Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutNA Dziewczyna..

Dzis sie przekonalam ze moj 5 letni zwiazek sie rozpada

Polecane posty

Gość puellaexfabula
jocasta, to i tak bedzie cud jesli facet znajdzie w sobie odwage i powie Ci o co chodzi. moj do ostatniej rozmowy mowil, ze nie chce konca. no, ale musialabym byc nienormalna, zeby w tym dalej tkwic i nie zerwac z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
jokasta88-> sorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
smutna-> a po ile Wy macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
No i proszę....jak w pysk strzelił trafiłam:((((Mój się chyba też...właśnie powolutku rozpada.....taka męczarnia trwa już jakiś czas....a on kończy dzisiaj 30 lat....jest mi naprawdę źle i smutno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w tym dziwnego
smutna dziewczyno to o czym piszesz i jak opisujesz co czujesz....to jest LAMENT lament jest potrzebny i naturalny...pozwala oczyścić i odrodzić się na nowo gdy już wyczerpiesz siły na LAMENT...nastąpi nowe a po burzy znów zaświeci słońce i zazieleni się trawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszedł wczoraj kilka minut po tym jak napisałam wiadomość na forum...Nie zerwał, ale ja już sama nie wiem czy dobrze robię tkwiąc w związku, który daje mi tyle cierpienia, owszem nadal bywają chwile, że jest cudownie..., ale ten ból, ten żal, który czasem przychdozi...ehh czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
jokasta88 doskonale cie rozumiem, piekne chwile hmm , a ile jest tych zlych? ile cierpienia? zalu tesknoty ehhh Ja odpisalam na smsa , ale nic pozatym , nie pisze do niego nie dzwonie , nic! chce zapomniec chce zyc! choc latwo nie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
a co w tym dziwnego tak masz racje to lament , ale teraz nic innego mi nie pozostalo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
Amaleta boze nei chce popelnic tego bledu co Ty( tak bardzo wlasnie tego si e boje((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
wczoraj tez do mnie napisal,nie chce by pisal! nie chce by dzonil , nie chce juz nadzieji, nie chce ,niech odejdzie!!!! da mi zyc , wciaz go kocham i bardzo sie boje iz znow sie z nim spotkam i narobie sobei nadzeji - a pozniej znow to samo!!!!!!! odejdz daj mi zyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutNa jestes bardzo silna, że potrafisz nie odpisywac, ja bym chyba nie miala tyle silnej woli...On pewnie myśli, że jak napisze jednego smsa dziennie, to wszytsko będzie OK...niestety tacy są faceci...nigdy nie dostrzegają problemu...ale może to, że nie odpisujesz da mu coś do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
Dziewczyny to czy ktos wciagnie sie w pisanie zalezy chyba od ilosci zlosci i nienawisci ale tez od sily, ktora w sobie mamy. ja wtedy odpowiedzialam tylko raz na GG, gdzie zamienilam 3 zdawkowe neutralne zdania. i potem przez rok czasu ani razu juz nie dalam sie sprowokowac. nie wiem jaki cel on chcial osiagnac, ale na pewno nie osiagnal zadnego. moja nienawisc do niego byla tak wielka, jak proba ratowania swojej godnosci. bo czulam sie wtedy okropnie, jak najwieksza idiotka, ktora widzac jakies cyrki 3 tygodnie w tym tkwila. a z drugiej strony przekonywalam sie ze 2 lat ot tak z dnia na dzien skreslic sie nie da. jedno wiem, ze brak kontaktu z taka osoba jest wskazany, wtedy latwiej sie zapomina i mnie boli; rana moze spokojnie sie zagoic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakże bliski mi ten temat :) też tak czekałam po 500 razy kome sprawdzałam i co? i nic :] a mój BYŁY (ufff na szczęście) nnie odpisywał a później się tłumaczył że nie słyszał albo mówił: \"a co Ty chcesz żebym ja Ci napisał po 5 latach związku\" nieźle co? :p a jeszcze biedactwo tak \"uroczo\" kłamało pytam go \"gdzie jesteś\' on na to \"w domu\" a na drugi dzień koleżanka mówi do mnie \" oooo cześć dlaczego Cie nie bylo na mieście w sobote widziałam Twojego chłopaka\" :D także jak spotkałam kogoś innego to odrazu prostaka pogoniłam :) a jak prosił i błagał żebym nie odchodziła nawet sie oświadczył :D wzięłam pierścionek bo ładny był :D jestem podła? jestem należało mu się!!!!!! SMUTNA wytrzymasz a potem będziesz dziękować Bogu (albo sobie) że już z tym dziadem nie jesteś trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puellaexfabula
