Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maminkaaaaa

Doświadoczne mamy doradźcie mi co począć

Polecane posty

Gość maminkaaaaa

jestem w 8 m-cu ciąży, przebiega ono książkowo, dziecko rozwija się bardzo dobrze, ale....no właśnie, mam jeden problem, jest to ciśnienie emocjonalne, czy jak ktoś woli ciśnienie białego fartucha, rośnie mi ono u ginekolog strasznie, choć w domu przy regularnych pomiarach jest idealne ZAWSZE. na kazdej wizycie musze sie z tego od nowa tłumaczyć i myslałam, ze w końcu się to skończy, zwłaszcza, ze pokazuję za każdym razem zapiski z pomiarów domowych. na ostatniej wizycie miałam ciśnienie 150/90, no i moja gin stwierdziła, ze 20 lipca położy mnie do szpitala, po to bym dwa razy na dobę miała ktg, termin mam na 31 lipca, wiec wychodzi na to, ze będe tam leżeć minimum 11 dni, a przecież nie jest przesądzone, ze dziecko nie będzie się tak spieszyc i urodzi się jeszcze później, bądź będą wywoływać mi poród:-o trochę mnie to podłamało, bo wyobrażałam sobie, ze jak będzie akcja to dopiero pojadę do szpitala z domu. nie wiem teraz czy sie na to zgadzać....czy mozecie doradzic mi czy jest sens bym tyle leżała w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 33 tc
Hm, nie wiem co ci poradzic, moze jakies bardziej doswiadczone dziewczyny sie wypowiedza...Moge zapytac jak to sie dzieje, ze u lekarza az tak skacze ci ciesnienie, bo przyznam szczerze, ze ja nigdy nie slyszalam o "cisnieniu emocjonalnym"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz lezec 11 dni a mozesz lezec 2 albo wcale. 2 tygodnie przed terminem jest dziecko donoszone. pogadaj z lekarka i zapytaj czy konieczne jest to lezenie. ja bym podpytala ale jesli bym uslyszala ze lepiej bym byla pod kontrola to bym poszla lezec bez szemrania. ewentualnie mozesz jeszcze isc do innego lekarza i przedstawic sytuacje i dowiedziec sie czy wczesniejsze pojscie do szpitala bedzie konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie wiem co Ci doradzic i pisze tylko co ja bym zrobila. czy jedyny powod wczesniejszego wyslania do szpitala to to cisnienie? moze niech sie wypowiedza dziewczyny ktore mialy podwyzszone cisnienie. ja nie mialam ale wiem ze bym sie sluchala lekarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminkaaaaa
odpowiadam odnośnie ciśnienia, walczę z tym od lat, tzn. nie z samym ciśnieniem, bo normalnie mam jak juz napisałam normalne, ale z tym, ze zawsze u lekarza niesamowicie mi wzrasta, a zaraz po wyjściu znów wraca do normalnego stanu, spowodowane to jest jakimś strachem przed tego typu wizytami, odczuwam przed nimi okropny stres i nie jestem w stanie nad tym zapanować, widzę ciśnieniomierz i czuje juz w gardle puls, to samo miał całe życie mój tato i wiecznie się z tego tłumaczył, wklepcie sobie w google "ciśnienie białego fartucha" to zobaczycie, ze osób z tym problemem jest mnóstwo i nie jest to żadna groźna choroba. groźne byloby to wtedy gdybym miała je notorycnie, a mierzę ciśnienie regularnie w ciaży, a czasem nawet częsciej niż potrzeba dla własnej świadomosci i mam średnio 115/70 z pulsem około 75-80, a u gin na przykład puls mam 143 i stwierdziła mi ona na tej podstawie tachykardię:-o tylko ciśnienie jest powodem dla którego musze iść do szpitala tak wcześnie:( chętnie bym się wykpiła, ale boję się, ze potem mogę mieć do siebie o to pretensjek, bo z drugiej strony wiem, ze taki monitoring moze zapobiec wielu niespodziewanym rzeczom, na przykład uduszeniu sie dziecka pępowiną....naprawde straszny dylemat mam z tego powodu, bo chciałaby te ostaqtnie chwile spedzić w domu, a nie w atmosferze szpitalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abraja
masz poprostu alergie na lekarza jak mój ojciec on na widok białego fartucha dostawał tez cisnienia a raz nawet krwi nie mogli mu pobrac bo zasysalo strzykawke i nie szlo uciągnąc...musisz powiedziec lekarzowi ze tak masz i tyle jak bedzie madry to zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminkaaaaa
abranka no właśnie ja to powtarzam lekarzowi na kazdej wizycie, a ona wciaż głową kręci, pokzuje jej pomiary domowe, nawet wykresy robię, ale nic to nie daje, ona uważa, ze to tachykardia i krążenie hiperkinetyczne, jedna wielka bzdura ale co ja poradzę, mam takie wrażenie jakby uważała, ze fałszuję moje wyniki, ale chyba byłaby idiotką gdybym tak robiła, przecież wiem, ze najważniejsze jest zdrowie maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminkaaaaa
*abraja nie abranka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna jest
Moja kuzynka też tak miała. W domu wszystko ok a u lekarza na wizycie nadciśnienie.Identyczna sytuacja jak u Ciebie. Lekarz postanowił "dmuchać na zimne" i położył ją do szpitala na jakiś tydzień przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×