jakbym go slyszała

mam kolegę, poznalam go jeszcze w liceum gdy byl chlopakiem zawsze prawil koleżankom cięte prztyczki, naladowane erotyzmem potrafil stac w rozkroku , taka pewna postawa i wykrzykiwać rozne świnstwa zawsze bałam sie przechodzić obok, lub w jakikolwiek sposób przyciągnąć jego uwagę, by nie zostać zaszczycona jego epitetami mimo to lubilam go nasz kontakt sporadyczny, ale jest nadal wspaniały czlowiek, skromny, czuły, ale dopiero gdy poznal swoja prawdziwą drugą polowę