no to widac, ze na tym miescie nie byl z inna chyba, skoro potem Ci sie oswiadczal jednak... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj był był z inną :) widzieli go moi znajomi :) a oświadczał się jak już było tak koszmarnie źle że nie wzięłam tych oświadczyn jako chęci zmiany tylko wzięłam to jako desperacki krok kolesia który już naprawdę nie wie jak mnie zmusić do powrotu :) należało się choojowi za to jak mnie traktował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zonka
Moze napisze cos o swojej historii Bylam z chlopakiem 4,5roku, po ponad 3 latach zaczelo sie cos psuc, tak jak u autorki i u innych dziewczyn, nie podejrzewalam, ze moglby miec inna ale zaczal sie brak czasu dla mnie, klamstwa, zaczelam cos podejrzewac, nie wiedzialam co ze soba zrobic, nie wyobrazalam sobie zycia bez niego, nic nie mialo sensu, on udawal ze jest wszystko ok az w koncu powiedzial, ze poznal jakas dziewczyne, ale tylko ze soba rozmawiaja, ona go rozumie, jest taka dobra dla niego - nie moglam wytrzymac z bolu, nie wyobrazalam sobie ze on mnie nie chce, ze inna jest dla niego lepsza - jednak nie zerwal ze mna bo niby to tylko kolezanka, ja chcialam mu pokazac ze moge byc lepsza od niej, zaczelam za nim latac, i wtedy coraz bardziej mial mnie gdzies i ranil, mowil, ze sie kochali, w jaki sposob to robili, ze ona jest cudowna, bylam wykonczona psychicznie, bralam nawet tabletki, przestalam sie odzywac, dalam sobie spokoj i wtedy on zaczal pisac do mnie, kiedys sie upil i przyszedl do mnie(a ja glupia go wpuscilam)mowil ze chce byc ze mna po czym na gg zostawial opisy ze wspaniale chwile przezyl z tamta, bolalo okropnie, ale bylam tak naiwna i glupia, ze gdy zaczal blagac przepraszac przyjelam go z powrotem. Jakis czas bylo dobrze i w koncu kiedys pomylil sie z smsem, powiedzial mi ze jedzie na szkolenie a tak naprawde umaial sie z inna na wieczor i ja tego smsa dostalam, powiedzialam sobie dosc tego, zerwalam. Mialam wtedy kolege z ktorym duzo rozmawialismy - jestem pewna, ze gdyby nie kolega nie mialabym tyle sily. Ten kolega dzis jest moim mezem. Byly nie dawal mi spokoju, grozil ze sie zabje, ze zabije mojego obecnego meza. Nie wiedzialam co robic, nie wyobrazalam sobie byc z kims innym az pokochalam obecnego meza, wtedy czulam sie tak jakbym na nowo sie narodzila, mialam tyle sily, chcialam robic same dobre rzeczy, moj obecny maz nauczyl mnie zyc, nauczyl jak byc szczesliwa. Nigdy tego nie zapomne, nigdy nie zapomne jak wiele dla mnie zrobil. Jestesmy malzenstwem dopiero pol roku, kocham go bardzo ale niestety czuje jakby maz juz mnie nie kochal:( boje sie, ze czeka mnie to samo, ze znow bede cierpiec kiedys maz widzial we mnie kobiete, fascynowalam go, teraz jestem kura domowa, nie mowi, ze mnie kocha, nawet ostatnio powiedzial, ze "co ja w Tobie widzialem" po czym pozniej pwoiedzial ze to zarty byly nie wiem co myslec i co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zonka
byly mnie nie szanowal, nawet uderzyl maz jest dobrym czlowiekiem, szanuje mnie ale czuje ze sie oddalamy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
