Drugi świadek zamiast świadkowej

Czy może komuś przeszkadzać, że będę miała dwóch świadków mężczyzn? Kiedyś to było normą.

jak najbardziej może być, płeć świadka nie ma nic do rzeczy, i nikt nie powinien Ci robić problemów, chyba, ze mieszkasz gdzieś na wsi to ksiądz jak zwykle się moze burzyć, ale on nie ma nic do powiedzenia, śwaidek to funkcja cywilna przede wszystkim chociaż zaraz bezowe panny ci zwymyslają, że będziesz miała pecha, że tradycja, ble ble ble lepiej dwóch mężczyzn - ludzi do których masz zaufanie, niz byle jakiej laski na siłę szukać :)

Dziękuję za wypowiedź. :)

Swoją drogą zaciekawia mnie ta nowa tradycja, że na ślubie musi być świadkowa. Na rodzinnych zdjęciach ślubnych moich babć i prababć zawsze świadkami byli mężczyźni. Były to śluby kościelne.

chyba, ze mieszkasz gdzieś na wsi to ksiądz jak zwykle się moze burzyć, ale on nie ma nic do powiedzenia, śwaidek to funkcja cywilna przede wszystkim bzdura totalna. Moja kuzynka właśnie "gdzies na wsi" miala jako swiadka swojego brata, jej maz rowniez brata. Ksiądz sie nie burzył.

oj czy ja napisałam na każdej wsi? nie tak dawno był temat, ze dziewczyna miała problemy wziąć swoją siostrę za świadka, bo jest mężatką i ksiądz jej problemy o to robił. poza tym sama mieszkam na wsi i wiem jacy są księża, na szczęście u nas w parafii jest normalny ksiadz, ale wieś dalej jak jest ślub i ksiadz wie, że laska jest w ciąży to nie pozwala jej welonu założyć!! tak mamy XXI wiek więc tu nie był przytykk "do wsi" tylko do zaściankowego zachowania

To jest kwestia osoby, konkretnego księdza. A nie tego czy parafia jest na wsi czy w miescie.

oj ma to znaczenie duuuuże!!! porównaj sobie statystyki od głosowań na konkretne partie polityczne, przez słuchalność radia maryja po uczestnictow we mszy niedzielnej - jak się te sprawy mają w mieście i jak na wsi. to wszystko sie odbiciem tego, że na wsi KSIĄDZ jest kimś, ludzie sie go słuchają, liczą sie z jego zdaniemm, nikt mu nie chce podpaść, ludzie wiedzą wszystko o sobie i donoszą do parafii co sie we wsi dzieje. Oczywiście, że duzo ludzi ze wsi wyłamuje się z tego, ale to jest jednoznaczne z gniewem ksiądza wszechmogącego na całą rodzinę i wyklęcie przez sąsiadki! a w mieście, jak ci nie pasuje jeden ksiądz to idziesz do drugiego, nikt cie nie rozlicza ze mszy świętej, bo ksiądz nie zna całej parafii, poza tym ludzie są mniej uzależnieni od koscioła

Nie zgadzam się z tym co piszesz :-). Na szczescie u mnei w parafii są zakonnicy.

Wytłumaczcie mi proszę, dlaczego ksiądz może nie chcieć świadków mężczyzn skoro kiedyś się to praktykowało. Mam też taką myśl. Druga kobieta przy ołtarzu zabiera część uwagi należnej pannie młodej.

ja chce/chciałam na świadków dwóch mężczyzn ale mój mąż mówi ze to tak głupio bo pozniej na weselu gorzko nie zaspiewają albo co gorsza zaspiewaja albo ze ktos sobie cos pomysli a poza mąż stwierdził ze już wolal by dwie kobiety hhehe

nigdy nie słyszałam żeby ksiądz sie czepiał dwóch jednopłciowych świadków. tylko kto tej biednej młodej pomoże kieckę ubrać, tren czy welon poprawi?... babeczka się jednak przydaje. "Mam też taką myśl. Druga kobieta przy ołtarzu zabiera część uwagi należnej pannie młodej." wybierz sobie brzydką świadkową :D "mąż stwierdził ze już wolal by dwie kobiety" jak każdy facet, hehe ;)

No ładnie. :) Pan młody wolałby dwie świadkowe.. hahaha

przeciwko ale opowiadal jak to na jednym takim slubie, goscie byli bardzo zdziwieni takim faktem i w sumie bardziej ich interesowalo jak to dwóch facetów... niż cała ceremonia.

Nie powinno nikomu przeszkadzać

gdzie drugim świadkiem była moja koleżanka :) byłyśmy we dwie z racji różnych zależności życiowych i nikt się nie dziwił :)

Up

Ja tak miałam, nikt się nie burzył, było fajnie, na weselu krzyczeli gorzko. Moim świadkiem był mój brat, mojego męża - jego przyjaciel. Było naprawdę OK. Nie ma co słuchać głupich przesądów, 'co ksiądz/ludzie itd" powiedzą. To Twój ślub i to Ty decyduejsz :)