Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złamałamCiSerceNajdroższy

zniszczyłam miłość najpiekszniejszą na swiecie

Polecane posty

Gość złamałamCiSerceNajdroższy

dzis przegielam po raz kolejny ze swoja zazdroscia :( ze swoimi domyslami :( nie umiem juz sobie z tym poradzic :( doszlo do tego ze zalamana jestem po tym jak zobaczylam na nk;/ z kim moj Luby sie spotykal, jakie mial "kolezanki" jakie komentarze im dawal , mimo ze byl juz ze mna :( o wszystko jestem zazdorsna juz nie umiem z tym wlaczyc dzis powiedzial DOSC :( wiem ze to moja wina i ze on juz nie moze tego wytrzymac i go rozumiem.... i moze a raczej napewno dla niego lepiej ze odszedl bo nie bedzie sie ze mna meczyl a ja...ja bede sie meczyc z tym ze stracilam najkochanszego Skarba pod sloncem ktory byl miloscia mego zycia :( a jak bede z nim to bede sie meczyc ze swoja zazdroscia:( tak zle tak nie dobrze :( alez boli serce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxiza
ojjjjjjjjj doskonale cie rozumiem! ja mam to samo nie daje juz rady! on ma juz dosc , nawet nei cche juz sluchac tego co mowie , jeszcze chwilka i odejdzie nei wytrzyma! dzi spo raz kojeny zablysnelam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxiiiiiiiiiiio
No cóż Mała dałaś z deka ciała, choć tego nie chciałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałamCiSerceNajdroższy
iza powiedz...czujesz sie dowartosciowana kobieta?? czujesz sie atrakcyjna? piekna? kochasz swoje cialo?? widzisz w kazdej kobiecie ktora otacza Twojego M. i nawet Ciebie...ze jest piekniejsza, atraktyjcniejsza,ze ma to lepsze tamto, pewknie jest madrzejsza :( ja wykoncze sie :( wykoncze....popadlam dzis w paranoje nie sadzilam ze az do takiego stanu sie dopuszcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxiiiiiiiiiiio
NO dziewczyny nie znacie dnia ni godziny a chłopaki to nie zawsze skurwysyny... Zazdrością zerwałyście zaręczyny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxiiiiiiiiiiio
zazdrość zabija uczucie ja już do tego nie wrócę.. boję się że ona mnie znów porzuci.... gdy zazdrość wróci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyta powaznie
ja tez tak mam tylko ze to on jest chorowicie zazdrosny i mnie to meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałamCiSerceNajdroższy
zazdrosny moze byc tylko z 2 powodow albo dalas pomody do zazdrosci i nie ufa albo poprostu jest nie dowartosciowany, nie czuje sie pewnie, nie akceptuje swojego ciala, tak jest zawsze , tylko czlowiek ktory nie potrafi siebie zaakceptowac i uwierzyc w siebie jest zazdrosny czy ktos kto jest pewny swej urody pewny siebie czy ktos taki bedzie zazdrosny...? nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettt1134
Ja gdybym zauwazyla, ze moj chlopak daje jakies slodzie komentarze innym dziewczynom to spytalabym go tak niby z ciekawosci kim dla niego sa itp. jesli by odpowiedzial ze tylko sie koleguja to bylo by w porzadku, ale jesli bym go z ktoras zobaczyla w troche podejrzanej sytuacje to dopiero wtedy bym mu wyrzuty robila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałamCiSerceNajdroższy
anet..a jesli kazda bylaby tak sliczna...i widzialabys wizualnie ze jest piekniejsza od |Ciebie... i ze jest z Toba dlatego bo tamte go nie chcialy??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie miałem
z tym ze to ja byłem w zwiazku zazdrosny.Tyle ze ona dawała mi do tego powody,ale nie zawsze.A po rozstaniu dowiedziałem sie ze moja zazdrosc nie była bezpodstawna.I powiem wam szczerze ze ciezko sie zmienic,no chyba ze z inna osoba bedzie inaczej.Albo po prostu musiałbym znalesc sobie tak samo zazdrosna dziewczyne jak ja,wtedy bysmy sie rozumieli i nie było by problemu.Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałamCiSerceNajdroższy
wiesz...cos w tym jest...] z tym ze jaby sie tacy jak my dobrali to chyba bysmy oszaleli ze soba z tej zazdrosci i podejzen...albo...bysmy sie wyleczyli z pewnascia bysmy sie rozumieli...tzn..wiedzialbys co ja czuje... kiedy jestem zazdrosna,.. a tak na marginesie wczesniej bylam w 5 letnim zwiazku i co sie okazalo, tez mialam powody do zazdrosci i tak jak u ciebie okazalo sie ze wszystkie byly podstawne poprostu "czulam to" i tak bylo naprawde poprostu robil mnie w ......ale mi wmawial ze sobie cos wiecznie wymyslam a pozniej sie okazalo ze jednak to nie byly moje tylko wyobrazenia ale bylo tak jak podejzewalam..... eh...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałamCiSerceNajdroższy
