Co wy na to?

Chłopak i dziewczyna (jak kto woli: mężczyzna i kobieta). Poznają się 5 miesięcy temu. Początek znajomości nijaki. Potem dość sympatycznie, ale bez deklaracji, bez większego zainteresowania...przynajmniej z jego strony... Potem coraz częstszy kontakt, na zajeciach i poza (ale wirtualnie). On pisze do niej codziennie, w róznych błahych sprawach i...koniec:) I właśnie o ten koniec mi chodzi...a właściwie o pytanie dlaczego nastąpił ten koniec? On juz się nie odzywa, wręcz unika...

znalazł inną?:)

A nie:) Inną znalazł wcześniej...więc moze do niej wrócił, chyba, że ma taki charakter

a może w końcu poczuł coś więcej i rozpoczął manewry...:)

Taaa. A niby jak te "manewry" miały by wpłynąc na ta kobiete?...zniechecająco?

Raczej stwierdzil, ze to nie to. Nie znalazl tego, czego szukal, wiec sobie odpuscil. A ze faceci czesto nie potrafia powiedziec wprost, ze nie chca dalszej znajomosci, zaczal sie po prostu odsuwac w nadziei, ze zrozumiesz o co mu chodzi.

dają do myślenia czego dowodem ot choćby ten topic:)

Do jak dla mnie -> może masz rację, tylko w normalnych kontaktach jest jednak miły...bardziej

No tak. Dają. Ale to cos na zasadzie "odstawienia"

albo na zasadzie: "patrz co możesz stracić i zacznij się starać":)

Cała "problematyczna" sytuacja trwa ponad miesiąc