kiedy umrzecie wasza dusza opuści ciało

i nie zjecie już ani jednej kromki chleba, jako duch będziecie tylko patrzeć, patrzeć, patrzeć.......uuuuuuuuuuuuuuuuuu

strach się bać

pocieszę Was - po smierci jest to, co przed narodzeniem - NIC:) skonczymy sie:)

tylko nie masz ciała, pamiętam relacje faceta który sie rozczaskał samochodem, zabrali go z drogi, smierć kliniczna, przeniósł się do swojego domu oddalonego o 50 km, widział swoja zonę ale nie słyszała go, nie mógł jej dotknąć choc on sam wszystko widział i słyszał.......tak właśnie jest z duchami i tym sie staniecie po śmierci

mózg w sytuacjach ekstremalnych produkuje różne obrazy... prawdopodobnie tak jest ze śmiercią kliniczną :) chodzi o to, by zmniejszyć coś w rodzaju szoku, produkując znajome obrazy, coś, co może uspokajać. natura to mądrze wymyśliła :)

w te bzdurki że "mózg produkuje obrazy" to juz dawno nikt nie wierzy, a co ty w ogóle wiesz o życiu, wszechświecie, tym po co to i kto to stworzył? nic nie wiesz bidulko...

a co wiesz o szyszynce, mój drogi? :)

wolałabym nic,niż być duchem :O

że to wszystko zostalo zaprojektowane, ludzie sobie naiwnie myślą że świat, ziemia i wszystko wkolo "samo powstało" i tak się toczy...nic z tych rzeczy głąby :), każda wasza myśl jest pod kontrolą, wszystko jest rejestrowane i będziecie z tego rozliczeni...

Ja wierzę, że dusza po śmierci przechodzi do innego ciała, nawet zwierzęcego.

moja jest zbyt zwiazana z cialem i watpie by chciala jej opuscic