no żesz w mordę....

dziecko mojego brata jest okropne....nie chce po sobie nic posprzatać, jest rozpuszczone....qwa...mam tego po dziurki w nosie...jak to dziecko ogarnąc?:O

zlać porządnie,albo zamknac w łazience albo nie daj mu po prostu żreć

ile ma lat?

a niezabiło ci jeszcze kota? jak nie to nie jest jeszcze tak żle buhahahahaha

prędzej miej pretensje do rodziców że tak a nie inaczej wychowują swoje dziecko

rozmawiać z nim trzeba!

rozmawiac...kurna, ile mozna....bawic sie i owszem, ale zeby zlozyc swoje ciuchy to ni chuja...boze, za co? jeszcze ma przyjechac na wakacje na dłuzej:O

a tak szczerze to najgorsze jest to, ze zawsze jest taki burdel, jak przyjezdzają, ze szlag moze trafic :O

jak nie chce sprzątać zabawek, to np. pobaw sie z nim w zabawę, kto szybciej i wiecej posprząta. na moją młodsza siostrę zawsze działało, a potem w nagrodę możesz dać lizaka czy coś...niech rodzice mu wytłumaczą, alb Ty jak przyjedzie do Ciebie, że trzeba po sobie sprzątać. Możesz schować jakąś ulubioną zabawkę i jak nie bedzie jej mogło znaleźć to powiedz, że to wszystko przez tpo, że nie sprząta...;D biciem nic się nie załatwi, dzieci to mądre istoty i trzeba je trochę podejść...;D