Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamDylemat

co tu robic? Milosc a studia

Polecane posty

Gość mamDylemat

Witam wszystkich serdecznie. Wypowiadam sie na tym forum po raz pierwszy. Bardzo byloby mi milo gdyby ktos odpowiedzial i moze doradzil. Jestem bardzo zagubiona :( nie wiem co mam robic z moim zyciem! Zaczne od poczatku. Obecnie przebywam w USA jako exchange visitor, moja wiza konczy sie we wrzesniu. Przyjechalam tutaj zeby sie usamodzielnic, zdobyc doswiadczenie, ulepszyc jezyk itp. Calkowicie nie planowalam sie zakochac... Poznalam wspanialego chlopaka (jest rowniez Polakiem) jestesmy razem od 9 miesiecy, wprowadzam sie do niego na 3-4 dni w tygodniu, reszte spedzam u mnie bo tutaj pracuje. Jest nam naprawde dobrze, ja tak naprawde nigdy nie stawialam facetow na pierwszym miejscu. Moge nawet powiedziec ze bylam lekko feministyczna, jednak on jest wspanialy i wyeliminowalam przy nim wiele moich nawykow. Pochodze z niebogatej rodziny (ale nie moge powiedziec biednej) zawsze moim celem zyciowym bylo bycie niezalezna, spelniona i miec jakies pieniadze, zeby wspomagac rodzicow i rodzenstwo, fakt ze jestem bardzo mloda (20 lat) ale sytuacja zyciowa zmusila mnie do szybkiego dorabiania sie (od ok 15 roku zycia) i jak tylko nadarzyla sie okazja zeby ulzyc rodzicom wyprowadzilam sie. Nastapilo to zaraz po skonczeniu szkoly sredniej. Teraz mam wielki dylemat. znalazlam informacje na temat studiow w Danii, po angielsku (to co zawsze chcialam robic) nie trzeba za szkole placic, tyle co na zakwaterowanie i na swoje wydatki, mozna pracowac legalnie bez zadnych wiz itp, co bardzo ulatwia sytuacje. Druga opcja to zostac tutaj z moim chlopakiem tylko.... jest wlasciwie jedyna mozliwa opcja- pracowac i mieszkac u jego ciotki. Ona ma motel i moze mi wystawic wize. On jest na wize studenckiej wiec nie ma opcji zeby mi dal papiery czy tego typu rzeczy. Tutaj w miedzy czasie tez bym mogla brac jakies klasy i powiedzmy czekac na niego ok 2-3 lat, zanim skonczy studia. Wszystko niby pasuje ALE bede wtedy w 100% zalezna, mina moje mlodziencze lata (i byc moze najlepszy czas zeby zaczac studia) calkowicie niestety mija sie to z moimi od zawsze marzeniami studiowac, bycia niezaleznym. Chce zeby moja mama, ktora cale zycie siedziala w domu i nianczyla dzieci byla ze mnie dumna. Ostatnia rzecz jaka mi powiedziala na lotnisku bylo zebym nigdy nie zostala skazana na faceta i bycia zaleznym... Ona miala tak cale zycie! Powiedziala, ze cieszy sie ze jestem na dobrej drodze do samodzielnosci itp. Ja naprawde pragne byc kowalem wlasego losu a nie bycia zamknietym w jedym miejscu przez nastepne pare lat (nie bede mogla nic zmienic bo nikt inny mi nie wystawi wizy). Codziennie zmieniam zdanie i nie potrafie zdecydowac a czasu coraz mniej... Moj chlopak tez sie niecierpliwi i czeka na moja decyzje bo z sprawami wizowymi nigdy nie jest za wczesnie. Co wybrac? Z jednej strony czuje, ze to... moze byc to. Facet z dobrej rodziny, kocha mnie, jest w stanie dla mnie poswiecic duzo (juz to okazal, tyle ze to odrebny dlugi temat) czuje sie z nim dobrze, rozumiemy sie i chce z nim byc, poczekam na niego a potem zaczniemy wspolne zycie i ja pojde na studia. A z innego punktu widzenia, moja druga strona sie odzywa, ze jestem mloda (moze) naiwna, nie wiadomo jak to bedzie, wkoncu facet. Czy warto tyle poswiecac? Czy to jest to czy poprostu zauroczenie pierwszym powaznym zwiazkiem. Ciagle bije sie z myslami i nie chce kiedys obudzic sie rano myslac ze popelnilam blad swojego zycia. Pomocy! jak myslicie moje drogie? Z gory dziekuje za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu22
