Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fwertdgf

Dziwna relacja z dobrą znajomą sprzed lat?

Polecane posty

Gość fwertdgf

Mam znajomą, kiedyś można ją było nazwać nawet przyjaciółką z którą znam się od przedszkola, a więc można powiedzieć, że od zawsze. Siedziałyśmy razem w ławce w podstawówce, na czas liceum i część studiów nasze drogi się rozeszły w połowie studiów znów znajomość odżyła. I wydawało się, że jest ok, no może to nie było idealne porozumienie, ale na pewno nie był tak jak jest od jakiś 2 lat. No właśnie jest jakoś dziwnie, niby mamy kontakt, ale nie czuję się swobodnie, jak z nią rozmawiam, ciągle czuję napięcie, rywalizację. Nie jestem osobą, która coś komuś zazdrości, która ma potrzebę jakieś chorej rywalizacji, ale po prostu kiedy z nią rozmawiam czuję, że tak mówi, takich używa słów żeby wyszło, że to jej się bardziej powodzi, czy powiodło. Neguje moje wybory, po prostu jest jakoś sztucznie, jakaś gra się toczy, niby jest miło, ale to nie jest szczera relacja i zauważam, że jest coraz gorzej... Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwertdgf
Dodam, że z żadną znajomą nie mam takiej dziwnej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to normalne, też tak mam. większość bab chce pokazać, że wyrosły na lepsze ładniejsze mądrzejsze i że to właśnie im się powiodło, niech stare zapuszczone przyjaciółki im zazdroszczą. chore, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwertdgf
No właśnie, ja mam tylko z nią. Dwa tygodnie temu miała wesele, czułam się tam spięta wszystko porównywałam do swojego wesela. Ta znajomość działa na mnie destrukcyjnie. Poza tym kiedy podchodziłam do życzeń, to puściła mi jakieś takie złowrogie spojrzenie, że po prostu głupio mi się zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwertdgf
Chce ograniczyć kontakt do minimum mając nadzieje, że ta znajomość umrze śmiercią naturalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i prawidłowo, ja tam nie wierzę w powroty do przyjaźni sprzed lat. to, że dwie osoby się świetnie dogadywały w jakimś okresie życia, nie oznacza przecież, że tak samo będą się rozumiały i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwertdgf
No tak, poszłyśmy w zupełnie innych kierunkach. Ona pracuje w korporacji, ja poszłam w kierunku artystycznym. Ciężko się porozumieć. Z drugiej strony mam jakiś sentyment do tej znajomości, bo to jedyna znajoma, która znam tak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwertdgf
Ktoś coś więcej powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qvvarz
tez tak mialam. z kolezanka chodzialm do szkoly sredniej wtedy bylo ok. dogadywalysmy sie. ja poszlam na studia ona nie tylko na jakies studium policealne. gdy sie widywalysmy ciagle czulam rywalizacje wlasnie jakas gre, ktora sie toczyla miedzy nami. wracajac od niej do domu czylam sie gorsza, brzydsza i wogole do niczego. ograniczylam kontakt no i teraz mam spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwertdgf
No właśnie jakaś paranoja. Nawet jak powiedziała, że jak brała zaświadczenie o chrzcie do ślubu, to nic nie płaciła, a ja płaciłam, to z taką wyższością :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwertdgf
W sumie to mam, na to wyjaśnienie psychologiczne, ale nie chce tu tego rozkładać na czynniki pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwertdgf
Jeszcze może być po części, to zrozumiała, jak byśmy robiły to samo, taki sam styl życia...ale nie da się porównać mego życia do jej życia, nie da się powiedzieć, który jest lepszy, a który gorszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×