Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopklatka122344

Komu z was Zdarzył sie tak zwany urwany film??

Polecane posty

Gość stopklatka122344

Wpisujcie swoje historie :) oto moja : Ja ostatnio miałem akcje..w klubie film ciach...i obudziem sie w domu.(cały nie poobijany z dokumentami i kompletem tego co miałem) Od kumpla dowiedziałem sie ze razem wyszlismy.z klubu szukalismy taksówki. potem on poszedł na chwile do bramy sie odlać..jak wrocił mnie już nie było...potem dowiedziałem sie ze jak on juz był w taksówce do ktorej wsiadł jakies 15 min po tym jak ja poszedłem sobie . To ja do niego dzwoniłem ze jestem już pod domem i czekam na niego. Kompletenie tego nie pamiętam..(najwyrażniej sam złapałem taksówkę i wrociłem nią do domu) bo inaczej po co bym dzwonił i mowił ze jestem pod domem i czekam na niego) ....i kac moralny jest bo ostatni raz zdarzyło mi sie coś takiego ponad rok temu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na urodzinach kolegi
pamietam, ze sie swietnie bawilam... wyszlam na zewnatrz, gadalam z ludzmi, potem poszuam do ubikacji, gdzie spotkalam kolege... i nic nie pamietam :) obudzialm sie ze 2h pozniej w knajpie gdzie byla impreza, spalam na sofie, a pod stolem byly moje wymiociny :classic_cool: nikt nie wie co sie ze mna dzialo po tej wizycie w ubikacji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopklatka122344
no to ładnie ech :/ ale ogólnie takie historie nie są do pochwały.. Ja mam takiego moralniaka po mojej ostatniej historii...a było to pierwszy raz od ponad roku...kiedys bardzo czesto chodziłem na imprezy i nie raz mi sie zdarzyło nie pamiętać powrotu do domu albo czesci imprezy..itp...ale ostatnio sie uspokoiłem wogole nie chodze na imprezy i teraz ot tak sobie poszedłem. na imprezkę z kolegą .i prosze - urwany powrót do domu..:/ Całe szczęscie ze obudziłem sie w domu.( z dokumentami i wszytkim) bo gdybym coś po drodze nawywijał w takim stanie to raczej w domu bym sie nie obudził. ..no ale moge sie opierac tylko na tym co mi kumpel powiedział ze pamięta: czyli to ..ze poszedłem sobie jak wyszlismy około 2 rano z klubu..i po czasie jak on już znalazł taksówkę i jechał do nas na osiedle.. ja zadzwoniłem i powiedziałem ze już jestem i czekam na niego pod blokiem...gdy zajechał mnie już nie było..a wrocił do domu koło 3 rano. Mama powiedziała ze byłem w domu koło trzeciej...i rano mowiła mi ze zostawiłem kurtke w taksówce - bo byłem tylko w bluzce ) - wiec na 99% wrociłem taksówką..A kurtkę zostawiłem w domu u kumpla przed wyjsciem do klubu. Po tej akcji mam dość jakich kolwiek wyjsc do klubów...To już nie dla mnie takie ostre balowanie heh...A jeszcze 3 lata temu nic bym sobie z tego nie zrobił i za tydzień poszedł na następną impezkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopklatka122344
teraz mam taką schize, że mimo teżo ze kumpel mi mowi ze dzwoniłem do niego ze jestem już pod domem. i musiałem wrocic taksówką to jakoś nie moge tego przyjąć :/. Chyba poprostu wkręcam sobie akcje.. W takim satnie jak ktos wraca z imprezy i cos odwali to napewno nie ląduje w domu..tym bardziej ze wszędzie jest teraz monitoring nie wiem co teraz zrobic męczy mnie to - kiedys bym to olał i przeszedł to normalności ale ze względu, że dawno czegos takiego nie doswiadczyłem. to Mam głupie mysli i mam wrazenie ze lada moment w domu zjawi sie policja albo dostanę jakies wezwanie na policję :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopklatka122344
trochę mnie też niepokoi, że tego dnia w odbycie znalazłem zużytą prezerwatywę :-( myślicie, że ktoś mnie... no wiecie... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez10
ja raz kompletnie urwany filmy bylam po grybie 2 tygodniowej po wyleczeniu sie poszlam z kolezankami na pifko ale skoncylo sie na drinkach czystej itd nie wiem ale mnie tak zmoglo ze nie pamietam tylko ze ja ........ stracilam przytomnosc :( nic fajnego ale troche smiechu bylo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do O kurka
Mnie się nie zdarzył. Jak piję to zanim zdążę się dochlać tak, żeby nie wiedzieć, co się ze mną dzieje, już rzygam:O Wystarczą 3 piwa albo niecała butelka wina i już robi mi się niedobrze i żołądek nie wytrzymuje tego. Nie potrafię się porządnie upić:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez10
sorry za bledy ale cos z klawiatura grpie* skonczylo * sorry jeszcze raz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez10
no tez nigdy mi sie takie cos nie zarzylo zawsze wymiotywalam i bylo git pol godziny badz godzine i bylam znowu ok ale sie przeliczylam wiem ze poszlam do kibla zwymiotywalam , przyszlam do stolika (jeszcze w wc rece umylam poprawilam wlosy) :D i nie wiem co dalej nic nie wiem koniec ............ masakra:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopklatka122344
ten wpis z prezerwatywą - to nie ja . Prosze sie nie podszywać !! no tak ale czy nikt z was nie miał stanów lękowych po takiej akcji, że cos mogł nawywijać? itp? bo ja teraz tak mam :/ - kumpel mi mowi zebym sie uspokoił, bo gdybym cos zrobił to tam było tyle kamer monitoringu miejskiego ( a wiadomo jak to jest, ze od razu patrol sie zjawia w takie miejsce) i w dodatku wzmożona akcja policji była że napewno w domu bym nie wylądował tylko na izbie albo na dołku. Tym bardziej że mowi ze dzowniłem do niego ze jestem pod domem już .kiedy on dopiero jechał taxą. mowi ze to było koło 3 rano a i w domu powiedzieli ze o 3 rano byłem ech:/ ach tak akcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×