Nawet nie mam już nadzieji... nie powinnam jej mieć

nie wiem jak mam sie czuć, zraniono mnie, okłamano, nie wiem... wszystko było juz dobrze, po długim czasie "zabawy" miało byc ok, uwierzyłam ze jemu zalezy ze mnie uwielbia, wiedział ze cos czuje... dzwoni telefon: co tam robisz...? to i to.. wiesz co wykasuj moj nr. tel , gg i nie odzywaj sie nigdy wiecej do mnie. pa. odzwonilam nie odbiera, sam zadzwonil: zrozumialas? :( skasowałam :(

I dobrze zrobiłaś ! Taki niedojrzały amocjonalnie facet jest Ci potrzebny? Zapomnij o nim. Nie warto nawet myśleć. Zycie przed Tobą!

:( najgorsze jest to, że wczesniej zanim zrobił mi nadzieje pytalam, jesli ci nie zalezy powiedz i dam sobie spokoj. on nie. bawil sie moimi uczuciami pół roku ponad :( dzien wszytko wspaniale na drugi juz nie:( jak tak mozna?! to było tak ze jak dawałam spokoj to on o sobie przypominał, mowil te wszytkie rzeczy... jak zauwazyl ze ja sie zakochalam - takie cos niz z gruchy niz z pietruchy :( najgorsze ze jak dzwoni mi tel. mam nadzieje ze to on :( :O nie wierze w to co sie stało :(

jak masz ochotę to płacz ile wlezie, ale nie odzywaj się do niego, łatwo powiedzieć "zapomnij o nim" ale to nie tak łatwo zrobić, za jakiś czas będzie lepiej, nie na darmo sie mówi "czas leczy rany"

wspolczuje....ale trzeba bylo zapytac czemu zrywa z toba kontakt, podal powod?

duzo płacze, to ze sie nie odezwe jest pewne, po tym jak uslyszalam nie odzywaj sie nigdy do mnie zrozumialam, 2 razy nie trzeba mi powtarzac tego, boli :(

zadzwonil na 2 dzien o 7 rano i powiedzial: jednak stwierdzilem ze zaslugujesz na wyjasnienie, popelnilas kiedys niewybaczalny blad.

znam to.. niedojrzaly emocjonalnie partner. tez takiego mialam, tez sie bawilismy w kotka i myszke, dokladnie tak jak u Ciebie. Ale jak juz po raz drugi ze mna zerwal, powiedzialam dosc i nie wrocilam. Potem spotykalismy sie jako przyjaciele (wiem, idiotyzm). Pare dni temu stwierdzilismy ze calkiem zrywamy kontakt (ja mam narzeczonego), a on wczoraj wyjezdza mi z tekstem "pozegnaj sie ze swoim nieboszczykiem bo juz niedlugo go spotkam".. Wiem ze on zna ludzi ktorzy bija za kase. Moj ex ma cos z glowa. Dlatego przestrzegam wszystkich zeby nie kontaktowac sie po zerwaniu, bo to moze sie zle skonczyc.

a jaki to błąd?

kiedys spotyklam sie z jego kolega, ale wiedzial od tym od samego poczatku i jakos mu nie przeszkadzalo to wczesniej. ja to odebralam troche tak jak jakas zemste, rozkochac mnie i w najlepszym momencie rzucic, chore. skoro mu to przeszkadzalo mogl powiedziec to w grudniu jak pytalam a nie 2 dni temu :( ja zawsze mowilam wprost wszytko, tu nie bylo niedomowien, wiedzial o co mi chodzi , ze mi zalezy, nie mamy po 17 lat zeby sie bawic w podchody. najbardziej boli to ze mu uwierzylam jaka to jestem wyjatkowa, wspaniala i jak mu zalezy :O ładnie zalezalo :(

Zajmij się czymś! Ja organizowałam sobie czas tak aby nie mieć go za wiele do myślenia. To minie.