czesc dziewczyny , dziekuje ze jestescie:) Oj widze ze nie jestem sama , alez to gnoje! brak slow dziewczyny nie dajmy sie ponizac!mamy sile ! na pewno sobie poradzimy , ja juz w to wierze! a u mnie no coz bez zmian, pisze do mnie smsy typu "co u ciebie?"jak mija dzien"itd. na ostani odpisalam ze Ok fajnie... ale czyz fajnie hmmm nie! ale nie napisze ze tesknie , cierpie i placze! ni e napisze! i nie zadzwonie! wiecie co mi pomaga?otoz niemile wspomienia z nim! staram sie nei myslec o tym co bylo cudowne!gdyz to juz nei wroci! nie wiem co robi , gdzie wychodzi(dzieli nas odleglosc) to dobrze poniekad mi lzej :) Boje sie troszke soboty dowiedzilam sie ze idzie na impreze - ale moj znajomy tez bedzie ktorego on nie zna wiec wszystkiego sie dowiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
smutna zonko porozmawiaj z mezem koniecznie, byc moze to tylko wrazenie, po tym co przeszlas z poprzednim partnerem trudno juz zaufac, doskonale cie rozumiem.porozmawiaj z mezem kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
chyba_jestem_podła dziekuje:) chce w to wierzyc ze wytrzymam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
po co ten gnojek do mnei wogole pisze! niech sp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zonka
Smutna dziewczyno moj byly tez do mnie pisal takie smsy i szczegolnie wtedy gdy ja go olewalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zonka
niby chcial ze mna byc tylko po co jak pozniej robil to samo, moze u Ciebie bedzie inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
widzisz smutna zonko , podobny scenariusz eh to dranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
gdy ja pytalam co sie dzieje, dlaczego nei odp. na smsy zawsze mial odpowiedz , brak czasu , duzo pracy , wyciszyl tel, zapomnial tel itd.. a ja wmawialam sobie ze mowi mi prawde tak chcilam wto wierzyc, ale widze ze"chlopcy"maja podobny scenariusz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zonka
z mezem ostatnio rozmawialam, mowilam, ze juz chyba nie jest tak jak kiedys, ze brakuje mi Go i niby jest wszystko w porzadku ale podam przyklad - maz pracuje tak, ze jest co drugi dzien w domu, pracuje w nocy odsypia w dzien ale okolo 17 juz nie spi - kiedys zasypywal mnie smsami, dzwonil caly czas a teraz smsa nie dostalam juz bardzo dawno, kocham Cie uslyszalam bardzo dawno temu, np dzis pisalam mu ze tesknie, ze kocham a on nic na to nie odpowiedzial a wiem ze juz wstal bo wysylal maila bo mamy wspolna skrzynke, mial czas wyslac maila a do mnie nie zadzownil:( malo tego gdy dzwonie nie odbiera - nie wiem co mam o tym wszystkim myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
ale najbardziej mi przykro jak sobie pomysle ze moze byl ze mna przez ostanie miesiace tylko dla sexu , i teraz tez probuje miec konakt i pisze te bezsensowne smsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutNA Dziewczyna..
zonko moze daj mu czas.. nei pisz do niego i nie dzwon , moze wtedy zauwazy ze jest cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zonka
tez mialam takie mysli, ze byly byl moze ze mna tylko dla seksu, ze moze nie chcial odpuscic bo mial seks kiedy chcial a jak sobie pomysle teraz o tym wszystkim to az mi sie niedobrze robi, w ogole teraz to mysle ze zdradzal mnie caly czas z roznymi dziewczynami nie chce Cie dolowac, bo z Wami moze byc calkiem inaczej, moze Twoj chlopak ma jakis problem jesli chodzi o meza to nie uwazam, ze ma kogos, tylko, ze przestalo mu sie chciec starac, ze wie ze mnie ma, ze juz mu tak nie zalezy, bo kiedys kiedy tylko mogl dzwonil a teraz rzadziej, jak nie zadzwonie dluzej przez jakis czas to sam zadzwoni, ale nie ma w tym takiego romantyzmu jak kiedys gdy jest w domu, to gdy ja Go nie przytule to juz chyba by do tego nie doszlo, a ja bym chciala, zeby nadal widzial we mnie kobiete, zeby czasem powiedzial, ze mnie potrzebuje a nie takie zwykle zycie - rozmowy o rachunkach, obowiazkach itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×