Jak odbudować relacje w związku?

Jeszcze pare lat temu mój facet uporczywie zabiegał o moje względy, starał się, żebym go pokochała... Kiedy mu sie udało (i to jak!) to w naszym związku zaczęło się psuć... Nie mieszkamy razem, widujemy się raz, góra dwa w tygodniu. On nie odczuwa potrzeby, żeby do mnie zadzwonić czy nawet napisać durnego smsa z pytaniem, jak mi minął dzień itp. Kiedy się spotykamy, np. u mnie, prawie całe spotkanie kręci się wokół sesku. Oczywiście rozmawiamy itp., ale to nie to, co bym chciała... Co mnie w tym wszystkim dziwi... Uparcie twierdzi, że mnie kocha (oczywiście nie zadaję mu pytań w stylu: czy jeszcze mnie kochasz? :D ). Nie jest tak jak kiedyś, może to kwestia tego, że się "starzejemy"... Stąd moje pytanie - jak ponownie wzniecić w facecie zainteresowanie? Macie jakies sposoby? Jak sprawy mają się u Was? :)

Heh cieżko zrozumieć facetów...

Jesteśmy razem prawie 3 lata. Ostatnio, kiedy miał drobny wypadek na motorze (jechała z nim siostra) to stwierdził, że dobrze, że to nie ja z nim jechałam, bo by sobie tego nigdy nie wybaczył... Nie wiem, jak mam to rozumieć. Kiedy się spotykamy, jest naprawdę miło, przyjemnie, rozmawiamy, przytulamy się itp. No, jak to na spotkaniu ;). Ale... on jest samotnikiem. Wydaje mi się, że jego jedyną miłością jest motor, potem długo nic i dopiero ja... ;) Na dodatek, kiedy chcę wyjaśnic jakąś sprawę podczas kłótni, to on wszystko tak przekręca, że wychodzi na to, że albo to moja wina, albo sie nie odzywa i stwierdza, że koniec tematu, bez żadnych wyjaśnień. Już nie wiem, jak mam do niego mówić, co robić, nie chcę go zmieniać, chciałabym jedynie, żeby wykazywał jakies chęci, nie był tak uparty...