Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutNA Dziewczyna..

Dzis sie przekonalam ze moj 5 letni zwiazek sie rozpada

Polecane posty

Gość puellaexfabula
smutNA dawno temu przechodzilam to samo-znam te objawy, stad od razu taka moja diagnoza byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zola1987
puellaexfabula masz z jednej strony rację, ale wydaje mi się, ze po 5 latach związku powinien być z nią szczery i nie okłamywać. przecież na prawdę zasługuję każda kobieta. A może Smutna Dziewczyno powinnaś zacząć grac wg jego zasad i zacząć się zachowywać tak jak on teraz??? tzn. nie odbierać telefonów, wymyślać jakieś wymówki dziwne itd. Jak jest mądry to zrozumie, jak to nie pomoże to go nie żałuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
dziewczyny, chyba macie racje tak sprobuje , nei odbiore tel , nie bede odpisywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
o jezu alez mi ciezko po 5 latach zw. zasluguje na prawde , ale on sie nei przyzna za nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
nie wiem co mam dzis z soba zrobic, zerkam na tel , ale milczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
musze sie pozbierac , bo zwarjuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
mnie sie wydawalo, ze po 2 latach zasluguje na prawde, ale chyba byl zbyt slaby, by ja wprost oznajmic. Moja kolezanka po 6 latach tez pewno zaslugiwala na prawde, ale na prozno sie jej doczekac.... zola- widac, ze nie spotkalo Cie tak wredne doswiadczenie zyciowe i oby tak zostalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
poza tym sluchajcie, jesli on kogos ma, to pewno nie dzwoni do Ciebie smutNA za czesto? a jak Ty nie bedziesz dzwonic to jemu to jest na reke.jesli on kogos ma, to juz nic tej sytuacji nie pomoze. czy smutNA odbierze tel czy nie- to nie ma znaczenia; bo on juz jest gdzies indziej myslami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
wiem, a kiedys czekal na moje tel smsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zola1987
puellaexfabula ogólnie wiem jacy są faceci, żadna koieta nie moze byc ich pewna. Mój chłopak ma kolegów, którzy zdradzają swoje dziewczyny- narzeczone. Aż mi się nie chce wierzyć, ze na świecie panuje takie zakłamanie bo przy swoich dziewczynach to cudowni, kochający faceci. Brzydzę się tym i na początku swojego związku powiedziałam, że najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa. Swoją drogą zastanawiam się co tak facetów pociąga w zdradzie, przecież kobiety z którymi zdradzają swoje dziewczyny nie są często atrakcyjniejsze od ich wybranek i dlaczego nie potrafią zerwać ze swoją dziewczyną skoro tak dobrze im z kochanką??/ Smutna Dziewczyno myślę, że powinnaś odczekać swoje. Kiedyś jakiś mądry człowiek powiedział, ze jeśli coś kochasz należy to puścić wolno, jeśli wróci to znaczy, że jest Twoje. Może to jakieś rozwiązanie, wiem jak to jest patrzeć w telefon i czekać na jakiś głupi sygnał, ciężko z tym walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
zola, mysmy z tamtym eksem tez ustalili, ze jak cos to sobie mowimy otwarcie itd itp... ale to tylko slowa byly;] zdaje sobie po czesci sprawe, ze to trudne musi byc, by komus powiedziec taka prawde w oczy, ale cholera jak mial odwage zdradzac to niech ma tez odwage powiedziec o tym. Tak jak smutna mowi... wiele szczegolow facetow zdradza... robia to mniej lub bardziej swiadomie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
