Zakochać się przez internet.?

Pewnie każdy z was się nad tym zastanawiał... większość myśli że to bzdura, krótkie urojenie, być może spowodowane samotnością, brakiem akceptacji, lub lękiem poznawania ludzi wprost... Ze mną było inaczej.. Poznałam go 9 miesięcy temu.. katalog publiczny gadu-gadu. zaczeło się nie winnie, ale miło... żadne z nas nie sądziło że będziemy tak bardzo się potrzebować.. mijały dni, miesiące, stawał się moją heroiną, wciąż miałam go za mało. potrzebowałam go coraz bardziej.. nasze rozmowy były niesamowice długie, zapewne spowodowane niekończącą się ilością tematów, rozmawialiśmy o wszystkim, stał się moją podporą, Aniołem. Z dnia na dzień kochałam go coraz bardziej, za każdym razem kiedy jego status robił się dostępny, przechodziły mnie ciarki, serce przyspieszało bicie, miałam wrażenie że coś z wielką siłą uderzało mnie w brzuch. Pisząc z nim niesamowicie marzły mi ręcę w oczekiwaniu na jego wiadomość, pamiętam dokładnie o czym rozmawialiśmy, jego słowa tkwią mi w głowie, trzymają się mnie mocno, i nawiedzają nocami.. ale dzięki temu sny stają się cudowne... Tylko on.. Tylko ten chłopak potrafi mnie rozśmieszyć, kiedy jestem załamana, Tylko on umie zbudzić moje łzy, najprostrzymi słowami, Tylko z jego zdaniem liczę się najbardziej, Tylko z nim chcem być do końca życia. Wiem to już dziś, wiedziałam to w pierwszy dzień naszej znajomości, to On.. tylko On..

..nie chce błądzić po świecie szukając ideałów.. chcem Jego. Mimo że się nigdy nie widzieliśmy..czy to ważne.? przecież kocham go za to kim jest, a nie za to jak wygląda. Jasne, pragne jego dotyku, oczu, słów wypowiedzianych prosto w twarz, ale musze być cierpliwa, musimy na siebie poczekać..

ja rozumiem cie

mieszkamy od siebie bardzo daleko, zależni od rodziców, szkoły. Ale to długo nie potrwa.. będę na Ciebie czekać Skarbie.

spotkaliście sie?

jesteś dla mnie taki dobry.. mimo że ja czasami bywałam okropna.. nigdy się na Tobie nie zawiodłam.. i cholernie Cię Kocham. Sądzicie że bredze.. nie. ja poprostu totalnie uzależniłam się od Człowieka.. moje myśli nie krążą obok niczego innego.. to straszne. bo czuje się jak więzień, więzień swoich uczuć. Ale nie gniewam się.. Jedynie mam wielki dług wobec Boga, który dał mi najwspanialszego Anioła.

nadal sądzicie że miłość przez neta to bzdura..? może dlatego że nigdy tego nie doświatczyliście... i dobrze. Bo to Boli... Boli i sprawia radość jednocześnie. Tylko wariat daje się ponieść takim emocją. jestem wariatką.

sorry że tak po kawałku, ale tekst się nie zmieścił. xP nie nie spotkaliśmy się jeszcze.

trudno sie zakochac live co dopiero przez Internet:)

Widziałaś go ?

też jestem

lepiej sie zakochac poznając kogos w zyciu realnym

oczywiście że bzdura to są tylko emocje kochana a nie uczucia jak sie spotkacie zaczniesz prac jego skarpety z uśmiechem na ustach to bedzie love:P

wiesz co? ja tez sie tak zakochałam. Oj bylo pieknie. az sie okazało ze szmaciarz jest zonaty i chyba o tym zapomniał. Nie polecam miłosci wirtualnej, zaspokaja wszystkie nasze marzenia ale rzeczywistosc moze załamac

nie spotkaliśmy się.! czytać uważniej. emocje które trwają 9 miesięcy.? nie sądze.

ale on jest nastolatkiem xD ma 17 lat, tak jak ja.. znam jego torżsamość, bo on tak jak ja, prowadzmimy fotoblogi, z własnymi zdjeciami, znamy swoich znajomych, dzwonimy do siebie.. etc

a ja wiem że to nie love bo love nie zna granic i chcielibyście sie szybko spotkać a tak tylko zaspakajacie swoje pragnienia

też jestem

jasne że chcemy się spotkać, ale jesteśmy niepełnoletni, nie uciekne z domu, a mnie tak jak i jego nie puszczą z domu , przynajmniej na trzy dni, na drugi koniec Polski.

ExiNos - Czym?

ja mam 16 a on 21 ; ) moze to zauroczenie ...nie wiem ..

ExiNos a długo z sobą gadacie.?

nie dziwie Ci sie, ja poznalam moego chlopaka tak i wiesz co? jestem z nim juz dwa lata:)

HMm od października 2008

:D:D

druga_Ola Ej, to powodzenia. ^^ a po jakim czasie się spotkaliście..?

ExiNos spotkaliście się już.? :)

Nie ,ale planujemy na wakacje ..a wy planujecie ?

spotkalismy sie po roku znajomosci:) a mieszka ode mnie 170 km:( poznalam jego rodzicow, on moich i jestem naprawde przeszczesliwa:) i Tobie tez tego zycze:)

aha.. ^ cały czas xDD wymyślamy różnego rodzaju obozy, cokolwiek :) ale jego rodzice mają inne plany, a mnie chcą wywieść za granice.. ale i tak się spotkamy, choćby na koncercie. :)