Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawstydzonaa

uczucie wstydu po maturbacji

Polecane posty

Gość zawstydzonaa
życie jeszcze nie raz cię zadziwi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dying day
mnie osobiście po tym też gnębią wyrzuty.. co prawda nie sa jakieś straszne, bo po chwili myśle sobie że bylo to silniejsze ode mnie i trudno.. stało sie. Gdy nie mialam faceta robiłam to częściej jednak teraz nie czuje już takiej potrzeby.. (Rzadko) Na dodatek mimo to że jesteśmy ze sobą już ok póltora roku to nie kochalam sie z nim bo dalej cialo mi tego odmawia.. Nie wiem co robić bo on widać że bardzo tego chce.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawstydzonaa
dying day, może masz nieodpowiedniego faceta? Wydaje mi się, ze jakbym miała tego jedynego, to bardziej bym się "jarała", tzn. była podniecona. I przy okazji w końcu puściłyby mnie te wyrzuty Jak uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dying day
w sumie to nie wiem sama czy jest odpowiedni... była chwila kryzysu bo własnie miałam te wątpliwości o których mi napisałaś, ale jednak okazało sie że nie mogłabym bez niego żyć! a może to po prostu kwestia tego że jeszcze nie jestem na to gotowa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dying day
a co do wyrzutów.. to raz są, ale zdarza sie ze ich nie ma.. bo mysle wtedy o nim ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappee
Wiecie co mnie bardziej dołuje od wyrzutów sumienia :P ? To że sama potrafię dojsc w 5 min, a mój facet musi się nieźźźźźle napracowac (oralnie :P ) żeby mi dogodzic... Po prostu sama o wiele lepiej wiem gdzie mam sie dotknąc, jakk , kiedy przyspieszyc a kiedy zwolnic... ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dying day
no i Twoim błedem jest to że kierujesz go, skoro sama doskonale wiesz co ze sobą robić, to on czeka na to aż mu to pokażesz. Jego zainteresowanie bedzie napewno wzbudzone w 100%. Musisz mu tylko zaufać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dying day
że NIE kierujesz go* sorry drobna pomyłka ;PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawstydzonaa
no, trzeba mówić co i jak:) dying day, możliwe, że nie jesteś przekonana co do swojej gotowości... Nie wiem, za kilka lat pewnie się to zmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniśśśśśśśśśśśśśś
ja mialam na poczatku wyrzuty ale teraz juz nie! jest mi dobrze i wiem czego chce wiem jak pokazac facetowi zeby zrobił mi dobrze- zeby sie niemeczyl na darmo:) . musimy znac swoje ciało oni tez to robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappee
Na pewno masz 100 pro racji, bede musiała tak zrobic.. :D Mój facet nigdy nie jest tak podnieciony jak w momencie kiedy dochodze.... nie do opisania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dying day
dzięki w sumie to nie gadam o tym no bo z kim.. z chłopakiem gadam ale on nie powie mi tego co w sumie "by mnie zrozumiało" Choć bardzo sie ze mną liczy :) Nie miej wyrzutów sumienia za to.. Jest wiele ważniejszych spraw którymi należy sie przejmować. Owszem poleciłabym ograniczenie jeśli zdarza Ci sie to czesto, pomysl sobie wtedy o tym że faktycznie nie jest to satysfakcjonujace więc i po co to robić? A jak nie wytrzymasz to po prostu to zrób. RAZ SIE ŻYJE ;) kazdy poleci Ci coś innego, ale najważniejesze jest to co Ty sama czujesz, słuchaj siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniśśśśśśśśśśśśśś
święa racja:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dying day
pokaż mu a zdziwisz sie jaki bedzie zachwycony ze swojej pracy :> dla niego to osiągnięcie podniecić kobiete :D Dobrze to wpływa na jego EGO ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappee
Na pewno :) Tym bardziej, że orgazm u kobiety nie jest tak naturalnym zjawiskiem jak u mężczyzny. Trzeba się sporo napracowac ;) Ge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utwierdzam się w przekonaniu, że jest podwójnie nienormalna. Mało, że brak wyrzutów sumienia to jeszcze partner doprowadza mnie O WIELE szybciej niż ja sama (właściwie to ekspres), niezależnie czy oralnie czy palcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappee
