Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olaa.

Zakochać się przez internet.?

Polecane posty

Gość ExiNos
Od dziś nie reagujemy na zaczepki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaOla
Jakby to byl maz, to bym pewnie rozsadniej myslala.. Ale to nie jest maz jeszcze. I przychodza takie mysli, ze moze moge to jeszcze zerwac. Moze moge sprobowac tego, czego kiedys nie bylo mi dane sprobowac. Strasznie mi z tym wszystkim zle, ale nie moge, po prostu nie moge... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaa.
kurwa co to ma być. -Sorry ale w tej chwili ty zachowujesz się `nie dojrzale ` ;D zresztą twój mega pseudonim mówi sam za siebie, wspóczuje inteligencji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga_Ola
ExiNos-> masz racje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExiNos
Ajć ...NIe wiem jak doradzić juz mi się pomieszało... Bo bym poszła za głosem serca ale odrobina rozsądku by sie przydała jednak ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaOla
Najchetniej to bym przesunela ten slub.. O jakies pol roku, bo wtedy bylabym w stanie juz normalnie i rozsadnie myslec... A tak mam w glowie metlik. Chcialabym sie z NIM spotkac przed moim slubem i zobaczyc jak bedzie. Najwyzej poszlabym za glosem serca, trudno... Ale jak wytlumaczyc facetowi, ze chce przelozyc, jak znow zgrac wszystkie terminy? Czuje sie jakby mnie gonil jakis walec a ja chcialabym jeszcze zdazyc cos zrobic zanim mnie dopadnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaOla
Bo moze i nawet nic juz miedzy mna i NIM nie ma. Moze jakbysmy sie spotkali to poczulibysmy, ze tu wiecej niz przyjazn nie bedzie. Ale mnie meczy to, ze tego nie zrobilismy, nie sprawdzilismy, a to co sie dzieje wskazuje na cos zgola innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExiNos
a on cos podejrzewa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga_Ola
no wlasnie, najgorsze jest to ze wszystko juz ustalone w sprawie slubu co nie?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExiNos
Ojć no a wy wszystkie to chyba nie Ole nie ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga_Ola
InnaOla-> wierze Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie poczytałam bo z
jednej strony temat mnie dotyczy- znalazłam miłość przez net 9 lat temu, a z drugiej strony zupełnie nie dotyczy- spotkaliśmy się na innym etapie życia, niż Wy. Nie stanowiło dla nas problemu spotkanie, byliśmy obydwoje dorośli i samodzielni :) Chciałam tylko powiedzieć cos InnejOli- być może kochasz przyszłego męża, ale z jakiegoś powodu właśnie w tym momencie odszukałaś dawną miłość. W końcu to była Twoja inicjatywa i wykonanie ;) Przemyśl swoje pobudki. Nie odwołuj ślubu, ale postaraj się jak najszybciej spotkać z tym drugim. Myślę, że będziesz miałą wątpliwości i żal do samej siebie, jeśli tego nie sprawdzisz, nie przekonasz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29letnia
Ja nie sądzę że to bzdura. Ja też przeżyłam taką historię. Zaczęło się całkiem niewiennie...od gier...gralismy...graliśmy...aż staliśmy się tylko MY. Ja mężatka..on żonaty...i graliliśmy. Codziennie. Wymiana gg...czekanie na to pierwsze słowo...potem wymiana numerami kom....sms rano typu'' witaj aniele'' itd itp.Było pieknie. Spotkanie ..jedno...drugie...plany...I nagle ..KONIEC!!!! Koniec?? Zapytasz dlaczego?Bo jego żona sie dowiedziała. I do dziś nie wiem co to było. Twierdził że kocha. Ja tez tak twierdziłam. Tylko mi tak zostało...a ty mi teraz powiedz co ty myślisz? Myślisz , że kochał? Bo ja uważam że raczenie. Ja to ''ta'' zabawka na czas gdy z żoną było zle. Inaczej napisał by maila cyasem..zadzwonil a tu nic..........cisza.......to mi zostalo......Pozdrawiam..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga_Ola