** sugestia ** dzięki ze cos piszesz :) ja mam klapki na oczach, do tego on nie jest typowym przystojniakiem za jakim uganiaja sie kobiety, przecietny facet a tak zawrocil mi w glowie :(

Mój ex też nie był przystojniakiem, ale jakie to ma znaczenie? Ja w tym czasie uzależniłam się od basenu. Musisz sama sobie uświadomić ze ten chłopak nie zasługuje nawet na Twoją uwagę! Uszy do góry a zobaczysz jak szybko pojawi się ktoś inny. Na pewno lepszy.

. . . kochana, bardzo mi przykro ze trafilas na takiego niedojrzalego i nieodpowiedzialnego faceta :( wiedz tylko, ze nie uwolnisz sie od tego do czasu nowej milosci niestety... :( powodzenia! nie daj sie, nie zebrz o jego milosc, bo on nie zasluguje na Twoja!! . . .

chcialabym tylko zeby on kiedys tego zalowal

Ogarnij się, może idź do fryzjera. Dbaj o siebie i dużo się uśmiechaj. Kiedy taką Cię zobaczy na pewno będzie załował.

. . wiesz, tego samego chcialam jak moj byly juz chlopak zaczal mnie zaniedbywac.. myslal ze i tak jestem jego na zawsze, bez wzgledu na to co robi. rozeszlismy sie, ja poznalam cuudownego chlopaka.. a wiesz co teraz robi moj byly? mimo , ze juz rok minal, co jakis czas do mnie dzowni, pisze... chce sie spotkac, nie jest natretny, ale wciaz i wciaz powtarza jedno: przepraszam Cie za wszystko, jestes miloscia mojego zycia, bez Ciebie nic nie ma sensu.. marze o Tobie... i mowi to ze smutkiem.. wiem , ze b mu ciezko.. ale zycie toczy sie dalej, mial swoja szanse i ja zaprzepascil. wierze, ze i Twoj byly kiedys to zauwazy.. ale ze bedzie juz za pozno, a Ty bedziesz w szczesliwym zwiazku z odwzajemniona miloscia!!

heh z tym dbaniem o siebie to juz nie wiem co mam robic, bo aby mu sie podobac rozbilam juz prawie wszytko na cacy od gory do dolu. nawet schudlam bo chyba zylam miloscia ;) a nadzieje to chyba musze miec na to ze przyjdzie taki dzien w ktorym on zrozumie co starcil. dzieki Wam :)

No widzisz ! Masz być pogodną zadbaną dziewczyną a szybko nadejdzie taki dzień! I nie patrz na niego w ogóle jak się spotkacie! Uśmiachaj się i udawaj że go nie widzisz! :) Będzie dobrze

na szcescie zobaczymy sie pewnie dopiero w pazdzierniku, do tego czasu mysle ze sie wylecze

brawo!! podoba mi sie bardzo Twoje podejscie! :) tak trzymaj, papa

postanowialam napisac otorz ten samiec zadzwonil do mnie w srode z pytaniem: co u mnie? zamurowalo mnie, powiedzialam ze zyje i czesc. wczoraj dostalam chyba z 10 smsow i chce sie ze mna zobaczyc. wiedzialam ze bedzie zalowal ale nie myslalam ze az tak szybko! szczerze to po tym co mi zrobil zobojetnialo mi to, uodpornil mnie jakos. chyba swoim zachowaniem zabil to co do niego czulam, moze dziwne ze tak szybko mi"przeszlo" ale mam jakis uraz i dystans teraz do niego.

i tak trzymaj pewnie jest zdziwiony że go nie błagasz o powrót i bada o co chodzi,dupek

faceci niektórzy traktują nas jako zabawki bo my dajemy ku temu powodody dlatego trzba ich olewać to na nich działa, jesteś za dobra to jest beee

to musi być naprawdę dupek do kwadratu!!!sposób w jaki Cię zostawił i teraz nagle-co u Ciebie? przychodzi mi jedna odp :...brzydka bardzo w każdym razie.nie daj się wciagnąć w tę grę z jego strony,bo juz nigdy nie będzie traktował Cię z szacunkiem a w końcu i stracisz szacunek sama do siebie.widzę,że trzymasz fason i brawo!:)