ZAKOCHAŁAM SIĘ W SĄSIEDZIE...

Mam 29 lat.On mieszka naprzeciw, dosłownie okno w okno..Odkąd był u nas naprawic komputer, mąż go zaprosil, to nie moge przestac o nim mysleć..Wpatruje sie w jego okna jak nastolatka:(Nie wiem co sie ze mna dzieje..On jest bardzo przystojny, ma przepiekne,duże niebieskie oczy..Jak rozmawiamy czasem na osiedlu to mam wrażenie,że mu sie tez podobam..Nie wiem co robić,pomocy:((

bzyknijcie się

No przeciez nie powiem mu-Bzyknijmy się..:(

ocknij sie dziwwczyno przeciez go nie znasz.

No właśnie ostatnio miałam okazję poznać go lepiej..no i niestety dla mnie okazał sie zwykłym, spokojnym chłopakiem..

znac to mozesz kogos po kilku miesiacach intensywnej znajomosci, dzieckiem juz nie jestes wiec mysl trzezwo

Znam go 5 lat ale teraz poznalam lepiej.Najgorsze,ze mieszka naprzeciw i często go widuje i nie można tak łatwo przestac myslec..To jest najgorsze:(

powiedz mu : może seksik ?

ja czesto tak mam! to normaklne tylko to zwykle zauroczenie a nie zakochanie!

daj mi dupy, zaraz odechce ci sie osiedlowych srajmajtkow

DO OMATKOBOSKA: no i co robisz zeby Ci przeszło to zauroczenie???

zapytaj meża czy powinaś sie z nim bzyknąć

No szkoda, bo widze ,że na życzliwą radę tu raczej liczyć nie można...:((

jeżeli zależy Ci bardziej na nim, niz na mężu możesz zaryzykować na początek lekki flirt, rozmowe"przypadkiem", żarciki...ale myuśle, że nie warto ryzykować życia dla chwilowego zauroczenia.zrobisz jak zechcesz

Dziękuję Ci, pozdrawiam:)

"zyczliwa rada" co za kretynka co mam ci powiedzieć: idz się z nim prześpij, korzystaj z zycia! taka rada ci pasuje?

po hooja sie hajtałaś, ja k cie tak doopa swędzi

Może ten sąsiad to jakiś pedofil nigdy nic nie wiadomo !!!

No, napewno Twoja rada już nie jest mi potrzebana.. Skąd w ludziach tyle nienawiści..?Smutne

:-O

smutna to ty jesteś i żałosna, współczuje twojemu męzulkowi że taką latawice sobie wzią za żone:(