no ja Ola:D i te dwie pozostale to raczej tez:D a Ty czasem nie Ola?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaOla
Narzeczony? Nie bardzo, moze tyci tyci.. Z tym slubem za pol roku to troche przesadzilam jak napisalam, bo tak mi czas ostatnio szybko pedzi. Jest na poczatku pazdziernika.. I tak, wszystko ustalone. Zaproszen jeszcze nie wyslalismy, ale goscie juz wiedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExiNos
edyta jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaOla
Ja tez Ola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga_Ola
a zalozycielka topiku gdzies uciekla:d zawladnelysmy jej tematem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExiNos
Ollala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaOla
Tak, chyba musze sie z nim spotkac i przekonac, tylko nie wiem jak.. Narzeczony sie na pewno dowie, chyba ze go oklamie i powiem ze jade gdzie indziej.. A tego bym nie chciala, bo jak sie wyda, to bedzie jeszcze gorzej. Zreszta mieszkamy nadal tak daleko od siebie ze w jeden dzien bedzie niezwykle ciezko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExiNos
Laski ja spadam ..moze jutro wpadnę zobaczyc jak u was ..Bedziecie ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie poczytałam bo z
Hmm, zdecydowanie przemyśl swój obecny związek, bo jeśli planujesz juz okłamywanie narzeczonego, to mamy 2 niepokojacy sygnał. Czy aby na pewno ten ślub to nie przez przyzwyczajenie i strach przed samotnoscią? Nie oskarżam Cię :) po prostu staram się pomóc :) Koniecznie musicie się spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaOla
Ok, ja tez chyba pojde.. Napisal do mnie smsa (dzis u rodzicow jestem wiec ufff)... jestem jednoczesnie szczesliwa i zalamana.. Moze lepiej sprobowac zasnac.. Postaram sie zjawic jutro.. Co do Oli Zalozycielki - mam nadzieje, ze jak to wszystko przeczyta, to sie spotkaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaOla
Nie chce oklamywac narzeczonego. Wlasnie o to chodzi, ze nie chce... On jest cudowny i kochany - zupelnie jak TAMTEN.. Ten sam typ mezczyzny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga_Ola
ja bede jutro:D to do jutra dziewczynki:) dobranoc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExiNos
ja też dobrej nocki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz że cie rozumiem
miałam taką samą sytuację. dzieliło nas ok 600 km to była miłość... była dopóty nie zaczeło nam brakować dotyków, gestów, spojrzeń pocałunków... ech:/ potrafiliśmy gadać po 10 h dziennie i nawt dłużej setki nocy przegadanych przez telefon, milony wysłanych smsów, tysiace godzin przegadanych na gadu... kochałam go wiecie? to było coś wspaniałego. gdy mu o tym mówiła, fruwałam. no ale czas prysł... bo rano obiecał mi że mnie kocha i poczeka na mnie i będzie ze mną do końca życia a o jeden dzień dłużej, a dwa dni później lizał się z inną, zostawił mnie dla niej... rozumiecie? wtedy zrozumiałam jaka była GŁUPIA !! nigdy w życiu nie chcę tego przeżywać NIGDY, nie wierzę już w miłość, nawet w tą z reala... nie życzę żadnej dziewczynie miłości przez neta... jest pięknie dopóty nie obudzisz się człowieku ze snu i nie zrozumiesz że to błąd... on był moim tlenem, jego życie było moim życiem, moje - jego, kochałam go całą sobą wiedział o mnie wszystko, był ze mną w każdej możliwej chwili życia... ___ nienawidzę go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaOla
:( Dobranoc dziewczyny... A Ty kolezanko od posta wyzej - trzymaj sie. Na swiecie sa dobrzy mezczyzni. Ja znam dwoch - i to jest najgorsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz że cie rozumiem
i co z tego że są dobrzy, jak ci zajebiści nie potrafią sprawić abym mogła ich pokochać... on po prostu mnie zniszczył nie warto jest aż tak kochać... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×