Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tez10

pan Ryba jaki jest

Polecane posty

Gość 392048
Dobra, chcecie wiedzieć jaki jest Pan Ryba? Taki jak jego znak. Śliski, czasem cuchnący. Śliski dlatego, że trzeba go dobrze wyczuć i potrzeba sposobu i nie lada sztuki, aby złapać rybę ręką. Cuchnący - bo ryba bez wody umiera - wodą jest tu uczucie. Jeśli nie odwzajemniacie uczucia, to ryba umiera albo spływa w poszukiwaniu kobiety która go doceni. Jest egoistą, bo robi wiele, nie oczekując w zamian na nic. Jednak czasem czara goryczy się przepełnia, szczególnie wtedy, gdy bardzo chce komuś pomóc i jest zlewany. Pan Ryba musi się wykazać, zaprezentować i jest jak kot - lubi być po tym czule pogłaskany. Jest pamiętliwy i potrafi długo żuć porażkę, analizować błędy, by po latach odwzajemnić się czymś po stokroć gorszym. Pamiętajcie, że faceci to zwierzęta, ale mają serce. Jeśli go używają, to jest to widoczne. Jeśli nie wykazujecie zbytniego zainteresowania sprawami Pana Ryby, to nie zdziwcie się, jak pewnego dnia po prostu odpłynie na inne żerowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyryba
Ja byłam z Rybą 6 lat, miał masę "koleżanek" w czasie trwania naszego związku, to co było już tu napisane wcześniej idealnie do niego pasuje. Byliśmy sobie bardzo bliscy, a potraktował mnie jak obcego człowieka, zero uczuć, a do swojej byłej stale latał jej pomagając w trudnych dla niej życiowych chwilach bo biedaczka nikogo bliskiego nie miała, ja zawsze byłam ze wszystkim sama. Kłamca, oszust, ja nie potrafię tego zrozumieć swoim skromnym umysłem jak można tak lawirować, kłamać, oszukiwać, te wszystkie panny, normalnie szok, zbieram się już rok i jeszcze trochę mi zostało, zrobił mi mega dziurę w sercu, po pół roku od rozstania odezwał się, że niby chce wrócić, że zrozumiał itp, spotkałam się , ale sprawdziłam to i owo i koleżanki dalej były, mam nadzieję, że drogo za to wszystko zapłaci, za te wszystkie oszukane laski, za mnie, myślę, że one nigdy nie miały pojęcia że ja istnieję, wokół mnie tyle facetów zawsze było, podobam się itp, a ja miałam klapy i wierna jak pies, dostałam kopa jak stąd do gwiazd, ale podniosę się i pokażę temu sku...., co stracił, za dużo o nim się dowiedziałam, bo nie jestem szarą myszką, a on takie panny wybiera, żeby za dużo nie wiedziały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest dla mnie kurde
zagadka przeciez to nie jest mozliwie zeby znak zodiaku byl "zły" ale jak inaczje wytłumaczyć wszchodczuwalną podłość ryb?!?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam Pana Rybę od 6 lat... Jak dla mnie to baaaardzo spokojny znak. Najlepszy na męża, faceta, przyjaciela. Opanowany. Odpowiedzialny. Zdecydowany. Jak dla mnie super :D Poza tym uważam, że to NIE TYLKO jaki człowiek jest zalezy od znaku zodiaku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzicie, ktos jest antyryba, bo się sparzył, ale to nie tylko od znaku zodiaku zalezy - jak powiedziałam. To tylko zbieg okoliczności. Tyle. Ja mogę powiedzieć, że jestem antyskorpion :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyryba
Wiesz co ja nigdy nie wierzyłam w znaki zodiaku i horoskopy i nadal traktuję to z przymrużeniem oka, po prostu do niego to pasuje, ale nie znaczy to, że każda Ryba taka jest. On jest niedojrzałym starym "małym chłopcem", wiecznym chłopcem, fircykiem i babiarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutiao
Tez nie wierze w znaki zodiaku ale jakos 2 rybki mi sie trafily trefne. Wczesniej bylam z blizniakiem....babiarze, kretacze, niestali, wygadani, dusze towarzystwa, cwani A po nich 2 rybki: - wcale nie tacy romantyczni - zdystansowani -potrafia owinac kobiete wokol malego palca a potem z mina niewiniatka zakonczyc zwiazek mowiac ze to jednak nie to czego szukali -mialam wrazenie ze jakis zaszczyt mni kopnal ze sie ze mna spotykaja, potrafia taka atmosfere wlasnie wytworzyc -strzelaja fochy, trzeba uwazac co sie mowi bo latwo urazic pana rybke szczerze? to juz wolalam blizniaka bo walil prosto z mostu, nie obrazal sie za byle gowno i nie udawal romatyka Teraz mam od roku byka i jest idealny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutiao
