Jak się zmienic?

Jestem strasznie wrażliwa, właściwie nadwrażliwa. Każde złe słowo, jakaś myśl powodują, że płaczę. Może to przez to, że przeżyłam bardzo wile trudnych chwil (straciłam swoich najbliższych), ale każda myśl, że mogę stracic osobę która jest teraz dla mnie najważniejsza, mojego chłopaka, powoduje, że beczę, co gorsza wiem, że go to strasznie denerwuje... Nie wiem jak stac się bardziej odporną! Co zrobic?

70% procent odpornosci pochodzi z brzucha

kochana po pierwsze to zmien faceta!! bo jak on cie nie potrafi wspierac, nie potrafi zrozumiec to niech spierdala, on jest miedzy innymi po to, zebys mogla sie wyplakac na jego ramieniu. juz pomijam fakt, ze placzesz przez swoje ciezkie przezycia, ale nawet gdybys plakala bo masz po prostu zly dzien on rowniez wtedy powinien byc dla ciebie oparciem...a nie tylko przed seksem, kiedy jemu sie chce... sorry ale tak jak to przedstawilas, to moja wypowiedz nasuwa sie sama, gdybys miala kogos, kto zrozumie i pomoze juz dawno twoja odpornosc i samoocena by wzrosly

idz na terapie poza tym jak bedziesz chciala nawet bez tego ja tez taka bylam, kolezanka nie mogla do mnie powiedziec zartobliwie glupolu, grubasie czy co tam bo odrazu bralam do siebie i ze ona chce mi dopiec :D i wiele innych schiz mialam, ciagle sie klocilam bo ktos cos zle powiedzial, zroil czy co tam ... no i mi przeszlo, generalnie to chyba sprawa dojrzalosci i stabilnosci emocjonalnej ... ale jesli ktos nie chce sie zmienic to nawet majac 40 lat taka bedziesz :o dzis z przyjaciolka mowimy do siebie glupia cipo albo cos w ta manke i niezle sie bawilmy,

Ale bez niego nie jestem sobą. Wiem, że tylko z nim jestem prawdziwą mną i tylko mu potrafię powiedziec co mi siedzi na sercu. A nawet mnie samą denerwuję, że potrafię popłakac z byle powodu...