Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dark_lily

Mam 22 lata, jestem samotna, nieszczęśliwa i nie wiem co zrobić z życiem....

Polecane posty

Gość Wiwanna
Jesteście jeszczemłode i macie szansę ze coś zmieni się w waszym życiu, ja od was 10 lat starsza i też samotna i nieszczęśliwa, tylko że mnie się już nic nie chce. Już mi nawet nadzieja nie została. Zyję z dnia na dzień i boję się przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
a wiecie co wydaje mi się najgorsze? ja się kryję z moją smotnością, nie umiem się do niej oficjalnie przynać, są czasem takie sytuacje że kłamię,że mam chłopaka, albo że byłam na jakimś grilu, czasem przerysowuj wagę wydarzeń "towarzyskich, np. jestem gdzieś z musu, czujęsie tam jak piąte koło u wozu,ale jak już ktoś znajomy mnie zapyta to mówię, ż było super i fajnie żałosna jestem pod tym względem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnyMaciej
Wiem, że to trudne, ale musicie zając się sportem... Mi to dało wielkie siły do życia... Kurcze.... ja mam i tak gorzej jak wy, bo mam wystającą szczękę (wysunięta żuchwa) wiele lat noszenia aparatu i planowana operacja.. I mnie na serio ludzie się boją, bo jestem brzydki... Ale walcze i dzięki aktywności fizycznej czuję się szczęśliwy, a dzięki temu chociaż część ludzi mnie akceptuje i chce się ze mną spotykać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
Oj z tym przerysowywaniem wydarzen towarzyskich to robie dokladnie tak samo! czasem po prostu klamie ze gdzies bylam itd zeby wygladalo ze moje zycie jest super i kolorowe, ze umie je dobrze wykorzystywac, a prawda jest smutna, zaloze sie ze wielu ludzi by nie uwierzylo, bo caly czas nosze maske, Smutny maciej sport faktycznie trzyma przy zyciu, to jest jedyna moja milosc, tylko gorzej jak sie konczy kasa, tak jest w tym zyciu ze wszystko kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
Boze ja tez robie d0kaldnie to samo!!! Albo jestem gdzieś na sile, byleby byc meidzy luźmi i nie uchodzic za dziwoląga, albo zmyślam ze bylam gdzies ze znajmomymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
od dawne chcialabym bardzo zacząc uprawiac jakiś sport, ale wlasnie - kosztuje, i neistety poki co nie moge sobie na to pozwolic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
trochę mi raźniej jak wiem,ze nie tylko ja tam ściemniam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
trudno mi uwierzyc ze jest ktoś z dokladnie takimi samymi problemami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
no i sport to też u mnie odpada, przynjamniej na razie, zresztą ja ze wsi jestem, jak w ubiegłe wakacje biegałam codziennie to była wielka sensacja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
dokaldnie mnie tez, bo juz zaczynalam sie o siebie martwic, ze tak sciemniam o tych wydarzeniach towarzyskich:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
hej tez>>> rozumiem cie z tym bieganiem, ja pochodze ze wsi, i znam dobrze te "sensacje";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
myślę,zez takimi problemami jest w moim otoczeniu więcej osób,ale każdy maskuje się jak może, o mnie to w sumie nikt by nie powiedzał "outsaider" co najwyżej, że trochę nieśmiała bywam, ja sama utrzymuję,że tylko niekiedy tracę rezon... a rzeczywistość jest inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
hehe nie ma to jak sąsiad obrobi ci d***, albo ty jemu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam..
tak samo jak Ty ;) podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
może masz racje.. faktycznie o mnie tez nikt nie powie samotna, bo tu skrzętnie urywam, moze moj bląd, udaje ze jestem bog wie jak towarzyska i bog wie ile mam znajomych, dlatego nie mam zadnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
a ja bym chciala mieszkac na wsi wlasnie, przynajmniej by byl swiety spokoj, jezdzilam do kuzynek za mlodu i tam sie czulam najlepiej, a tu w miescie na osiedlu jak zaczniesz biegac to juz wogole jest super sensacja! dodatkowo pelno tych lasek w moim wieku pytajacych kiedy to ja wkoncu zostane mamusia, a mi to ani w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
no wlasnie ja tez udaje i nie mam znajomych, ale z drugiej strony tak trudno sie do tego przyznac, no bo jak sie przyznasz przed nowo poznana osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
no ja to już bym chciała być nawet mamusią, ale bez tatusia to ani rusz :p :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia Samosia 2
JA też jestem samotna i w tym roku jadę sama na wakacje i mam to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
a ja wlasnie nie chce byc mamusia, czuje ze moje zycie to za wielki balagan, ja nawet nie moge wpuscic do swojego zycia faceeta, a co dopiero miec dziecko, caly czas mam wrazenie ze musze uporzadkowac tyle spraw, ze od jutra juz zaczne zyc a tu mijaja lata i nic ciagle ten zamkniety krag, tez myslalam o wakacjach dla singli szczerze przyznam jakas majorka czy cos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
