Ja 18 on 36 i zona na plecach- czy sa szanse na przyszlosc?

Kocham go a on obiecuje ze sie z nia rozwiedzie. Niestety ciagnie sie to juz 2 lata i naprawde nie mam sily odbierac anonimowych telefonow od jego zony i wysluchiwac jaka to ze mnie kurwa i szmata. Powiedzcie czy milosc powinna wygrac w tym starciu?

daj sobie z nim spokój zapewne cie wykorzystuije

postaw ultimatum albo rozwód albo koniec i nie daj sie zwodzić. Mną sie bawił 2 lata zanim przejrzałam na oczy, z tym pierwszy rok byłam przekonana, że jest wolny....

jasne, rozwiedzie się. Bedzie cię kochał do grobowej deski. Daj mu tylko czas. A potrzebuje go dużo. Bądź cierpliwa. to zaleta.On to doceni. K.... skąd się biorą takie głupie baby?

znam przypadki kiedy facet rozwiódł się i założył na nowo rodzinę i są szczęśliwi. To nie są głupie baby tylko zakochane

36latek nie związe sie na poważnie z 18 latką bez złudzen laska

autorko powiesz mu ze jestes w ciąży zobaczysz jak szybko ucieknie, może wtedy przejrzysz na oczy. A jeśli dostaniesz kasę na zabieg to wykup sobie jakąś wycieczkę i rozglądnij się za kimś młodszym i wolnym

najpierw załatw zaświadczenie o ciaży , potem wycieczkę. Miłych wrażeń.

Może macie szanse,ale pod warunkiem że on zdejmie żonę z pleców hahaha :d

i co chcesz nam wmówić, że jak miałaś 16 lat zaczęłaś się spotykać z 34 latkiem?

a co żal ci dupe ściska że z tobą się takie młode nie umawiają dziadku?