Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdenerwowana 123

Denerwuje mnie przyjaciolka co zalozyla rodzine

Polecane posty

Gość Zdenerwowana 123

Mam dwie przyjaciolki niemal od przedszkola. Jedna z nich kilka lat temu wyjechala do Londynu , druga mieszka w tym samym miescie co ja. Wyszla za maz,ma dwoje dzieci z czego corka ma teraz niewiele ponad rok. Ona caly czas jak maz jest w delegacjach zaprasza mnie do siebie i nie rozumie ,ze po pierwsze mnie jej dzieci zwyczajnie mecza i mamy zbyt rozne zycia by spotykac sie co tydzien! Nie mam z nia wspolnych tematow, bo jak opowiadam o moich problemach to ona zwyczajnie nie jest w stanie ich zrozumiec. Namawia mnie na zalozenie rodziny co uwazam za niedelikatne z jej strony , bo ja jej rad odnoscie tak powaznych wyborow nie dawalam! Ciagle zaprasza mnie na jakies grille gdzie sa same pary z dziecmi , czasami tych dzieciakow wiecej niz w przedszkolu , wiec de facto nawet nie mamy okazji porozmawiac! Proponowalam jej wiele razy zeby zostawila dzieci z mezem czy niania i wyszla ze mna do kina czy restauracji ale ona w ogole tego nie bierze pod uwage. Meczy mnie ta sytuacja bo mam dosc ciotkowania jej dzieciakom i coraz barzdiej zastanawiam sie nad zakonczeniem tej chorej znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zakoncz:-O zapewne jakby cie nie zapraszala to tez bys czula sie urazona ja za dzieciakami tez nie przepadam, ale jakos mi cudze nie wadza zwlaszcza moich przyjaciol moze nie ma mozliwosci zostawiania tych dzieci z kims i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana 123
Ja chetnie bym z nia porozmawiala ale po prostu sie nie da. Ja siedze na kanapie , ona prosi zeby synowi poczytac bajeczke bo ona musi nakarmic/posadzic na nocnik/uspac mala. Jak nie ma czasu to po co mnie do siebie ciaga?! Na grillach czasami slowa nie zamieniemy. Jak jej odmowie raz , to potrafi CODZIENNIE smy wysylac czy dzwonic...a jak u niej jestem nie mam z nia o czym rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz ona pewnie mysli ze jak juz spedzicie razem czas to jest fajnie, niewazne ze nic konkreynego nie zrobicie i nie poryszycie istotnego dla Ciebie tematu musisz z nia powaznie porozmawiac i byc szczera ale tez delikatna, zeby nie zrozumiala ze jej dzieciaki Ci wadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana 123
Ma mozliwosc. Ma tesciowa,mame, meza. Stac ja na nianie na dwie godziny zeby wyjsc do kina , ale oczywiscie ona woli zebym do niej przyjechala bo dzieci....moglaby RAZ ona przyjechac , ale nie ...bo ona ma dzieci. No wlacie. Ona. Ja nie mam! Probowalam delikatnie odmowic to nie odpuszcza dopoki do niej nie pojade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze Ty jej cos zaproponuj powedz ze osttanio bylam u Ciebie to teraz zapraszam Cie do: i wybierz jakies kino, restauracje i co tam chcesz jesli zauwazysz ze ona tylko zadowala sie przesiadywaniem z dzieciakami to umawiaj sie z nia rzadziej a ciekawiej czas wypelniaj sobie z innymi ludzmi to chyba nie jest twoja jedyna kolezanka:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na kolejna propozycje
zalozenia rodziny odpowiedzialabym,ze nie nie chce nie miec na nic czasu tak, jak ona, nie miec szacunku dla wlasnyc przyjaciol i rozgoryczona wciskac kazdemu dzieciaki na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja mam podobny problem, tyle że dotyczy mojej siostry...to już nie jest tak, jak w przypadku koleżanki, z którą zawsze mozna skończyć znajomość...u nas sytuacja jest odwrotna, ja męzatka z nastoletnim juz synem...ona niewiele młodsza,ale panna mieszkająca u rodziców...problem polega na tym, że jej się nie układa w związkach...jej koleżanki pozakładały rodziny wiec ona teraz chciałaby ze mną spędzać każdy weekend...a mnie to nie zawsze pasuje :O... Ja mam inne zainteresowania, inne życie prowadzę...szczerze mówiąc wolę się spotkac z koleżanką z pracy, pójśc na zakupy i na kawę, czasem na koncert czy fitness niż przyjmować siostrę obiadkiem w domu...ale ona obraża sie wtedy na mnie, stroi fochy jak małe dziecko...a mnie jest głupio...zaraz mam poczucie winy :O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana 123