tak szczegoly go zdradzaly, juz sie sam pogubil w klamstwach , gdy dociekalam mowil ze sie czepaiam i juz nei moze mnie sluchac , a ja chcilam tylko uslyszec prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
hmm takie ustalenia sa jak w zwiazku jest super,, pozniej zupelnie inaczej to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
uwierz mi, ze rozumiem Cie w 100% ja od momentu kiedy cos wyczulam do chwili kiedy zerwalam (bo oni ani pisnal o koncu) poczekalam 3 tyg. i byly to b dlugie tygodnie; ogolnie bym go okreslila jako typ niezlego kretacza, tyle tylko, ze pewne puzzle w logiczna calosc ukladaja sie zbyt pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
wiesz, ja juz cos wyczulam ok 3 miesecy temu, na poczatku nawet mi na mysl nie przyszlo ze OOOOOOOONN moglby byc z inna , przeciez mnie tak kochal, pozniej zaczely sie pytania , dociekania, wkurzalo go to strasznie, unikal tego typu rozmow, zmienial temat , wrzeszaczal po raz kolejny pytalam .pozniej zaczelam ukladac puzle i zadawac pytania....i od tamtej ory nasz zwizek zaczynal sie "sypac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
smutna- a kto, Ty czy on zaczal mowic o zakonczeniu zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
Ja, myslslam ze jak zaczne mowic o tym moze sie opamieta i sie zmieni , pozniej i on juz zaczal mowic ze to nei ma sensu , niby chcial ratowac ten zwiazek i juz niby bylo ok, do nastepnego razu , zaczelo mnie juz to meczyc ,zadawalam coraz wiecej pytan, dlaczego , dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
Te pytania, i cala ta sytuacja ... to jest takie upokarzajace, bo wiesz w sumie, ze robi cie w ciu...., a dalej w tym sie siedzi. wiec skoncz z nim jak najszybciej juz teraz. moj do konca szedl w zaparte; w obliczu moich pytan sugerowal, ze cos mi sie zdaje, a potem w koncu orzekl, ze to jego wina, bo ma ciezki czas w pracy - kiedy ten argument padl bylam juz w tzw. domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
TO samo mi mowil , ze nei ma czasu gdyz ma duzo pracy ! nei zawsze moze odebrac tel itd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Posluchaj uwaznie
Ja rozstalam sie z chlopakiem po 4 latach zwiazku. Bardzo kochalam tego czlowieka a on mnie. Ale przez ostatni rok cos bylo nie tak. On chyba tego nie chcial widziec, lecz mnie to bardzo bolalo. Nie ukladlo nam sie przede wszystkim w lozku, on zyl w troche innym swiecie niz ja (praca, wlasna firma ja nowe studia, wyjazdy). Czulam sie jak kura domowa ktora gotuje, usmiecha sie, jezdzi odwiedzac rodzine. Poznalam kogos. Zupelnie inny typ. Moje poczucie humoru, troche roztargniony nie tak mocno stapajacy po ziemi. Dlugo sie bronilam przed tym uczuciem. W koncu postaowilam zerwac z chlopakiem. Oczywiscie do niczego miedzy mna a "nowym" nie doszlo dopoki bylam w zwiazku. Tak wiec nie wychodz z zlozenia ze Cie zdradzil. Natomiast mogl kogos poznac. Kogos kto uswiadomil mu, ze on nie chce tak zyc. Kochanie, to bardzo wazne aby ludzie uwolnili sie od siebie kiedy cos nie gra. mam na mysli kiedy jestescie ze soba z tej "przyzwyczajonej milosci", kiedy sie wypalilo, kiedy juz nie myslisz o nim jak kiedys. Ja badzo ciepialam na sama mysl ze to sie skonczylo. Cos co mialo byc na cale zycie. Ale zycie sie nie konczy, uwierz wiem co mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
a to ze sie czepiam z emi sie cos zdaje nei raz slyszalam, tak to upokarzajace jak ktos cie robi w h.. a w zaparte twierdzi ze nie ze ci sie cos zdaje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Posluchaj uwaznie
