świetny tekst znalazłam. przeczytajcie!

znalazłam to na jednym z blogów. rozwalił mnie doszczętnie. podsumujmy: - facet, sztuk 1, którego narodowość i wiek gwałtownie się zmieniły w jeden wieczór - ja, sztuk 1, mimo powyższego nadal w tym samym związku - przyjaciele - semi-świadomi wcześniejszego punktu - rodzina - nieświadoma, myśli, że rzuciłam powyższy obiekt męski - współlokator gej, który pod moją nieobecność uprawia sex z hindusami na moim łóżku, jedyny świadomy obrotu spraw ja? chyba nie mam nic rozsądnego do powiedzenia...