Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasia137

Jak często dopada was śmiech bez powodu?

Polecane posty

Witam, mam pytanie czy często dopada was smiech ? Mi często chce się smiać i najlepsze jest to , że niewiem z czego tak się smieje , w sytuacjach gdzie trzeba byc poważnym to już wogle mam takie głupawki, że szkoda gadać, strasznie się z tym czuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bylas z tym u lekarza
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też, nawet jak coś jest bezsensowne i nieśmieszne, albo wypadałoby zachować się poważnie- śmieję jak głupia. Najgorzej jak idę ulicą i coś mnie rozśmieszy:O Reakcje przechodniów bezcenne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak samo! a jeszcze lepiej jak nagle mi się coś zabawnego przypomni, np na lekcji.. i nikt nie wie co mnie śmieszy :O albo czasem w środku nocy się obudzę i pomyślę o czymś co mnie bawi i zaczynam brechtać.. kilka razy prawie się wywaliłam ze śmiechu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie u lekarza nie byłam, tłumaczyłam sobie , że mam codziennie dobry humor, niewiem do końca czy to jest normalne... najbardziej mnie dopada smiech np, w autobusie jak ktoś powie coś smiesznego a ja jestem sama i wiem, że nie moge się śmiać bo nie wypada samemu do siebie to wtedy mam ochotę wybuchnąc, ale oczywiście tego nie robie tylko robie głupkowate miny i skręcam wargi:D.Ogólnie to zbyt często to mi się przytrafia? Czy to może być oznaka jakieś choroby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
oj czesto jakos bradzo mi sie to rano objawia zajefajne to jest , niravana taka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi to wydaje się problemem, kiedyś tego nie miałam, a teraz to chyba już zaczeło mi odbijać, dziwne , że jeszcze nikt nie zwrócił mi uwagi... no oprócz mojego kolegi , który jest nadwrażliwy i wszystko mu przeszkadza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie najgorsze było jak nauczycielka mnie opieprzała, a ja zamiast poważnie jej słuchać i okazać skruchę, wybuchnęłam śmiechem :D jak przypomnę sobie jej minę to jestem z siebie dumna :classic_cool: wyglądała jakby chciała mi coś zrobić :O:D naprawdę, nie mogłam się powstrzymać wtedy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zgadzam się, kolega ma problem. Nawet nie wie co traci, bo chyba zgodzicie się, że lepiej śmiać z byle czego niż wszystko brać na poważnie i nie śmiać z niczego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślę, że kolega ma problem, może myśli , że smieje się z niego...może ma kompleksy... mówił, że na powinnam coś brać na te moje głupawki:D Przecież nie można byc non stop poważnym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hinatka --> hehe ja tez tak zawsze na powaznych rozmowach z wychowawca :D ja przed planowanymi odpowiedziami , piłam piwo z kolezanka w szatni :O i potem jak szlam do odpowiedzi to też masakra, nie mogłam ze śmiechu, zataczałam sie po scianchc co dziwne nigdy pały wtedy nie dostałam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podczas lekcji śmiałem się z kumplem bez powodu. Jest lekcja historii i ja tak patrze na to wszystko co sie dzieje i się zaczynam śmiac w końcu kumpel tez zaczął się śmiać bez powodu razem ze mną i lejemy się całą lekcje w końcu podchodzi nauczycielka i pyta czy się dobrze czujemy a my jeszcze bardziej sie lejemy potem była przerwa i po przerwie znów to samo już nie mogłem z tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976
Ja lubię humor i smiech, czasem tez mi się przypomni coś smiesznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia137---------> uwierz znam to. Miałam koleżankę, która jak powiedziało się coś w żartach, niekoniecznie do niej, potrafiła wyjść z pokoju, trzasnąć drzwiami i walnąć takiego focha, że nie da się opisać:D raz nawet mnie uderzyła ( to dorosła osoba) bo powiedziałam coś dla śmiechu i to nawet nie o niej:O Wszystkie żarty traktowała jako jakiś atak na nią. Dlatego wolę śmiać z byle czego, a nawet z samej siebie, niż być takim ważniakiem przewrażliwionym na swoim punkcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie i moje kumpele też o to pytają zawsze :) albo mówią 'Jezu, was trzeba leczyć!' :P ja też bardzobardzo lubię się pośmiać, nawet z samej siebie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie też tak myślę, ale jeśli rozmawiam z kolegą na poważne tematy i nagle coś mnie w nim rozsmieszy np, jak wargą rusza :D to on wywraca oczami do góry, i wyskakuje z tekstem: No i z czego się cieszysz:D, on chyba nie ma dystansu do siebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ataki śmiechu bez powodu zdarzają się najczęściej w wieku dojrzewania gdy zachwiana jest gospodarka hormonalna i do tego młody człowiek nie jest ustabilizowany emocjonalnie...w późniejszym wieku to rzadkość i świadczy o niedojrzałości emocjonalnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze jak przeglądam kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie mówiłam, że jestem dojrzała :classic_cool:🖐️ a z tym okresem dojrzewania pewnie racja :) oo, jak czytam kafe też tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, czyli jak juz przeszłam okres dojrzewania i dalej chce mi się smiać bez powodu to znaczy , że jestem niedojrzała emocjonalnie ??? To co mam zrobić żeby się tak nie smiać? nie umiem tego opanować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×