a czemu nie studia w usa? w Dani bedziesz sie musiala utrzymac tak czy inaczej. bedziesz musiala pogodzic prace i nauke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu22
czy na studenckiej mozna pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamDylemat
nie stac mnie na to :( trzeba placicok 10-15 tys dolarow na rok jak sie jest miedzynarodowym studentem. Tutaj jest wlasnie problem. Jak juz to moglabym wziasc pare kursow, ktore i tak sie nie kwalifikuja pod rozumienie "studia" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamDylemat
na wizie studenckiej mozna pracowac max 20h tygodniowo tylko i wylacznie na terenie kampusu. Niektore szkoly w ogole nie oferuja parcay i wtedy d**a zbita. Pracujac 20h tygodniowo nie ma opcji zarobic sobie na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu22
a kto placi za studia twojego chlopaka? ja bym wybrala studia na twoim miejscu. wiem ze rozlaka, szczegolnie jak bedzie dzielil was ocean, jest bardzo bolesna. znam wiele par ktore tak zyly przez pewien czas. znam to tez z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamDylemat
jego sponsoruja rodzice. Placa za wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu22
to nie jest fair! tzn. ze on studuje a ciebie blokuje. ja bym jednak wybrala studia. Ja swego czasu tak postapilam i bardzo jestem zadowolona. inaczej bylabym niespelnionym frustratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość useless
ja kiedyś wybrałam miłość a nie studia, tak wyszło, taki był mój wybór. Nie żałuję, ze jestem z tym człowiekiem tyle już lat, został moim mężem. Z tym, że znaliśmy się długo, 3 lata a nie 9 miesięcy . Ale gdzies na dnie zawsze pozostał cichy zal, że te studia rzuciłam. Myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość useless
Myślę, ze powinnas jednak wybrac studia. Jeżli naprawdę mu zależy, jeżeli to jest to, będziecie razem. NIe wiem dlaczego ale tak mi się jakoś nasuwa "Alchemik" ;) Jedź na studia i spełnij swoje marzenia. W przeciwnym wypadku będziesz uzależniona i nie wiadomo czy Twój chłopak nie pokaże jakiegos innego oblicza. Mam nadzieję, że podejmiesz właściwą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vp.pl
zostawisz go i co dalej?...bedziesz plakac po nocach i sie zadreczac ze nie zostalas! zostaniesz .... ja wybralabym milosc...jesli czujesz ze to ona! reszta ci nie ucieknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wweweaaa
trudna decyzja. jeśli bylibyście ze sobą 3 lata a nie 9 miesięcy to wybrałabym miłość. Ale 9 miesięcy to krótko. Wybierz studia. Jeżeli się naprawdę kochacie, to miłość przetrwa. Ja myślę, że facet jeżeli cie bardzo kocha, to pojedzie z tobą to dani studiować. To chyba byłoby najlepsze rozwiązanie. Nie możesz rezygnować z marzeń, a on spokojnie może skończyć studia w Dani. Tak myślę, bo jeżeli ty zostaniesz zawsze gdzieś w środku będziesz miała do niego pretensje, a tak to jakiś kompromis..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym wybrala studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego on nie moze z Toba wyjechac na studia? 