Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła belferka

Staż z urzędu pracy w szkole podstawowej

Polecane posty

Gość Przyszła belferka

Jestem w trakcie studiów podyplomowych na nauczyciela kształcenia wczesnoszkolnego. Chciałabym odbyć półroczny staż z urzędu pracy w szkole integracyjnej jako pomoc nauczyciela w klasach 1-3, gdyż nie mam żadnego doświadczenia. Czy będę musiała przebywać w szkole 8 godzin dziennie??? Nie chciałabym być taką "zapchajdzurą", gdzie będę rzucana po różnych klasach, świetlicach i może jeszcze do sekretariatu do kserowania:/ Czy ktoś ma już podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla laska a ja
tez chce załatwić taki staż tylko nie wiem jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespieponocach
kochaniutka jA bylam cale 8 bite godzin niestety .tez na stazu z UP:( Glupia baba nie chciala mnie puscic wczesniej do domu. Oprocz robienia obowiazkow, bylam tez pomoca przy remoncie, bo akurat tak mi sie trafilo byc podczas remontu hehehe i czyscilam szafki bedac cala w pyle. Tak koncza magistranci z ocena 5....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła belferka
Jak to wyglądało? Byłaś przydzielona do jednej klasy? A jak skończyły sie lekcje? Miałaś mozliwość prowadzenia zajęć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła belferka
Wiadomo, że praca w szkole to nie tylko zajęcia z dziećmi, ale także przygotowywanie się do zajęć, praca "papierkowa" i ciągłe dokształcanie. Jak będę musiała siedzieć bezproduktywnie 8 godzin, to nie bedę już nic robić w domu, a nie chciałabym tak. Zależy mi na zdobyciu doświadczenia, a szkoła i tak mi nie płaci:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespieponocach
ja nie uczylam w szkole,ale tez skonczylam pedagogike, praca z drugim czlowiekiem itd, a ja skakalam po 3 metrowej szafie... w kazdym badz razie chyba zalezy to od miejsca pracy-w jednym miejscu jest dobrze, chca Ciebie czegos nauczyc, a w drugim jestes popychadlem.To chyba zalezy od szczescia...niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie e nie bedziesz
musiala siedziec8 h. tylk tyle ile nauczyciel. zreszta ja nie wiem czy wogole jest mozliwosc odbycia stazu w szkole placonego z pup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła belferka
Chciałabym żeby było to coś na zasadzie praktyk studenckich. Tylko dłuższych i przy okazji dostawałabym za to kasę, co prawda nie dużo, ale lepsze to niż nic. Myślicie, ze może być problem?? Koleżanka miała staż w świetlicy szkolnej. We wtorek idę na rozmowę z dyrektorem, muszę go przekonać, że to dobry pomysł, zeby mnie przyjął na ten staż.:D Macie jakies pomysły jak go przekonać?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JOJOJJJ
jeśli chodzi o staż to byłby normalny zapewne - po 8 godzin czyli z nauczycielem a reszta przynieść podaj pozamiataj - no i musisz mieć zgode dyrektora i że chce cię przyjąć na staż i zgłosić się do UP - no i niemożesz mieć więcej niż 27lat i rok od skończenia szkoły - ale fakt jest taki że generalnie początki są trudne - a do pracy w szkole bez znajomości jest baardzo trudno się dostać więc zawsze to jakiś dobry początek jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszunia21
Odbywam staz z urzedu pracy w gimnazjum. Maialam byc pomoca nauczyciela i pomagac w bibliotece. Mam licencjat z anglistyki, teraz jestem na II roku magisterki i mam przygotowanie pedagogoczne. I co? Sprzatam. Zamiatam, grabie liscie, zamiatam kostke przed szkola, podczas gdy szanowna pani wozna, ktora w naszym gimnazjum jest zaraz po dyrektorze (a przynajmniej za taka sie uwaza) siedzi na d***e caly dzien i NIC nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam staż w przedszkolu...oczywiście codziennie 8 godzin dziennie. Byłam pomocą nauczyciela. Robiłam wszystko, podawanie posiłków, przy myciu zębów po posiłkach , jak jakieś dziecko potrzebowało pomocy w toalecie, wszelkie zajęcia, czytanie, zabawa...ogólnie oczy dookoła głowy, bo grupa była liczna, wszystko ja sama. A dwie naczycielki siedziały i tylko plotkowały. Tak całymi dniami, przez 7 miesięcy, przez które odbywałam tam staż. Ale za to dzieciaczki się bardzo ze mną żżyły, a ja z nimi. I doświadczenie miałam mega. Teraz ja jestem nauczycielką i niedługo dostanę kogoś do pomocy ze stażu i nie wyobrażam sobie, siedzieć i nic nie robić i żeby dziewczyna sama wszystko ogarniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×