Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dsfdsd

czy i jak pomagaja wan rodzice i tesciowie ?

Polecane posty

Gość 29 czerwca
moja teściowa pomalowała sam cały pokoik, urządziła kupiła ciuchy i wszystko inne - jestem jej wdzięczna ale odebrała mi całą radość zakupów dla małaj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdsd
no ale chyba nie kupiła ci wszystkich ciuszków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi wcale. Ale co do pokoiku i wyprawki, to Cię naprawdę rozumiem, też by mi to odebrało radość. Nie zapytała nawet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brambolina
moja mama wysyla paczki z prezentami bo mieszkamy za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to dorosle osobyy
a co, zrobić dziecko to miał kto a teraz pracować przy nim i na niego nie ma kto, ale numerrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice kupili wózek, pościel dla dziecka; moja siostra ciuszki i wiele potrzebnych drobiazgów. Moi teściowie ledwo zauważają, że w ciąży jestem :) Ale to już taki typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi jeszcze troche zostalo do porodu, 1,5 mies. tesciowa mieszka na 2 koncu polski. maz powiedzial ze po porodzie bierze 2tyg wolnego w pracy. potem okazalo sie, ze tesciowa przyjezdza po porodzie na 2 tygodnie. wiec tesciowa bedzie sie nami zajmowac przez pierwsze 2tyg, a potem maz. a moja mama juz sie niepokoi, ze dopiero od 2 miesiaca bedzie przy malej ;) cos czuje ze jak urodze to wszyscy wpadna w szal zakupow, juz sobie rezerwuja co kto kupuje. teraz tesciowie maja jeszcze przyjechac za 2 tyg na weekend tylko i maz mowi, ze znajac ich to od razu kupia wozek. co uwazacie o kupowaniu rzeczy dla malucha przed porodem? moja mama panikuje, ze przed porodem nie wolno nic kupowac bo jak cos pojdzie nie tak to te rzeczy tylko przypominaja o dziecku i nie wiadomo co z tym zrobic, a ja chcialabym juz jednak cos zrobic w tym kierunku, zeby maluch mial wlasny mini-kątek chociaż. stresuję się, że urodzę i nie będzie co z dzieckiem zrobić bo pokój nie jest gotowy a łóżko z allegro dopiero do nas leci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAk cos sie stanie z dzieckiem, to jest TRAGEDIA, niezaleznie od tego, czy sa rzeczy dla niego czy nie..... Jak wyobrazasz sobie wrocic z dzieckiem ze szpitala i NIC nie miec dla malucha????? Ty na pewno nie bedziesz miala czasu, by wszystko kupic. Z zakupow innych mozesz byc niezadowolona. Dlatego proponuje, dopoki malenka istotka jest w brzuchu i spokojnie siedzi, zrobic liste potrzebnych rzeczy, wybrac sie do sklepu i zaopatrzyc we wszystko. Wiesz jaka to jest F R A J D A?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelon_om
Moi rodzice i teściowie pomagali i pomagają cały czas. A to kupia pampersy, słoiczki, ciuszki zabawki. Popilnują dziecka, odciążą z obowiązków. Stanowczo nie mogę narzekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie tą tragedię to mam głęboko zakorzenioną bo pierwsze dziecko mojej mamy zmarło, i co tyllko wspomne, że chciałabym coś kupić (chociażby głupi smoczek, bo kuszą te wszystkie słodkie akcesoria), czy że ten wózek dostaniemy, to dla mojej mamy już jakies ciemne myśli przychodzą, jakby zakupy miały rzutować na to co będzie w przyszłości... trochę to niepoważne, ale jakoś się boję.. no i mąż też uważa, że za wcześnie na zakupy (chociaż już zrobił przemeblowanko dla malucha, jaka niespodzianka że facet czasami sam pomyśli:) ) Nie wiem kiedy jest optymalny termin, żeby się zabrać za te zakupy.. tak myślę, że może w tym tygodniu spakuję torbę do szpitala, i może na początku 8 miesiąca zaczniemy się z mężem rozglądać za łóżeczkami, bo chyba od tego powinno się zacząć... no bo przed samym porodem przecież będę wyglądać jak szafa 3drzwiowa i ledwo nogami będę przebierać, ale z drugiej strony jeszcze za wcześnie... nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaczęłam wszystko przygotowywać na początku czerwca, a termin mam na koniec lipca. Też mi teściowa truła, że nie można za wcześnie, że zapeszę....Moim zdaniem jeśli ciąża przebiega prawidłowo to jest małe prawdopodobieństwo poronienia lub urodzenie martwego dziecka na tym etapie ciąży. Natomiast jeśli coś ma być nie tak z jego zdrowiem to i tak tych wszystkich rzeczy potrzebuje, więc odkładania wszystkiego na po porodzie jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wierzę w takie zabobony i nie wyobrażam sobie, zeby czekac z kupieniem wszystkiego do porodu - no głupota jakaś. Jestem w 6 miesiacy i właściwie jeszcze nic nie mam, ale juz na dniach powoli zabieram się za to. Kupię wszystko przedporodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest za wczesnie.... ja robilam zakupy malymi kroczkami od 5 miesiaca. Tu jeden ciuszek, tam dwa... Proponuje pomalu zaczac, bo potem te rzeczy trzeba jeszcze wyprac i wyprasowac, a na to tez potrzebna jest energia :-) Ja natomiast torbe pakowalam, jak juz skurcze poczulam. W ogole te trobe to wieczorem maz przywiozl od tesciow, bo my nie mielismy odpowiedniej w domu, albo za duze, abo za male (teraz to w ogole proponuje walizke na kolkach). A w nocy pierwsze skurcze. Mysle sobie, ze organizm sie odblokowal psychicznie, bo juz wszystko mialam gotowe na wyprawe do szpitala ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze mogę na nich liczyć, ale żeby szczególnie pomagali to raczej nie... Mieszkamy sami, rodzice daleko i radzimy sobie sami. I tak jest dobrze ;) Jak przyjeżdżają w odwiedziny to kupią zabawkę, ciuszka, kocyk etc. Teściowa na działce zorganizowała plac zabaw dla małej, kupiła mały stoliczek z krzesełkami. Jak muszę wyjechać w delegację czy mamy np. wesele w weekend to wiem, ze moja mama z ogromną radością przyjedzie na dzień czy dwa zająć sie małą. Nie wiem jaką pomoc autorka ma na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×