heheh :) ja bym powiedziała, że wręcz przeciwnie - wszytstko z Tobą w porządku :D a z tymi wyrzutami sumienia po masturbacji.. ? to tak troche jakby miec wyrzuty po udanym sexie.. ? powinno byc wrecz przeciwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dying day
jak sie ma faceta to wyrzuty idą w kosz :D przynajmniej u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frappee, też tak sądzę, ta nienormalność była ironiczna :P ;) Nie wiem skąd wynika ten wstyd, przecież to jedynie przyjemność bez praktycznie żadnych skutków ubocznych (no może poza pewnymi nałogowymi przypadkami, ale to już margines błędu jak dla każdego zjawiska występującego na świecie). Nikogo się tym nie krzywdzi, więc...? Chociaż jak dla mnie to i tak nigdy nie będzie się umywać do seksu :classic_cool: Wszystko co mogę zrobić sama jest milion razy przyjemniejsze gdy robi ta druga osoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam miłe panie .Czytałem wasze wypowiedzi i powiem ,że odczucia mamy podobne .Męzczyzni ,czy kobiety ,przyjemność ta sama .Podoba mi się wypowiedź lami -wszystko co może zrobić sama,jest milion razy przyjemniejsze aniżeli by to robiła z kimś drugim .Zgadzam się z Twoim stwierdzeniem,ale nie uwierze ,że Ci nie brakuje bliskošci tej drugiej osoby i niczym nie da się jej zastąpić .Tak myśle,być może ,tylko ja tak mam ,ale wydaje mi się ,że wszyscy pragniemy tej drugiej połowy,nie tylko do sexu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dying night
jestem xy, a co jeśli "on" tej bliskości bardzo chce a ja nie...? :( ciągle czekać i tego słuchać?? Cholera to naprawdę sie staje dobijające i robi mi mętlik w głowie, a trwa to już strasznie dłuuuugo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dying day
musiałam sie nie wyspać i znów sie pomyliłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciał cie nauczyc
zawstydzonaa wyobraz sobie ze robi lub robiło to w pewnym etapie swojego zycia 80 % kobiet to ci wstyd przejdzie . Wiekszosc kobiet to robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy obejrzeć dwa filmy, Łechtaczka piękna nieznajoma, oraz Kobiecy orgazm, co jakiś czas emitują na planete, a wszystko się wyjaśni, o orgaźmie , technikach wykonywania. W tradycji katolickiej liczy się tylko prokreacja, a do tego nie jest potrzebna przyjemność, przyjemności i radosć będą w niebie, ja osobiście wolę się z tymi przyjemnościami zapoznać się na ziemi , tu i teraz by w niebie mieć już praktykę i umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawstydzonaa
xy, czytaj ze zrozumieniem. Lami napisała: "Wszystko co mogę zrobić sama jest milion razy przyjemniejsze gdy robi ta druga osoba" -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappee
"Wszystko co mogę zrobić sama jest milion razy przyjemniejsze gdy robi ta druga osoba" Motto :D dokładnie. bo jest ekscytacja, fascynacja, magnetyzm w powietrzu.. A przeżywanie orgazmu w ramionach ukochanego - bajka. Nigdy nie zamieniłabym tego na sex z przypadkowym nieznajomym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawstydzonaa
może dlatego właśnie masturbacja nie daje tyle satysfakcji...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onon
wez juz nie nudz to przestan to robic jak ci nie pasuje boze !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że nie daje tyle samo satysfakcji. Tylko są takie dni/chwile, że lepszy rydz niż nic :P Ze słodyczy najbardziej lubię czekoladę, ale jak jej nie ma sięgnę i po (smacznego) herbatnika, jednak mając wybór... :classic_cool: Po prostu jak dla mnie nie ma w tym nic złego czy też niemoralnego. Mogłabym się rozwodzić nad brakiem spójności logicznej w postawie kościoła, ale nie chce mi się pisać elaboratu. Poza tym szanuję cudze poglądy. W takim przypadku są dla mnie dwa wyjścia: zmienić nastawienie lub po prostu przestać, skoro po \"tym\" czuje się gorzej niż przed ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×