Piątek długi weekend a ja w pracy !!!

Ja juzmam upragnione trzy literki przed nazwiskiem:)))))Ale trzymamm kciuki za wszytskie sesjowiczów w tym gorącym okresie:))))

Rimini ja nie mam platnych nadgodzin :P mam ewentualnie oddawane ale patrzą na to krzywo.. administracja jest jedynym działem w mojej firmie gdzie nie płacą za nadgodziny ;/

ja jestem na 2 roku. na szczęście mam dobrą pracę pomimo moich niewielu 21 lat :)

Hmm...no tak...biurwy zawsze w nieposzanowaniu:))))No ja na swoja prackę też nie narzekam:))))Od dwóch lat....wczesniej dziennie studiowałam...no i zycie studenckie mnie bardziej niz praca zajmowało:))))DZękuję za wszystkie przezycia moim rodzicom:)))))

ja miałam iść na dzienne ale zdecydowałam się na zaoczne ze względu na staż pracy, doświadczenie etc. Inaczej pracodawcy patrzą na osobę zaraz po studiach z doświadczeniem niż bez. Niestety nie każdy ma takie szczęście jak Ty, by dostać pracę od razu po dziennych :) Ale bardzo zazdroszczę dziennym :( też chciałabym pożyć w beztrosce i imprezach :)

U mnie w firmie...było kilka osób po zaocznych na moje stanowisko...i mimo, ze nie miałam stażu pracy i dośwaidczenia...szefo wybrał mnie...a dlaczego????Bo po dziennych wynosisz więcej wiedzy....a zaoczni to wiadomo - tak mi boss mój powiedział:)))....no...troszkę szczęściara ze mnie:))))

ja też zazdroszczę dziennych, mnie na nie nie stać :(

No mnie zasponsorowali rodzice:))))Za co jestem im bardzo wdzięczna:)))))

No mi tez na studia dali rodzice....szczęście miałam poprostu:)

ja niestety muszę sama płacić za wszystko :O mama za granicą :(

wiesz, tutaj można się kłócić o rpzewagę jedych studiów nad innymi ale nie warto, bo każdy ma swoje racje. Ja z kolei dostałam pracę bo miałam doświadczenie, zaraz po LO poszłam na staż do KGHM\'u. zaoczni mają tyle samo nauki tylko mankamentem tych studiów jest to, że w weekendy (teraz przeważnie już co tydzień nie dwa) siedzi się od 8-21 na uczelni w sobotę i niedzielę i trzeba przerobić ten materiał co dzienni w ciągu tydonia-dwóch. widzę po mojej kuzynce która studiuję na Polibudzie we Wrocku i chodzi na 3 zajęcia dziennie a piątki ma wolne :D

pozdrawiam wszystkich pracusiów...Z teoria o studiach zaocznych się nie zgodzę...Studiowalam i dziennie i zaocznie. Studenci zaoczni i pracujący sa bardziej zorganizowani :) Teoria ze dzienni wiedza więcej chyba się nie sprawdza...

no i też to, że przez tydzień lub dwa można dużo zapomnieć, nie ma tej systematyczności. I osoby które pracują czasami po prostu nie mają się kiedy uczyć. A zwłaszcza moi znajomi którzy mają rodziny i pracę w nienornalnych godzinach (np 10-18)

Piatek długi weekend a ja porzucona dzień przed weekendem. Chętnie bym się zamieniła na dzień w pracy. Przynajmniej zajęłabym czymś głowe.

Kłócic sie nie warto...bo tak jak napisałas każdy ma swoje racje...ja wiem na jakiej podstawie dostałam prace...no i zarabiam świetnie:)))tylko tyle chciałam powiedzieć.... A co do dziennych...o tak...ja na trzecim roku tak ustaliłam sobie zajęcia, że chodziłam do srody...od 8 - 20 a od czwartku miałam wolne:)))Siem bawiłam:))) A parcowałam w wakacje za granicą:)))

tzn chcialam napisac ze to nie jest tak ze zaoczni widza mniej i ze wcale nie musza sie uczyc..;)ale macie racje klocic sie nie warto ;)

jeszcze 4,5h pracy:) szybciej, szybciej.... dzis naprawde to jest tylko formalnośc... szybcieeeeeeeeej

Porzucona???Oj widocznie głupi i nie wart kobiety:PPPPP Boże dziewczyny ja to mam jutro wesele...siostry mojego M....cholera jasna....a ja za nia nie przepadam..i będe sie musiałą męczyc z usmiechem cały dzień....leeee..Kochani jeszce tylko 4 godziny:))))Jak nam CZas szybko leci:)))

tzn trzeba tu jeszcze rozgraniczyć o jakich zaocznych chodzi :P bo są tacy, którzy uczą się sumiennie, no i tacy, którzy płacą dla papierka... ja jestem tak po środku :P

Oj tak po prawdzie..to i na dziennych zdarzały się egzaminy z koperta w dłoni...albo piwkiem z wykładowca...a jak nie to x poprawek:))))

takich marud jak Wy. Jak widzę co niektórzy robią w pracy to mnie krew zalewa. Nie podoba się robota i dobre pieniądze, to znaleźć sobie inną. Praca jest do pracowania, a nie popychania głodnych kawałków.

Ale przeciez Nam sie praca podoba:)))))Poza tym szefie:)Przykłąd idzie z góry:)))

Pogoda paskudna. Lepiej nadrobić zaległości w pracy i wziąć wolne innym razem.

:) hehe...ja jeszcze 5,5 h :( za to sobota wolna :D Ja bronie swoja magisterke juz za 2 tyg. brrrr (studia zaoczne)

Eeee to trzymamy tu wszyscy kciuki:))))I bojkotuje to rozróźnianie:))MGR to MGR:)))nie wchodźmy w szczegóły...bo świadczy to troszke o kompleksach:)))) A jaki temat?:)

pisze o biurze podrozy...czyli o miejscu w ktorym pracuje :) :D Praca typowo ekonomiczna :)

a i dzieki za kciuki :) na pewno sie przydadza :):):)

Czyli duzo cyferek bedzie:)Ja typowa humanistka..więc dziekuje Bogu za kalkulator:)))))Jeszcze tylko 3,5 godziny:)))))

Rimini a Ty co skończylas jesli mozna wiedziec ?

Administracja:)))))))))))))nic ciekawego:)))))ale płaca kilka tysięcy więc loozik:)