9 miesiecy to bardzo krotko... poza tym, mozesz zostac, mozesz pracowac u jego ciotki a co jesli po kolejnych 2 mies sie pokłócicie? rozstaniecie? stracisz prace, studia, szanse. jestes młodziutka, masz jeszcze czas na milość. Skończysz studia, zarobisz pieniądze i dopieri wtedy zaczniesz tan naprawde zyc. Bedziesz miala na dodatek blizej do rodziców. A facet... wiesz jak to jest - przychodza i odchodza. Jesli to naprawde taka wielka miłośc, równiez z jego strony to zrozumie Twoj wybór, i albo pojedzie z Toba albo bedzie czekał. (no to 2 mniej wiarygodne). Ale w dzisiejszych czasach trzeba liczyc tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym wybrała miłość. oczywiście jeśli to ta prawdziwa. czujesz, że mogłabyś przeżyć bez niego chociaż dzień, tydzień miesiąc? jeśli nie to zostań z nim a będziesz szczęśliwa chyba że wolisz karierę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurka23
Ja tez wybralam studia i nie zaluje, a zwiazek tez przetrwal, bo staralismy sie czesto widywac (ocean nas jednak nie dzielil). spelniaj marzenia, a marzylas o samodzielnosci. Jestes jeszcze mloda, roznie moze sie Wam ulozyc, ale jezeli to prawdziwa milosc, to przetrwacie! jak on skonczy studia, to moze do Ciebie dojechac, albo Ty zrob tylko 3-letnie na poczatek, a pozniej jeszcze sie zastanowisz, a przede wszystkim dorosniesz, bo takie samodzielne zycie Cie do tego zmusi. Powodzenia!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość useless
wweweaaa - masz rację. A Ty autorko topiku powinnas też pomysleć o tym, czy zostając z ukochanym nie zamkniesz sobie drogi powrotu do domu? Ja nie wiem jak to jest z legalnym pobytem i czy możliwe będzie abys mogła co jakis czas poleciec do domu. Wytrzymasz tak długo bez rodziny, przyjaciół?? Z Danii do Polski znacznie bliżej. Przemyśl to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamDylemat
no wlasnie to dylemat mojego zycia! tez myslelismy o tym zeby on pojechal ze mna do Danii, tylko ze nie mozna sie przetransferowac :( wtedy musialby zaczac wszystko od nowa (cale studia) stracilby wtedy kupe kasy wsadzona dotychczas w szkole i czas... ja tez proponowalam jemu zaczac nowe studia w Danii, nowy kierunek tylko 3 letni (tak jak ja) a potem wrocic do Stanow i dokonczyc te Studia, ja przynajmniej bede miala juz dypolom i szanse zatrudnienia przez nowego pracodawce i wystawianie wizy (bo narazie po szkole sredniej nie ma takiej opcji) ale wszystkie kredyty ktore teraz ma na koncie zostaja na jego rekordzie przez dwa lata, wiec jest ryzyko ze to wszystko straci, jest ryzyko ze nie dostanie wizy i jest ryzyko ze juz go nie bedzie na to stac (szkola drozeje z semestru na semestr i to o parenascie procent za kazdym razem) myslrlismy tez zeby sie przeniesc razem do Anglii- ta sama sytuacja, nie mozna sie przetransferowac z uczeli z USA do UK. On powiedzial, ze gdyby byla taka opcja napewno by sie przenisol. razem dzwonilismy, mailowalismy i pytalismy, bez zadnych rezultatow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prima viera
STUDIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...trufelka
faceci... zeby ci nie zrobil kiedys numeru i bedziesz sobie plula w brode. Patrz najpierw na siebie. Jemu to tak byloby wygodnie... STUDIA! tez jestem w usa, mam tyle lat co Ty, i chce za rok wracac aby kontynuowac dalsza nauke... Tez tu kogos poznalam..ale nie mam pewnosci, aby sie tak dla kogos poswiecac..tzn cale moje zycie bedzie od tego zalezalo! za duze ryzyko!! Jesli to jest ta prawdziwa milosc to przetrwacie to.. jesli nie.. zegnaj genia swiat sie zmienia! i wtedy nie pozalujesz ze wybralas dalsza nauke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×