Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka bez ojca

jestem mezatka, a tak naprawde samotna matka, tak boli

Polecane posty

Gość starsza pani2
autorko Przeczytałam Twój post i bardzo Ci współczuję takiego życia. Jestem 54-letnią kobietą, jeszcze nie babcią. W identyczny sposób zaczynało sie moje małżeństwo, nie zajmował się córką, w odstwkę poszły wszelkie czułości, miłe słowa itp, których kobieta tak bardzo potrzebuje. Blisko 30 lat walczyłam o zmianę, poprawę stosunków między nami i wiesz co?...stara a głupia, zmarnowałam te wszystkie lata...było tylko coraz gorzej.. ani rozmowa ani prośba ani groźba nie pomogły....z obojętności przechodzi powoli w nienawiść. Zmarnowałam wszystkie dobre lata przy facecie\"górze lodu\", a jemu było tylko wygodnie. Dziś bardzo boleśnie znoszę samotność we dwoje, która jak wiadomo, jest znacznie gorsza od zwykłej samotności. Owszem, trzeba dać szansę, próbować ratować, rozmawiać, ale jeśli kolejne próby nie dają efektów, należy po prostu odpuścić i szybciej zacząć budować życie od nowa. Jesteś jeszcze młoda, wszystko przed Tobą. Rozumiem Ciebie doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też znam ten stan .Porozmawiaj z NIm , jak nie zrozumie to nie licz na to ,że się to zmieni .Z biegiem lat będzie tak , jak napisała starsza pani2.Trzymaj się 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala kuchara
powiem ci z doswiadczenia To sie nie zmieni Nic a nic:( Moj spedzil zycie przed telewizorem Jest siedzaca,obojetna gora lodowa.. Ty piszesz ze twoj do tego gdzies sam wychodzi A czy mam kogos Ty tego nie wiesz,ale wyglada na to ze chyba tak:( Moze trzeba podjac jedna powazna rozmowe decydujaca o wszystkim..Jestes mloda ,szkoda zycia przy kims takim I nie wstydz sie rodzicow i tesciowej To nie twoja wina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala kuchara
moj sie wlasciwie do mie nie odzywa Zobojetnialam ,ale tak jak ktos napisal okropna jest samotnosc we dwoje Samotne swieta i weekendy A przed slubem bylo tak pieknie..Nie wiem dlaczego oni az tak sie zmieniaja:( Moj maz uwaza ze wszystko jest ok a ja jestem histryczka i mowi do mnie=wez sie za cos i odczep sie idiotko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDRONKA CZERWONA
Wspólczuje ci ale robisz błąd że nie porozmawiasz z rodzicami,uważasz że oni tego nie widzą??/ mamie na pewno jest przykro że tak się dzieje ale sama nie chce sie wtrącać,ja na twoim miejscu porozmawiałabym z nimi,potem podać go o alimenty skoro nie interesuje go syn to niech płaci na niego,nie ma czego ratować jedynie siebie,i najlepiej wyjdz z domu do fryzjera kosmetyczki,kup sobie jakis ciuch,nie zebraj o miłość bo nie ma sensu sie upokarzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza pani2
lala kuchara, zgadzam się z każdym Twoim słowem Milczenie jest codziennością, a telewizor i pilot są guru mojego męża. Przegrać z telewizorem, to dopiero porażka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooobra
ja tez sie upokarzalam 5 lat.. juz sie uwolnilam Mieszka m z rodzicami,pracuje Mam nowych znajomych Wychodze czase mieczorami Synek zostaje z dziadkami(ma 4 latka) Jestem wolna,zadbana Mam prace,alimenty i szczesliwe dziesko Nawet bez taty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala kuchara
tak,moj maz wszystkie czulosci przeznaczyl dla pilota tv:( dla mnie zas zero.. ale jakos zyje Pracuje,mam kilka kolezanek,pieska:) Ogolnie wegetacja albo moze przyzwyczajenie W cuda juz nie wierze.. Sama sie dziwie,ze ciagle w tym tkwie Bo i po co Bo wiele nie mamy bo boje sie podzialu mieszkanie Nie wiem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi zal coreczki
dziewczyny, nie jestem pewna, czy te rady o wzbudzaniu zazdrosci poprzez kwiaty, znikanie na noc i nypanie smsow sa na prawde takie dobre....w moim przypadku sie nie sprawdzily, mialam tylko okropne podejrzenia o zdrade, wyzwiska....bylo gorzej niz lepiej.i takie cos moze byc dla faceta pretekstem do odejscia, jesli chce odejsc.wiec nie dzialaj pochopnie, autorko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza pani2
W moim przypadku podejrzenia o zdradę sprawdziły się, ale na krótko. W tym momencie zabiegał o mnie, szalał, wyprawiał cuda, niekoniecznie przyjmne, aż w końcu osiągnął swoje i ...szybko przywykł do codzienności. Pod byle pretekstem wypominał, nawet usprawiedliwiał swoją osobę i postepowanie, czyniąc mnie winną. Tak czy inaczej podejrzenie zdrady obróciło się przeciwko mnie. Moja rada - doprowadzić do poważnej ostatecznej rozmowy, a potem zrobić to, co dla autorki będzie najlepsze - po prostu odejść. Nie jest to łatwy krok, jednak dający jakieś perspektywy na przyszłość, bo jaka może być wizja życia z takim człowiekiem? W moim przypadku mądrość przyszła za późno, auroka zaś może jeszcze wiele. Życzę wytrwałości i odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1972
A moze zadaj sobie najprostrze pytanie na świecie ( u mnie to ono wszystko rozwiazało,- teraz jestem szczęśliwa !!!!!!!!): Odpowieź tak prosta !, a tak trudna do realizacji Czy chcesz żyć tak dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba27
widze ze duzo kobiet ma podobne problemy, moj naszczescie ojcem jest swietnym, za to ja moglabym zniknac , zostawic mu corke i wtedy chyba bylby najszczesliwszy na swiecie. Kurwa nie potrafie juz przestac plakac, rycze jak ta pierdolnieta nie mam sil rozmawiac, kurwa przeciez tak sie kochalismy do cholery a teraz traktujemy sie jak najgorsi wrogowie. czuje sie jakbym go gdzies zgubila i czekala kiedy wroci, tylko on nie wraca;( ja nie potrafie przestac go kochac, nasza coreczka jest ak do niego podobna. jak on trzyma ja na rekach a ja podejde to od razu mu sie wrzuca wsteczny, Boze przeciez mysmy sie tak kochali gdzie to sie podzialo???????????????????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia stara
glupia 56 latka myslam ze mnie kocha bo caly czas to powtarzal ale chyba chodzi o to zeby mial sie na kim wyzywac psychicznie chodze i placze a on sie smeje ze mnie jak chce zjesc cos lepszego to dbam o siebie a jego olewam a jak on je dobre rzeczy a ja patrze to jest w porzadku bo on pracuje a ja siedze w domuale dom ogrod i opieka nad jego ojcem to nie praca rzygac juz mi sie chce tym wszystkim juz mam watpliwosci czy sa wogole szczesliwe malzenstwa najchetniej uciklabym gdzie pieprz rosnie ale mamy jeszcze corke panne uczaca siepoczekam az ulozy sobie zycie i chyba znikne ulotnie sie nie wiem ale cos musze zrobic bo inaczej zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×