Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lampy tam nie wsadzisz

zachowanie przyjaciolki...

Polecane posty

Gość lampy tam nie wsadzisz

mam od wielu lat przyjaciolke. bardzo dobrze sie ze soba rozumiemy; mamy podobne podejscie do zycia i to samo poczucie humoru. jest jednak temat, ktory nas kompletnie dzieli i sa to mezczyzni. mam wrazenie, ze moja przyjaciolkajest uzalezniona od mezczyzn. odkad ja znam, najdluzszy czas bez zwiazku trwal 2-3 miesiace. nalezy dodac, ze w tym czasie spotykala sie z facetami, tyle ze nie byla w oficjalnym zwiazku. Problem jest w tym, ze ona tych facetow chyba nawet nie kocha. zdradza kazdego z kazdym, jest w zwiazku z jednym a mysli o drugim, czasami spotyka sie z trzecim. a pozniej czesto narzeka na nich wszystkich. kocham ja jak siostre i cenie, ale drazni mnie jej podejscie do mezczyzn. Nie wiem, czy mam prawo sie wtracac i czy wlasciwie powinnam z nia o tym powaznie porozmawiac? probowalam juz raz, ale skonczylo sie awantura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampy tam nie wsadzisz
a co z facetmai, ktorych zdradza? czy to jest wlasciwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawelny
nabzyka się i jej przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja przyjaciółka
robi podobnie, ale dla mnie jest bardzo dobra, nikt nigdy się mną tak nie przejmował jak ona, nikt tak nie rozumiał i nie interesował się, myślę, że ona oczekuje ode mnie tego samego, opowiada mi o swoich przeżyciach i nie chce rad ani kazań, chce żebym jej wysłuchała, chce zebym ją wspierała, nie musze robic tego co ona, ona też w końcu nie robi niczego bardzo złego, to że spi ciągle z innymi facetemi ? że ma ich wielu ? a co mnie to obchodzi, ja z nimi spać nie muszę, to jest jej wybór, ona jest świadoma wszelkich konsekwencji i ryzyka, ja bedę przy niej kiedy sie, właduje w jakieś gówno, na tym polega przyjaźń, odpowiedzialność za swoje życie każdy podejmuje sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh prędzej czy później przyczepią jej opinie puszczalskiej a faceci na pewno będą potem do niech "chodzić" na seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja przyjaciółka
gdyby ktoś próbował mnie oceniać swoją miarą byłabym zawiedziona taką postawą, to wspaniałe, że ona nie każe mi sie zmieniać mimo tego tego, że się różnimy, akceptuje mnie taką jaką jestem, a ja akceptuję ją, rozumiemy sie na wielu innych płaszczyznach, to że mamy inne podejście do spraw seksu, mężczyzn, związków a nawet rodziny i dzieci nas nie dzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja przyjaciółka
teraz jest tak mało ufności, dobroci, ciepła, zrozumienia dla drugiego człowieka, ona mi to dała, jesli jest puszczalską to trudno, akceptuje to, nie muszę robić tego co ona, nie namawia mnie to tego, przedstawia mi swoją wersje na życie a ja ja wysłuchałam i to zaakceptowałam ze swoim życiem moge robić co innego, wg własnych zasad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampy tam nie wsadzisz
ona wciaz bywa w zwiazkach i wali swoich facetow po rogach. staram sie ja zawsze wspierac, nie pamietam, zebym kiedykolwiek stanela po stronie faceta. ale predzej czy pozniej zaczynaja ja zle traktiwac, olewac ja lub wrzeszczec na nia. mam po prostu wrazenie, ze ona sama to na siebie sprowadza. i czasami, zamiast zerwac i odpoczac troche od tych facetow, to ona dzielnie trwa przy swym ksieciu, ale na dokladke znajduje sobie kogos innego. oczywiscie, to jest jej sprawa. to wyglada tak, jakby sobie sama szkodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja przyjaciółka
pamiętaj, że to jej wybór i ma do niego prawo, jej może to pasować, Tobie niekoniecznie, nie musisz robic tego co ona, pozwól jej dokonywać samodzielnych wyborów, potem niech ponosi ich konsekwencje a Ty bądź przy niej, miej dla niej czas i dobre słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampy tam nie wsadzisz
moze masz racje. po prostu nie rozumiem jej zachowania. tyle ze czuje sie tez, jakbym nie miala prawa powiedziec jej prawdy. ona mnie czasami pyta: co o tym sadze? czy zrobila dobrze? i coz ja jej moge powiedziec- po prostu klamie, bo mam inna opinie na ten temat a nie chce jej zranic. postepuje tak, jakbym nie byla jej przyjaciolka, a osoba z ulicy chcaca sie przypodobac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampy tam nie wsadzisz
raz tak postapilam, skonczylo sie awantura. wywlokla wszystkie moje pomylki z mojego ostatniego zwiazku. od tamtej pory nigdy nie komentuje jej decyzji. ale teraz, po raz kolejny (moim zdaniem) postepuje glupio. po prostu boje sie jej zwrocic uwage i zastanawiam sie, czy naprawde warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
Prawdziwa przyjaźń nie polega wyłącznie na chwaleniu i przyznawaniu sobie racji. Zwłaszcza w sytuacji, gdy przyjaciółka postępuje źle. Sama napisałaś, że przyznajesz jej rację, a potem czujesz się jak osoba, która chce się przypodobać. W takim razie nie jesteś szczera, a szczerość między przyjaciółmi to podstawa. Ja bym z nią o tym porozmawiała. Jeśli boisz się, że będzie zła, to wytłumacz jej, że nie robisz tego po to, żeby wytykać jej błędy, ale dlatego, że Ci na niej zależy i nie chcesz, żeby narobiła sobie kłopotów. Jeśli to jest prawdziwa przyjaźń, to ona zrozumie, że mówisz jej to z troski, a nie złośliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampy tam nie wsadzisz
bardzo bym tak chciala, ale wciaz mam w pamieci te ostatnia awanture. z jednej strony nie powinno mnie obchodzic jej postepowanie, a z drugiej drazni i martwi. naprawde nie wiem, jak to rozwiazac. chyba bede musiala sie zdecydowac na rozmowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla przyjaciolka
mialam kiedys taka przyjaciolke.do chwili az otoczenie zaczelo mi przyklejac jej etykiete i mierzyc mnie jej miara.bo skoro ona taka byla to przeciez ja nie moglam byc lepsza.zadne rozmowy do niej nie przemawialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ to nie jest wcale Twoja
przyjaciółka. Ty nie jesteś wobec niej szczera, a ona wcale tej szczerości od Ciebie nie oczekuje, chce poklasku i tyle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampy tam nie wsadzisz
wiec co mam zrobic? przyznaje, ze czasami jest mi wrecz glupio, kiedy ja glaszcze po glowce mowiac, ze dobrze robi, kiedy wiem, ze to nieprawda. ale po prostu sie boje (chyba to jest dobre okreslenie) jej reakcji. Nie mam innych przyjaciol i poza tym tematem, rozumiemy sie swietnie. parokrotnie sugerowalam jej w delikatny sposob, ze byc moze lepiej byloby gdyby przez pewien czas pobyla sama i odkryla, czego potrzebuje. zadnej reakcji. nie wiem, czy ona sadzi, ze zle jej radze i celowo chce ja popchnac ku samotnosci, czy jak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×