Widze ze tu kazdy chce schudnać a ja chce przytyc

ale nie wiem jak. Jem więcej ale to niewiele daje. Mam szybką przemianę materii i uwielbiam sport. Przecież nie zrezygnuję z roweru tylko dlatego ze chce przytyc, ani nie będę jeść tłuszczu łyżkami. Znacie w miarę "zdrową" dietę na której można przytyć???

"Życie bez pieczywa" jej autor dr Lutz odchudza l i "tuczy" jak kto potrzebuje.

Dziś na forum eksperta na we-dwoje na takie pytanie natrafiłam:) Podaję linka z odpowiedzią, może się przyda: http://forum.we-dwoje.pl/topics69/odchudzanie-suplementy-diety-zdrowe-odzywianie-vt12577,30.htm

Nie musisz jeść tłuszczu łyżkami, ani rezygnować ze sportu, zwiększ ilość zjadanych węglowodanów :)

ale ja jem duzo weglowodanow...ogolnie staram sie jesc duzo waze 50 kg przy 168 cm wzrosti i chcialabym troche przytyc

Jestes smieszna, bo nie ma nic prostszego od przytycia, wystarczy wieczorem jest syte i duze kolacje, w ciagu dnia to samo, duzo orzechow itp. Nektore osoby chyba lubia sie w ten sposob dowartosciowac piszac takie rzeczy na forum, gdzie wiekszosc walczy z nadwaga.

50 gprzy 168 to moze jednak nie tyj bo to jest wg mnie fajna waga, nawet 2 kg mniej by bylo jeszcze lepiej ale tu masz linki, moze pomoga http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=21098 http://www.sfd.pl/Jak_przytyć_-t314373.html http://www.poradniawellness.pl/niedowaga-jak-przytyc.html http://forum.interia.pl/watek-chronologicznie/jak-przytyc,10,180071,,c,1,,0,0 powodzenia

Zależy jakie są to węglowodany i o jakiej porze zjadane. Jedz produkty mające wysoki IG, niekoniecznie słodycze.

ale dlaczego na autorke naskakujecie? niedowaga to tez problem taki sam jak nadwaga jedni maja za duzo inni za malo nie rozumiem stwierdzenia ze tutaj kazdy walczy z nadwaga i autorka wyszukuje sobie problemu? a niby twoj problem nadwagi jest wazniejszy od jej problemu niedowagi? ja tez chce przytyc waze 56kg przy wzroscie 172 i wcale to nie jest dobra waga jak tu ktos napisal..

ja chce troche przytyc, bo male cycki i koscisty tylek to nic fajnego... a do osoby, ktora sadzi, ze sie dowartosciowuje - nawet nie wiesz jak trudno przytyc, pewnie jak tobie schudnac :P

Hej ;d Też chciałabym przytyć i nie moge Ważę 51kg przy 176 cm wzrostu :(

dokaldnie, bardzo ciezko:O

ja jem 4 posilki dziennie w tym czekolade niestety wiem ze powinno sie jesc ok 5-6 razy dziennie ale nie daje rady

ja jem różne rzeczy. lubie owce i warzywa, białe mięso, słodycze. mam dobry apetyt ale trudno mi przytyc. w pracy jem sniadanie, drugie śniadanie, w domu obiad, kolację i jakieś przegryzki w międzyczasie

a ja ważę 56 kg przy 170 wzrostu i też chcę utyć choc ze 3 bo wcale taka koscista się sobie nie podobam:)

wiesz ja kiedys wazylam 62kg i czulam sie bosko:) schi=udlam z powodu nerowej syt w moim zyciu stres mnie dobil a teraz ciezko mi nabrac kg

no wlasnie te kosci sa obrzydliwe ja czuje sie jak wieszak:O

Z tego co piszesz, to odżywiasz sie bardzo prawidłowo, a jeśli chceswz przytyć, to powinnaś jeść inaczej. Oprócz białego mięsa, także steki, pizzę, kiełbaskę z grila, kanapki z różnymi dodatkami, majonez, ryby panierowane, tortillę ( nie wiem czy wiesz, ale jest bardzo wysokokaloryczna ), różnego rodzaju posiłki mączne typu pierogi, zapiekanki, lody z polewami i posypkami i zjadać to tuż przed pójściem spać, a nie na kilka godzin przed snem. Nie jest to zdrowe, ale skuteczne :)

jak byłam nastolatką to też chciałam przytyć.okres dostałam dopiero w wieku 15 lat, miałam przez jakiś czas i zaniknął na parę miesięcy. nie lubiłam bluzkę na ramiączkach, obcisłych ubrań. Blada jak śmierć, praiw wcale piersi, nogi i ręce jak patyki. ale potem więcej komputera niż latania na dworze i zaczęłam tyć :) teraz przy 176 ważę 58-61 kilo i tak chyba jest najlepiej :) tylko brzuszek za duży :P wszystkie które chcą przytyć rozumiem, chude wcale nie jest piękne. szczupłe jest spoko:)

porady w stylu słodycze na noc absolutnie nie! Pizze, majonezy i inne nie zdrowe nie. szkoda zdrowia lepiej już np kasze mannę na mleku, ryż z kurczakiem od niezdrowego jedzenia rośnie tylko brzuch! ewentualnie tyłek, a np. ręce dalej jak patyki. oczywiście do pewnego czasu :P

Nie no nie każę jeść tego wszystkiego na noc i objadać sie słodyczami, mówię, ż eoststni posiłek powinien byc jedzony późno i tak tylko do czasu, aż sie przytyje, później już normalnie, bo to by było przegięcie :)

nie lubie majonezu i tlustego mięsa. jem przed zaśnięciem. na głodniaka w życiu bym nie zasnęła :) niektorzy mówia, ze przemiana materii spowalnia się z wiekiem he, he :) to czekam :P