Anima, tu nie chodzi juz o to zaufanie tylko o to ze tak bardzo czuje sie wstretna, okropna, nie nawidze swojego ciala, nie umiem go zaakceptowac tego ze te z ktorymi chcial byc, ale albo one go nie chcialy albo byl zbyt niesmialy... wiecie jakie to uczucie starszne wiedzac ze jest ze mna dlatego ze to ja zrobilam 1 krok ze wszystko z mojej inicjatywy wynikalo on chcialby wczesniej byc z innymi ale nie mial odwagi aby doszlo do czegos wiecej a ze ja...taka ktora go zechciala to "wziął" taka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie miałem
W sumie to sam nie wiem,ale wydaje mi sie ze osoby które sa zazdrosne dogadaja sie ze soba.Zobacz,denerwuja Cie u partnera niektóre zachowania.Jezeli Np mnie i Ciebie denerwuje to samo to tego nie robimy i nie ma problemu.Wydaje mi sie ze tak by było wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej laseczka a może trochę wiary w siebie? Chyba nie jesteś ostatni kaszalot nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałamCiSerceNajdroższy
masz racje... bo najgorsze jest wlasnie w tym wszystkim brak zrozumienia:( ze ja tak bardzo chcialam z tym walczyc i gdyby mnie rozumial i chcial pomoc to bylo by inaczej a on najzwyczajniej nie rozumie mnie postrzegamy wszystko inaczej on jest wyrozumialy w wielu kwestiach,jemu nie przeszkadzało by to co mi :( dlaczego ja akurat taka jestem :( chcialabym byc wyluzowana i miec w szystko w dupie z kim rozmawia, o czym, na kogo spoglada z pozadaniem nie czuc sie zniesmaczona widzac do okola rozwalone cycki i dupy na wierzchu dlaczego ja to postrzegam tak ze wolalabym aby moj Luby ogladal moje czesci ciala te a nie inne by byly tylko dla jego uczow, dla jego spojzenia ale facet tego zaden nie zrozumie, bo dla niego to poprostu ciało.. piekne cialo na ktore mozna popatrzec ale ja jeste jebnieta:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja już nic nie wiem. Może pogadaj z nim na spokojnie. Niby facet ciemna masa ale może zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałamCiSerceNajdroższy
Anima...ja siebie tak postrzegam...ze jestem... nawet nie masz pojecia jak bardzo mecze sie sama ze soba jak bardzo chcialabym jakiejs fachowej pomocy psychologa, bo czuje ze ja sie wykoncze popadam w paranoje i obsesje :( wszystko w moim ciele jest straszne :( kazda z was ma piekniejsze cialo.... taka wlasnie jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałamCiSerceNajdroższy
ale kogo na takie wizyty u psychologa stac gdzie godzina 100zl kosztuje a moj przypadek jest tagiczny i watpie by w ogole cos mi pomoglo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie miałem
Facet nie ciemna masa wypraszam sobie,po prostu inny charakter i inne podejscie do niektórych rzeczy i moim zdanie jezeli jedna osoba jest taka a druga inna to i tak po pewnym czasie zwiazek sie rozleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałamCiSerceNajdroższy
to bez sensu;/ spotykam miłosc swojego zycia jest tak wspaniale, tak cudownie u jego boku niczego innego nie pragne jak zasypiac i budzic sie u jego boku czuc jego zapach, dotykac jego skory i rozejsc sie dlatego ze ja jestem "wstretna" a on zostawia to wszystko dlatego ze ja twierdze ze jestem wstretna przeciez on tak nie uwaza...wiec skoro tak kocha dlaczego nie pomoze mi uporac sie z tym :( widcznie to nie ta magia o ktorej mowi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałamCiSerceNajdroższy
moj Luby zadzwonil wlasnie do mnie, rozmawialismy chwile ze kocha, ze nie chce odejsc bo jestem miloscia jego zycia ciagle placze, ciagle powtarza ze kocha a ja go tak krzywdze :( swoim zachowaniem powiedzialam mu ze nie moge byc z nim by go nie ranic ze za bardzo go kocham bo wiem ze jutro lub za 2 dni bedzie to samo ze wroca te mysli on mysli je jutro bedzie wszystko dobrze :( ze ja z dnia na dzien przestane postrzegac siebie jako najgorsza co wiarze sie z zazdroscia a ja znam siebie, wiem ze jestem zbyt skrzywioona psychucznie jakie to okrutne...:( kocham go....ale przeciez nie moge go ranic tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podążając na niedoścignionym
zazdrość nie jest zła. jeżeli obie strony są tak samo zazdrosne. mój ukochany jest i ja też. nie dopuszczamy w ogóle opcji, żeby to drugie mogło stracić tą pewność. to jego wina po co komentował koleżanki? chociaż zależy co im pisał... u nas to nie przechodzi. to nie zazdrość tylko stawianie do pionu. nie ma miłości bez zazdrości. tak mówią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×