I nigdy wiecej faceta ryby,do tego w lozku nudni i egoisci. Z moim ex blizniakiem sie przyjaznie a 2 rybki odplynely w sina dal , kazalam im spieprzac bo nawet znajomosc z nimi to bylo jakies wyroznienie dla mnie, jakby mi laske robili mowiac nawet czesc na ulicy.Moze ja na takich trafilam wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..jaki jest Pan Ryba
???..potrafi byc czuły,oddany...kochający...potrafi kochać gorąco,szczerze..cierpliwie..choc zranione uczucia zmuszaja Go by "plynąć "dalej...nie wiem jak z wiernoscią..nie zdązyłam tego doswiadczyc...Pani Ryba zas umie być wierna do grobowej deski..jeśli czuje sie kochaną i pożądaną..faceci pewnie "maja inaczej":D...Miosć dla nich nie jest taką świętoscia.. jak dla Pań Ryb.. Znak zmienny...oczywiscie egoistyczny..jak większośc.facetow..tu nie ma znak nic do dodania... Pan Ryba w łózku.?..nie wiem..kurczę..szkoda..:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate39
dwie ryby plynace w przeciwnych kierunkach. Niezdecydowany marzyciel, wieczny poszukiwacz, egoista z nalozona maska empatii ( nie ma jednak jej w nim) . Czuly, troskliwy, szarmancki ale do czasu znudzenia sie kolejna zabawka. Nieodpowiedzialny za swoje czyny i slowa. Tchorz znikajacy we mgle. Poznasz jego prawdziwe ja dopiero w momencie rozstania. Do tego czasu tak cie omota swoja "wrazliwoscia" i pieknem duszy, ze bedziesz sie dlugo po nim leczyc. Podpisuję pod tym. Nic dodac nic ująć. Na co zwracam szczegolną uwagę: tchorz !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku birmański ten opis Twoj
ego męża to wypisz wymaluj opis mojego eks męża. Z jedną różnicą. Po jedenastu latach małżeństwa okazało się, że to "cudo" zdradziło mnie z ponad setką kobiet. Bez mrugniecia okiem, bez wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empatyczne czułe wrażliwe
i kochające do grobowej deski to są tylko panie rybki, panowie ryby to zimni egoiści, nieodpowiedzialni, wieczni chłopcy, którzy prawdziwe oblicze pokazują gdy zmieniają obiekt zainteresowania. Mściwi,zakłamani oszuści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxiiiio
protestuję! Co powiecie na to że żadnej nie zostawiłem tylko zawsze one mnie? Myślę, że rybki jak ktoś wcześniej pisał potrzebują, żeby je deko podbudować i nie wykorzystywać. Jak poczują się zagrożone to może rzeczywiście odpłyną...w każdym razie ja nie próbowałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paan_ryba_takze
zawsze sie pilnuje, nigdy nie zdradzam, zawsze jestem na wyciagniecie reki, chco czasem mam dosc i chce odpoczac chwilke chociaz... jestem egoista? i dostalem kopa:/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidzia lidzia
po 20 latach mogę coś powiedzieć, podpisuję się, że babiarz, potrafi wmówić, że to nie jego wina, pracuje jak widzi konkretne korzyści, mały chłopiec szukający wiatru w polu, fantasta, potrafi zranić do szpiku kości, mojemu nie przeszkadzało mieć dwie kochanki z pracy , jedną po drugiej i na ich własnych oczach...nie przejmuje się do czasu, kiedy ma coś stracić czytaj stabilizację, nie potrafi podjąć konkretnej życiowej decyzji... dwa lata temu brałam antydepresanty, bo wykończył mnie psychicznie, czułam, że jestem do niczego bo wszystko z mojej winy oczywiście...jak chcecie wiedzieć coś konkretnego to pytajcie... najważniejsze dla mnie, że nabieram poczucia własnej wartości, że zaczynam czuć, że wracam do życia... wesoły, towarzyski, kobiety same padają mu do stóp, a potem rozczarowanie liczy się człowiek,. ale z tego co tu przeczytałam bardzo dużo wspólnych cech mają rybkowie, niestety złych cech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyuuuulaaaala
Normalnie w kompleksy wpadam:| Ja pieprze. Nie każdy taki jest, i wszystkiego można się nauczyć. Charakter się ćwiczy i sytuacja życiowa też ma na niego wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babofon
