Jak często kłócisz się z facetem?

Z jaką częstotliwością? Proszę bez kłamstw. Liczą się nawet małe kłótnie, nie tylko wielkie awantury. Pamiętasz o co byłą ostatnia?

Pewnie że pamiętam bo właśnie się zakonczyła :)

prawie codziennie. a o co?? o to, że wmy widujemy się bardzo rzadko a dla kolegów zawsze ma czas.

hmmmm ja mam Męża od 4 lat. Mieszkamy ze soba pod jednych dachem juz od 6 lat. kłócimy się naprawdę bardzo rzadko. Może raz na 3-4 miesiące. Częściej zdarzaja się nam drobne sprzeczki, które trwaja max. 10 min. To taka ostrzejsza wymiana poglądów po której dochodzimy do kompromisu :P

a my sie nie klocimy. my rozmawiamy.

Jakie to szczęście być singlem :P Żadna baba nie robi awanturek, ech życie jest piękne :)

Nie często,ale zaraz będę,bo miał pójść po pracy z kolegami na browara i wrócić koło 20,zebyśmy mogli zrobić zakupy na jutro,a do tej pory go nie ma.Szlag mnie trafia i poprosze o pomysly na "kare":)

zadzwonil chcoiaz ze wroci pozniej? bo jak nie, to OSTRO bym sie wkurwiła. 4-godzinne spóźnienie do własnego domu? a co to, hotel?

naklej na drzwiach kartkę "zamkniete do odwolania" i nie wpusc go do domu :D

Głupie metody :) Po przeczytaniu takiej kartki to wreszcie nastąpiła WOLNOŚĆ! Coś mi świta, babska metoda na zatrzymanie samca to terror i zastraszanie. :P Wisi mi, mnie już nie zależy :) Do miłego.

Tak,najpierw zadzwonil i powiedzial,ze będzie za godzine,a potem,kiedy do niego dzwonilam,stwierdzil,ze za 10 minut bedzie w domu....Postaram się uadawać,ze mi to zwisa jak wroci do domu i sie slowem nie odezwac,ale juz mnie tak nosi,ze szkoda gadac....

Aż mi sie literki pomieszaly z tego wszystkiego :D Miało być

Dzisiaj bedzie pewnie mocno "znieczulony" na moje slowa,wiec odpuszcze atak,ale jutro....wlasnie,co jutro......?

Zanim minie kac przypuść frontalny atak. Wypomnij mu wszystko włącznie z podniesioną deską od sracza :P

hm, wielkie klotnie to roznie, ale nie z aczesto, sprzeczki codziennie/co drugi dzien wlasciwie nawet nie sprzeczki co odmienna wymiana pogladow :D

Słuchaj, zrób tak... Jeśli jutro będziesz na niego wrzeszczeć i fochać, to on będzie się odganiał od Ciebie jak od natrętnej muchy, sam się zrobi zły i do tego uzna że ma kłótliwą kobietę. Powiedz "oj dobra, wierzę że fajnie się wam zasiedziało, rozumiem to, nic się nie stało". A za tydzień albo dwa wyjdź z koleżankami akurat w jakiś wieczór gdy Twój facet Cię będzie potrzebował i coś bedziecie mieli zrobić. Powiedz że wrócisz za chwilę, tylko na moment pogadasz z koleżanką. Potem, gdy będzie zniecierpliwiony dzwonił, mów że pijecie winko ale za chwilę wrócisz. I wróć o 2 nad ranem do domu.

...najlepiej wróć z dwoma kumplami :P

Tak wlasnie zrobie! Jutro jak bedzie mial kacora ani szklanki wody nie podam! Niech sie odwodni bestia jedna,a za jakis czas ja sobie wyjde na piwko,a On bedzie cierpial katusze!:0 O Wszechmogacy daj mi sile zebym milczala jak zakleta,bo to moja najslabsza cecha..... :D Najgorsze,ze jestem tak nabuzowana,ze nawet chocbym chciala udawac,ze spie bedzie trudno...

Popieprzony z tymi kumplami to juz przesadziles:D

Chciałem dobrze, przepraszam :P

Rozumiem,obawiam sie,ze taka kara za kolejny wystepek conajmniej a nie tak odrazu:D Tez bym chciala dobrze,to widzisz,szuja jedna polazl gdzies i zostawil mnie sama:D

Niestety, jestem szują :P a kobietą nie byłem :P

Nie o Tobie pisałam tylko o swoim facecie,zle sie wyrazilam,ok,to przez stres....Dlaczego faceci tak robia?

Odpowiem pytaniem: dlaczego baby robią z tego halo? Wiem o kim pisałaś, ale to nie zmienia faktu, że jestem szują ;)

popieprzony - na serio nie miałbyś nic przeciwko, gdybyś umowil się ze swoją kobieta na konkretną godzinę, bo musielibyscie coś zrobić, a ona piłaby z kolezankami w jakiejs knajpie i NIE POWIADOMIŁA CIE O TYM? To że poszedł to pikuś. O ile zadzwoniłby że wróci późno - wszystko w porządku. Ale to że klamie, spóźnia się chociaż wie że dziś się na coś z kobieta umowil - ta zniewaga krwi wymaga. A przynajmniej zemsty. ;)

Jeśli pije gdzieś z kumpelami to znaczy, że się dobrze bawi, a ja mam święty spokój :)