Zosia Samosia 2----> a gdzie jedziesz? nie boisz sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon_iq
tez tak mam, jedynie na uczelni jestem wsrod ludzi, a poza nia nie mam nikogo z kim moge gdzies pojsc, czy to na spacer, czy tak pogadac, czy gdzies pojechac, pozwiedzac. tez tak jak wy ukrywam moja samotnosc, jak rozmawiamy o weekendzie to zmyslam ze gdzies ide czy jade ze znajomymi, a prawda jest taka ze nie mam zadnych znajomych. jak jest wolne potrafie spedzic kilka dni praktycznie ciagle w domu, niestety mieszkam z rodzicami i czasem musze wysluchiwac czemu nie mam zadnych kolezanek albo czemu nigdzie nie chodze, ze taka ladna pogoda i tym podobne :( rodzice uwazaja mnie za dziwologa. tez mam 22 lata. gdybym chciala to moglabym sie wkrecic i isc gdzies z tymi ludzmi z grupy ale oni tylko ostre imprezy, chlanie. mi to nie odpowiada. myslalam ze jak pojde na studia to poznam fajnych ludzi i zacznie byc w moim zycu normalnie. przeliczylam sie. jestem ladna, otwarta, usmiechnieta, nie wiem czemu od zawsze mam problemy z tym zeby znalezc kogos bliskiego, chocby jedna taka osobe, nie mowiac juz o paczce znajomych. smutne to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
ja jeszcze nie zarabiam, o wakacjach to nawet marzyć nie mogę, muszę się do jakiejśpracy załapać...:( czarno to widzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
mon_iq---> ja własnie kończę licencjat, też myślałam,ze na studiach zdobędę nowych znajomych, ale nie... :( nie powiem jakieś koleżanki miałam, byłam z nimi na raptem kilku imprezach,bo one podobnie jak ty, (i ja też) nie lubiły chlania i takich tam, w swoim towrzystwie czułyśmy się nie źle,ale teraz one WSZYSTKIE planują już śluby, jedna nawet ma już w tym miesiącu, i nawet mnie nie zaprosiła... a mieszkałyśmy razem na stancji przez rok czasu...jakoś szczególnie źle mi nie jest bo i tak nie miałabym z kim pójść, ale trochę przykro że mnie pominęła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia Samosia 2
W tym roku w góry, w zeszłym bylam nad morzem i spoko, dałam radę, przetrwałam całonocną podróż pociągiem i cały czas było co robić. Potrafię sobie zorganizować czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
Co do slubu i zakladania rodziny to jest tak ze duzo kobiet wlasnie specjalnie wychodzi za maz bo boja sie samotnosci, ja bym sie w zyciu czegos takiego nie odwazyla zrobic, a niestety w tych czasach tak jest ludzie legalizuja zwiazek a za 5 dni zdaja sobie sprawe ze to jednak nie ta osoba z ktora chca spedzic reszte zycia, okropne...co do kolezanek, no wlasnie tez sie czesto z tym spotykam ze niby bliska osoba a jak przyjdzie co do czego to potrafi sie na piecie obrocic i nie przyznawac ze byla jaka kolwiek przyjazn, dziwne co sie dzieje w tych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
Zosia Samosia 2---->podziwiam Cię, nie wiem czy bym tak potrafiła, sama zupełnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
ja tez jestem na studiach i tez jedyni ludzie to Ci ze studiow i tylko na uczleni jestem miedzy ludźmi... fakt czasem sama odmaiwam wyjscia gdzies ale gdy poprostu nie ejstem w nastrojju, ale czase z nimi wychodze, zreszta studiuje 2 kirunki jestem na 4 i na 1 roku. I tak Ci ludzie z którymi byłąm zzyta ci z 4 roku, to tak albo juz praca, albo zakaldajo powoli rodziny, i juz praktycznie nie maja czasu na wyjscia, kiedys czesto wychodzilismy gdzies a teraz od wielkiego świeta poprostu nie maj czasu maja juz swoje zycie, wiec udaje ze ja tez mam swoje zycie. A z tymi ludźmi z pierwszego roku neiwiele mam wspolnego, chyba ta roznica wieku, juz inaczej podchodze do studiów... Wiec tak to wygląda:( Teraz sesja zaraz wakacje a ja bede sama, mieszkam sama wiec czasem jest ciezko. Na wakacje chce poszukac jakies pracy, ciągle wysyalam jakies CV ale jak narazie cisza i boje sie ze nic nie znajde i bede msuiala wrocic do domu a nie chce, bo w domu tez jest koszmra wole tu siedziec sama i pracowac, moze w pracy kogos poznam... we wtorek mam ostatni egzamin :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
ja bym sie chyba nie odwazyla na samotny wyjazd.... chociaz moze jakbym byla przy kasie to kto wei jakas zagranica dla singli... moze moze... ale nie mam kasy wiec nie mam nawet nad czym sie zastanaiwac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
Spotykam sie z facetem, i czasem nawet jemu klamie jakie to mam bujne zycie towrzyskie:( Zreszta watpie zeby cos z tego wyszlo... Na początku było nawet fajnie myslalam ze sie zakochuje... ale z czasem widze ze mamy coraz mniej wspolnego i raczej zbliza sie to wszystko ku koncowi nic ku rozwojowi... wiec niedlugo juz bede calkeim sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×