Ja bylam z Ryba niecale 2 tygodnie, wiecej nie wytrzymalam. Zdziadziały bawidamek, lowelas od siedmiu boleści. Zgrywa wielkiego wrazliwca, wiecznie nieszczesliwy, udaje ze akceptuje siebie a w rzeczywistosci to zakompleksiony dziwak. Płaczliwy i pozostajacy w niezdrowo bliskich relacjach z mamusią. Mentalnie do konca zycia prawiczek. Mlody chlopak ale poczucie humoru i sposob bycia jak u starego dziadka. czulam sie przy nim, jakbym miala 60 lat i spedzala wlasnie wczasy w uzdrowisku. Dziekuje Bogu, ze urwalam ta znajomosc tak szybko, chociaz gdyby tak nie kadził i nie był taki niezdecydowany, to mysle ze moglabym sie wyznac na nim wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryby to ciooooty
i kazdy o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie ich dzien i miesiac
urodzenia, ku przestrodze i porownania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 marzec
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna frywolna waga
nie miałam przyjemności z Rybką, ale zauroczyłam się w osobie z tego znaku (była ona z III dekady - połączenie ryb i skorpiona a ja ze skorpionem rozumiem się znakomicie ). Chodź motylki miałam , zawsze myślałam że nie mogłabym z nim być. Jakiz dziwny lęk do niego odczuwałam. koleżanki, koleżaneczki i to podrywanie dziewczyn non stop. Chciał byc cały czas w centrum uwagi a im więcej kobiet go otacza, ty pewniej się czuje. Ja jestem dziwna wystarczy jedna wada nie do zaakceptowania przeze mnie a facet jest skreślony, chodź do tej poryy leczę się z zauroczenia a tylko dwa razy się widziałam. Strach był jednak silniejszy. Cały czas mi mówił bym się nie zakochała i nie chciałby bym była jego partnerką, ale do całowania się chetnie brał ( dostał ode mnie w gebę ) :D:D Druga ryba która miałam przyjemność poznać i chciała ze mna o dziwo być .( była z II dekady - połaczenie ryb i raka ). Strasznie mnie wkurzał i tez mi się właczył radar. Ja potrzebuje faceta jesli nie o silnej psychice, to radzacego sobie z rzeczywistością a nie by topił niepowodzenia w szklaneczce wisky . Rozmowa z nim też była koszmarem.... tutaj ja zakończyłam znajomość po drugim spotkaniu. Ogólnie Ryby potrafia mnie dobić swoją uczuciowością. I i II dekada nie dla mnie ....III znośna - z poczuciem humoru, inteligentna, mozna o wszystkim pogadać... ale nie mam szcz eścia do ryb moze to dobrze ? Ja jak już polecam III dekade najbardziej stabilna i najlepiej z końca marca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem z rybą
z I dekady i muszę przyznac, że wiele cech tu wymienionych potwierdza sie. Na razie jest dobrze, związek kwitnie, czasem jednak łapię go na tym, że co innego mówi a co innego robi, w ogóle ma świetną gadkę. Potrafi prawić komplementy i robi to po mistrzowsku. Poza tym czuły, wrażliwy, lubi żeby wszystko było po jakiego myśli, tak jak on chce. Jest też u niego coś z pozera, dba o pozory. Trzeba też uważać na kolezanki i po prostu nie pozwalać na takie przyjaźnie, bo może skonczyć się różnie, a on przeciez tylko chciał pomóc. U nas na razie jest ok, mieszkamy razem prawie rok. Wiadomo kazdny ma wady, znając słabe strony ryby można zwracać po prostu większą uwagę na pewne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna frywolna waga
Z moich obserwacji pan ryba : - słaby psychicznie (na ogół szuka silniejszej partnerki, która będzie nim subtelnie kierować ) - bardzo przyjmuje do siebie krytykę na swój temat - nie radzi sobie z problemami, trzeba mieć na uwadze fakt że w razie czego zostaniemy z problemem same. - Ja zawsze miałam wrażenie że przy nim muszę kogoś grać, taką Wendy bez zmarwtień która uciekła z Piotrusiem Panem do Nibylandii. Zwłaszcza jego krytyka kobiet była urocza : nie mógłbym być z tamtą bo ma kompleks z odchudzaniem, nie mógłbym być z tą bo ma kompleks nizszości i jest za bardzo nieśmiała ... ?????????????????????? spoko, spoko. Ja tam nie ejstem az tak silna. Sama potrzebuje męskiego ramienia i czasem doradzenia. Jest dobrze póki mu kobieeta usuwa problemy z drogi - Koleżanki (wielki minus ) - niezdecydowanie No i chyba tyle, jeśli chodzi o minusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×