kto jest gorszy?

taka sytuacja: Ona mówi Jemu, że nie podoba jej sie, że utrzymuje kontakt z jakąś laską. On zapewnia, że nie będzie. Po jakimś czasie Ona bierze jego telefon i czyta smsy, które do niej wysłał. Żeby nie było nadinterpretacji - smsy o treści niepogrążającej, zwykłe czesc, co tam, jak w pracy, jak samopoczucie, ile sie dodaje soli do zupy. Oczywiście kłótnia. Kto jest gorszy - On, bo utrzymywał kontakt ze znajomą, chociaż obiecał, że nie będzie, czy Ona, bo narusza jego prywatność i grzebie mu w telefonie? Kto z nich powinien powiedzieć "to moja wina"?

ona bo jest nagorliwa i chorobliwie zazdrosna...ona gorsza a faet ducha winny...

on nie jest zupelnie niewinny, tez ją oklamal:)

to co kurwa z tego ze z nia utrzymuje kontakt, moze ja poprostu lubi, a dziewczyna która ogranicza faceta w kontaktach miedzy ludzkich powinna byc sama bo jest egoistka....i nie jestem facetem

Ona, bo nie ufa, bo narusza jego prywatność. Szlak by mnie trafił gdybym się dowiedziała, że ktoś grzebie w moich prywatnych rzeczach. Albo jestem z kim, albo nie. Co to za związek, który opiera się na szpiegostwie.

bo spotkalam sie z tym i nie wiem jak doradzić:D to nie z zazdrosci tylko z ciekawosci kolezanka bawila sie telefonem swojego chlopa. a ze on tez ciagle jej klamal ze z tamtą nie gada...:D

On jest gorszy. Jeśli obiecuje, powinien dotrzymać. Jeśli nie ma zamiaru dotrzymać to nie obiecuje, proste

dobrze, ale strzezonego pan bog strzeze:D skoro ma byc miedzy nimi ufnosc, facet zrozumial to odwrotnie i myslal ze dziewczynie nawet do glowy nie przyjdzie sie pchac w jego prywatnosc

prosze wiecej odpowiedzi:D co o tym myslicie?

AQQ