Probowalam wiele razy.Nie ma sily wyciagnac ja z domu. Dzieci to dzieci tamto.Proponowalam kino,restauracje,fryzjera... Dopoki do niej nie przyjde wydzwania,pisze smsy, a mnie to naprawde meczy.Chyba po prostu jakos bede musiala zupelnie zakonczyc te znajomosc, tylko ze delikatnie chyba sie nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana 123
Zygmunt - mam kafeterie :D Sonya - no tak...ciezej jak to dotyczy siostry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odmowisz jej 5 razy, ze nie masz czasu i sobie daruje pewnie sama chyba jednak nie umiesz z nia porozmawiac, i nie mam na mysli propozycji wyjscia tylko przedstawienia swojego punktu widzenia i wysluchania jej a znajomosc moze Ci sie przyda jak bedziesz miala swoje dzieci, wtedy tez moze latwiej ja zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana 123
Tamari chyba masz racje. Ja po odmowie pod presja jej zaproszen zawsze kapitulowalam i szlam mim wszystko do niej. Postaram sie wytrwac w decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana 123
Tamari : moze i nie potrafie , ale jak np dzwoni w sobote rano i pyta co robie i odpowiadam,ze sziedze w wannie i czytam ksiazke to znaczy ze sie nudze :o i oczywiscie tak dlugo nalega zeby wpasc , ze w koncu wkurzona szlam...chyba musze byc bardziej asertywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz, ze to przyjaciolka wiesz ja mam taka jedna, znamy sie bardzo dlugo od dzieciaka malego i ona np ma prpblemy z zajsciem w ciaze, a stara sie od paru lat i jest tym podlamana, ja dla odmiany dzieci nie chce miec w ogole a jakos nie przeszkadza mi to w spieraniu jej.Pewnie jak w koncu uda jej sie miec to dziecko to nie bedzie swiata poza nim widziec, i co? mam wtedy tez zerwac ta znajomosc? bo nie bedzie chciala sie spotkac bez niego? moze poprrostu zredukuj te spotykania do mniejszej ilosci ale nie olewaj jej calkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana 123
Wlasciwie to powinnam zaczac ja nazywac kolezanka czy znajoma, bo lata przyjazni mamy juz za nami. Ja tez dzieci nie chce ale to co mnie meczy to ze jak tam jestem musze sie nimi zajmowac bo jak jedno karmi to trezba uwazac na drugie. A to bo jezdzi ten starszy na rowerku a to wziac mala ...i tak w kolko. Nie sadze,ze da sie ograniczyc kontakt , bo do niej pewne rzeczy zwyczajnie nie docieraja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli masz takie podejscie i nie widzisz dla was szansy to zerwij znajomosc pewnie nie masz odwagi tego zrobic raz a porzadnie wiec zastosuj metode odmow i olewania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana 123
Masz racje.Konsekwentnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie to dziwi
nie rozumiem jak możne nie dać się z kimś zerwać kontaktu. Normalnie nie odbierasz telefonów, lejesz na smsy. Skoro nie potrafisz inaczej to zawsze pozostaje Ci taki sposób zerwania znajomości albo dalej męczenie się jej towarzystwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana 123
Glupio mi bylo nie odebrac ktorys raz z rzedu , ale teraz widze ,ze inaczej sie nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co juz wydzwania? przydaloby sie jej towarzystwo jakiejs drugiej mlodej mamusi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odbierasz telefon w wannie
????? jak ja sobie robię kąpiel z olejkami i czytaniem ksiażki to mnie nie ma dla nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziarnko maku
szczere wyrazy współczucia!!! jeny ja bym tak nie umiala, nie znosze bachorów i chyba bym wykitowała;) A wiesz może ona Ci poprosru zazdrosci... Sama nie wiem... Ona jest uwieziona przez te dzieciaki i np zwyczajnie nie ma czasu nawet na kąpiel z książką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamari jest gupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×