Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już nie wytrzymam 123

powoli sie uspokajam

Polecane posty

Gość już nie wytrzymam 123

właśnie sie dowiedzialam, że jestem zła zoną o d kogo od teściowej. Żyję z alko 7 lat nie pracował. Stworzylam sobie w tym związku beznamietny uklad, przestałam dbać o jego bezmozgowe decyzje, podzielilam co należy do niego co do mnie. Dzisiaj okazało sie , że kolejny raz poniosł porażkę, nie chciałam sie w to angazować , no i sie dowiedziałam. jak ktoś taki - rozwódka, kochanek, nie wychowywala dziecka , bo balowala, inteligencja swinki morskiej ( nie obrażając świnek), śmie mnie oceniac. Wychowalam 3 dzieci, miłe, zdolne, zaradne, cały czas pracowalam. Jeszcze sie dowiedziałam, ze to dzieki jej synkowi mam to co mam. Jak żałuje, że dałam sie sprowokować, siedzę i ryczę, cały budowany na nowo swiat runął.Życie bez emocji w stosunku do meza, nie ona wszystko popsula, chce mi sie wymiotować z nerwów.... Dlaczego, proszę powiedzcie dlaczego byla tak okrutna.Wygarnęłam jej jej życie, czego oczywiscie nie zrozumiała, bo jak mowi była super żoną i matka. jutro wtwrzeszczy wszystko synusiowi i będzie awantura. Nie mam sily, zadzwonić do niego i uprzedzic go, może powyzywać przez telefon jego mamusie. Nie chcę by jutro jak wróci wszystko obrócilo sie przeciwko mnie... Proszę poradźcie cos..... Wiem, że napisałam moze nielogicznie, ale łzy lecą mi po ryju, jesrem wściekła, upokorzona..... A tak mi juz dobrze było w tym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ci zrobila
napisz to jeszcze raz, ale tym razem sensownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wytrzymam 123
wyzwala mnie od złych zon, bo nie chcialam zając sie sprawą synusia. Chcialam jej wytlumaczyć, że nie wtracam sie do tego co on psuje, źle zalatwia, że taki mamy układ.... wydzierala ryj i nie wytrzymałam, przypomniałam jej o alkoholiźmie syna i że nie będę zyc za niego. To sie dowiedziałam ,że obrażam go, bo alko to ten co leży w rowie. Przedstawiala mi siebie, wzór zony i matki( po rozwodzie, z kochankiem, syna nie wychowywała, bo balowała).Dowiedziałam sie, że to co posiadam mam dzięki niemu( 3 dzieci, całe życie pracowałam, on 7 lat nie). Darłam ryja na nia a ona na mnie, dlaczego sie tak upokorzylam przed tą imitacja człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wytrzymam
nikt mi nic nie powie, to ja jestem zła.... proszę poradźcie, bo chyba spakuje dzieci i siebie i wyjde zanim maż wroci i ta babajaga mu wszystko wywrzeszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uspokój się
nie jesteś zla ale sfrustrowana, przemysl wszystko jeszcze raz.jesli nie możesz gadac z teściowa to jej nie wpuszczaj do domu, no chyba, że mieszkacie razem to rzeczywiście sie pakoj i w drogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mi cie zal
ale nie miej pretensji do siebie, ze tak sie zachowalas. robilas to w emocjach. tesciowej nie wpuszczaj wiecej do domu (nic nie napisalas czy razem mieszkacie).meza, dalej trzymaj na odleglosc, a najlepiej zalatw wreszcie rozwod, wez ze soba dzieci, i sprobuj zamieszkac gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wytrzymam
teściowa nie mieszka ze mna, ale chyba myśli, że gdzie synus mieszka tam jest jej dom zadzwoniłam do męza i wykrzyczalam mu wszystko powiedzial zebym sie nie martwila, ze on sobie z nia jutro pogada nie zrozumiał tylko, ze to tak naprawdę on jest powodem tej awantury jak do niego dotrzeć, wiem ze zalezy mu na nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsupsups
Zalezy mu na Was, to dlaczego pozwala by matka się wpieprzała, dupa jakaś, albo wygodnicki.jak nie żona to mamusia utuli.Znam ten typ mezczyzn śniadanka u mamusi,poskarżyć sie mamusi itp. od takich to lepiej uciekać. myślę, że to powinnaś zrobic i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim uspokoj się. To podstawa. Mąż ma być jutro, ok. Weź coś na sen i jutro na spokojnie przeanalizuj jeszcze raz wszystko. Złośc i nerwy sązłym doradcą. Powiedz mężowi co myślisz, co czujesz i nie bój się. Albo Wóz albo przwóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wytrzymam
urwal się i przyjechal próbowała mu wmówic bzdury i darła się komu wierzy wydarł sie, ze mi i powiedział jej wiele nieciekawych rzeczy wiem, nie powinnam sie cieszyć, bo to jego matka i nie powinien, ale jest mi lepiej zrobilam tez paskudną rzecz...... przyszła razem z nim myślac ze cos wskóra, poprosilam zeby wyszła, zaczela sie drzeć do synka, ze co ja sobie myslę, ze ja wyrzucam......., kazał jaj wyjść mimo, że zrozumial mnie i poparl calkowicie nie czuje sie dobrze... czuję sie trochę jak gówno, on nigdy nie odezwal się tak do moich rodziców....jestem juz spokojna, ale czuje sie z tym co sie stało bardzo, bardzo źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×