Niech mi ktoś pomoże

Wstydzę się o tym komukolwiek powiedzieć. Tak więc moja wykładowczyni jakoś dziwnie na mnie działa. Dziwnie- raczej hardcorowo! Gdy tylko mam z nią wykład siadam w pierwszym rzędzie (czego normalnie nie robię) Gapię się non stop na jej tyłek, aż się boję, że ktoś to w końcu zauważy. Mam problemy z przepisywaniem tego co ona pisze na tablicy, gdyż w myślach cały czas rozbieram ją w łóżku. Kiedy upadnie jej kreda i się po nią schyla jestem w siódmym niebie:)Nie mogę sobie z tym poradzić. Jest to kobieta w wieku ok35 lat, atrakcyjna bardzo. Chłopaki mówią, że jest zajebista, ale że lepsza siedzi w dziekanacie. Dla mnie niestety tak nie jest. Gdy tylko ją widzę od razu ją w myślach rozbieram. Jej usposobienie, to, że jest zawsze miła, uśmiechnięta i jej głos dodatkowo wszystko nasilają. Marzę o tym, żeby się z nią się przespać. Zrobiłbym jej wszystko!! Sam w podświadomości układam sobie scenki typu: - Dzień dobry Pani doktor - Dzień dobry - Chciałem się zapytać o wyniki kolokwium - Niech pan poda nazwisko -sratatattaa -Oj niestety pan nie zaliczył -A kiedy jest poprawka? - Za 4 tygodnie dopiero, ale mam godziny przyjęć dla studentów w piątek 0d 16 do 18. Zapraszam w takim razie o 18:15. -Po godzinach? -Tak gdyż będę musiała pana mocno ukarać - .... Ogólnie jestem zupełnie normalnym studentem, nigdy nie miałem jakiś wyuzdanych fantazji seksualnych. Gdybym miał do wyboru seks z jakąś amerykańską aktorką i Nią to wybrałbym tą drugą. Mam dziewczynę i seksu mi nie brakuje, raczej nie mógłbym zdradzić mojej dziewczyny. Natomiast Pani L spowodowałaby, że nie zastanawiałbym się nawet setnej sekundy. Tylko ona tak na mnie działa, a ponoć przeciętna atrakcyjna kobieta. Czemu tak mam? Czy to jest normalne?

Kiedy w zeszłym semestrze byłem u niej po wpis do indeksu mój wzrok zawisł na jej cyckach. Miałem w dupie to, czy ona widzi gdzie się jej patrzę. Spojrzała się na mnie i się uśmiechnęła, wyszedłem.

dziewczynie bleee

nie za duzo filmow sie naogladales? masz dziewczyne i takie rzeczy Ci w glowie.. ale tak to jest z ta namietnoscia, pociaganiem, porzadaniem.. wiem cos o tym niestety (zobacz temat 'przespalam sie z nim na 1ej randce, kocham' ) :(:( trzymaj sie..

Mam podobną sytuację, tylko nie aż tak mocno :)