I jeszcze jedno. Prawda prawdzie nie rowna. Tak jak mowie: w moim przypadku ten nowy chlopak pomogl mi uswiadomic sobie ze jest nieszczesliwa. Ze musze to zmienic. Nie zdradzilam wojego chlopaka. Myslicie ze on powinien wiedziec o tym "trzecim"? Nie sadze aby to pomoglo. Obwinianie sie nie ma sensu. nalezy isc do przodu, patrzec w pzyszlosc a nie rozpamietywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
Posluchaj uwaznie dziekuje lecz uwierz mi na chwile obecna jest mi tak trudno to sa swierze rany , czuje bol , cierpienie, okropne uczucie, wiem ze z biegiem czasu wszystko sobei poukladam , lec zna chwile obecna.. czuje tylko smutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
Do autorki powyzej-> zdradzil czy nie zdradzil? jesli zdrade rozumiemy jako sex z kims spoza zwiazku to nie wiemy czy zdradzil czy nie, ale wiedzac, ze od 3 miesiecy jakby nieco unika konktaktu ze swoja dziewczyna, to chyba nie dlatego, ze sam chce sobie w lozku polezec? Bo nie bylby w rozmowach z nia tak wsciekly. Co do tego, ze ktos nowy mu pokazal, ze mozna zyc inaczej- to na pewno. Potem moze znow ktos inny mu to pokazac... Wiadomo, ze nic nie trwa wiecznie. Zal tylko, ze nie stac facetow na to, by powiedzieli prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavendowa
nie ma sensu ratowac zwiazku za wszelka cene,ja ratowalam 7 letni zwiazek-dopadla mnie depresja,czulam sie bezsilna.ON zostawil mnie bez slowa gdy bylam w nagorszym stanie...nie moge sie pozbierac.Lepiej przyzwyczajaj sie do zycia bez niego,bedzie ci napewno duzo latwiej...ja nie dopuszczalam mysli ze tak to sie skonczy.Cale moje zycie bylo dla niego..teraz mam ochote umrzec,odkad odszedl nie przespalam ani jednej nocy spokojnie,nie bylo dnia zebym nie plakala,caly czas patrze na telefon i 500razy dziennie sprawdzam email...odchodze od zmysłow.. Nie daj sie doprowadzic do takiego stanu.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
posluchaj uwaznie Tobie bylo latwiej gdyz to ty kogos poznalas..to ty porzucilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna.
levandowa tego sie boje najbardziej! juz dzis kilka razy sparawdzlam maile o komorce nie wspomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Posluchaj uwaznie
wiem, ze tak sie wydaje..byc moze tak jest. Ale uwierz mi ze bylo mi strasznie ciezko szczegolnie gdy widzialam ze on cierpi. przez dluzszy czas w ogole nie chcialam patrzec na facetow. bardzo sie balam ze bede to przezywac na nowo. Ten czlowiek byl calym moim swiatem. Ale cos sie popsulo, nie dlao sie naprawic. oddalalismy sie od siebie i juz. Chodzi o to ze musisz w siebie uwierzyc. Ze jest ZYCIE PO NIM. Ze znajdziesz kogos wspanialego, lepszego, z kim bedzie Ci duzo lepiej. Nie ciagnij na sile. odpusc. To czasem najlepsze rozwiazanie. I nie szukaj tak bardzo powodu. Zacznij zyc. Zobaczysz jak bardzo bedziesz szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
posluchaj uwaznie-> ja juz w ktorym miejscu tutaj pisalam, ze powiedznie prawdy moze byc trudne i niewygodne, ale skoro mialo sie odwage doprowadzic do sytuacji, by poznac blizej inna osobe i dac sobie zielone swiatlo, to trzeba miec odwage, by glosno sie do tego przyznac przed osoba w zwiazku. Poniewaz ta druga strona czuje, ze cos jest nie tak i zyje tylko domyslami i podejrzeniami i chce uslyszec w koncu na czym stoi, chce uslyszec, ze podejrzenia sa obiektywnymi faktami i juz nie ma co sie ludzic, ze trzeba sie spakowac i isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
posluchaj uwaznie-> kiedy nie zna sie powodu trudniej emocjonalnie odciac sie od tego, co bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×