Strach przed sukcesem to choroba, jak ja pokonac?

Nie jestem sportowcem mowie od razu, jednak doswiadczam tego dziwnego uczucia jakim jest obawa przed sukcesem. Wyglada to tak ze generalnie jak tylko przyjdzie mi do glowy jakis pomysl, by ulepszyc swoje zycie, to najpierw mam dreszcze, takie pozytywne dreszcze, ciesze sie itd, a za 5 minut robi mi sie niedobrze, czuje sie chora, zaczynam sie cala trzesc, i odczuwam leki, po prostu zaczynam sie bac (czego nie mam pojecia) ale po prostu boje sie podjac jakiekolwiek dzialania w kierunku realizacji tego celu. Np chcialabym zrobic cos w kierunku by zalozyc wlasna firme, i od razu mam leki ze sie nie uda, ze bede jakos uwieziona, i okaze sie ze to nie byl dobry pomysl, i dlatego przez cale zycie stoje w miejscu, ale nie umiem tego pokonac, czy ktos spotkal sie z czyms podobnym kiedys?

nie pokonasz

hehehe

mam dokladnie tak samo!!! strach przed porazka a nawet, paradoksalnie sukcesem paralizuje moje dzialania mysle ze ma to zwiazek z obawa ze sukces zmieni moje zycie, boje sie nieznanego wiec wybieram marazm i narzekanie na to co znane ale wcale nie najlepsze dla mnie :O wlasnie stoje u progu wyboru co do mojej nowej pracy, boje sie skladac cv ( powinnam od lipca wysylac) i rozmowy kwalifik, boje sie poznac pewnego atrakcyjnego faceta :O mysle ze jedyne wyjscie to poznac problem i po prostu cos robic

no to macie problem, bez kitu