerwerków ani petard - wielki ufffffff :) :) :) http://images.okazje.info.pl/p/odziez-i-obuwie/3997/luna-kolczyki-cytryny-w-lesie.jpg http://im3.modna.pl/dd/8c/kolczyki_dd8c326e2b57d8041acd76d9758de853-max.jpg http://www.yes.pl/images/file_column/item/photo/39254/special/kolczyki-z-diamentami-i-cytrynami-bb-z-000-y02-3613c.jpg?1299769270

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
hamar - ups, zakręciłam się na sukience roletki, wybacz... To jej proponowałam cytryny ;) W zestawieniu z ozdobami na pasku TWOJEJ sukni rzeczywiście cyrkonie beda pasowały bardzo dobrze. Akurat kolczyki najbardziej podobające się Tobie wydają mi się ciut zbyt masywne (duży kamien centralny), ale te z drobniejszymi kamieniami są ładne. Nie podobają mi się te drugie (trzy kręgi wysadzane kamieniami), są IMHO zbyt przesadzone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×