O czym rozmawiać z gośćmi na weselu tymi, których za bardzo nie znamy

Witam:) Tak się zastanwiam jakie tematy poruszać w rozmowie z gośćmi, których nie za bardzo znam. Otóż zapraszamy rodzinę niejako sprawiedliwie - a że z niektórymi widujemy się bardzo rzadko ze względu na siakieś tam utarczki naszych rodziców (ale stosunki są poprawne), nie wiem o czym ich zagadnąć na weselu. Po nieważ zapewne zapraszając kogoś na wesele wypada zamienić z nimi kilka słów z czystej grzeczności chociażby. Wiem, że pozostaje pyatnie w stylu: jak się bawicie itp. ale może macie jakieś inne, bezpieczne tematy do rozmowy?

gości z którymi nie wiesz jak i o czym rozmawiać???????

mozesz spytać, jak im się podoba w twoim miescie, czy dlugo musieli jechac pociagiem

oo duzo jest takich fajnych tematow np. cos z polityki miedzynardowej - sytuacja w Iranie, czy kraj jest gotowy na przyjecie demokracji - przyszlosc Sri Lanki po spacyfikowaniu Tamilow - traktat lizbonski - druga szansa Irlandii? np. polskie podworko - losy przerzutow politycznych na przykladzie Czarneckiego, Hubner czy Senyszyn - szanse cimoszewicza w kontekscie zasady parytetu i prawie pewnego zwyciestwa buzka - okregi jednomandowe - utopia czy przyszlosc sport - nowy trener siatkarzy meskich i jego wplyw na druzyne - jak winien zachowac sie pzpn w stosunku do widzewa, lks i jagiellonii - KERES w bmw - czy powinni zrezygnowac z tego systemu? gospodarka czy grozi nam upadek bankow ocena tez R.Bugaja o koniecznosci monetyzacji zadluzenia energetyka odnawialna i jadrowa czy jest alternatywa dla konwencjonalnych zrodel?

No widzę że zdolni jesteście... Zapraszam bo rodzice fundują nam wesele i zażyczyli sobie niejako całego składu rodziny, bo tak. Skoro płacą to mają coś do powiedzenia. A skoro już kogoś zapraszam to nie chce żeby się czuł jak piąte koło u wozu. Ale widzę, że to jest wogóle dla was nie zrozumiałe... dzięki wielkie za pomoc. Na was zawsze można liczyć, nie ma co!

o czym rozmawiać z gośćmi - oj nie przejmuj sie, zawsze się tu znajdzie ktoś kto zrobi sobie jaja. O czym macie rozmawiać? ja to bym nawet tego nie analizowała.. podejdziesz zapytasz jak sie bawicie? a potem to juz gadka sama popłynie, oni o cos zaytaja, tobie się cos przypomni... co tam u zosi, krysi czy marysi... Wiadomo ze kazdemu nie dasz rady wiecej poświęcić jak 5 -10 min.

haha ;) chyba najlepszy jest temat o odnawialnych źródłach energii w połączeniu z dyskusją, czy jet to alternatywa dla xrodel konwencjonalnych - oraz o cimoszewiczu i parytecie ;)

Myślę, że wystarczy jak spytasz się czy się podoba wesele, czy byli już w Twoim mieście, jak się bawią i jak im mineła podróż, skoro ich nie znasz i ma to być z czystej grzeczności to więcej chyba nie potrzeba. Zresztą bardzo możliwe jest, że na dłuższe rozmowy po prostu nie będziesz miała czasu :) Teraz jestem mądra, ale też pewnie będę się tym stresować bo również będę miała gości, których nie znam (dalsza rodzinka, która z moimi rodzicami żyje dobrze, ale nie widzieli się od lat). Zapewne to oni będą mnie zagadywać jak wyrosłam i się zmieniłam (bo oni podobno mnie pamiętają ). Samo jakoś pójdzie, będzie dobrze :)

dzięki:) w sumie racja, ale chyba lekko się zaczynam stresować, bo do ślubu niedaleko... w sumie wystarczy na zachętę to pyatnie o wesele itd. ;)

no ja tez bede miala troche osob z zaproszenia rodzicow ktorych nie widzialam np 10 lat jak nie wiecej albo ktorych nie trawie zabardzo. ale najlepiej wlasnie o wesele . o jedzonko takie neutralne . pewnie ami cie o cos zapytaja i juz. taka rozmowa to na krotka chwilke wiec nie ma sie co tak rzejmowac. bardziej mnie stresuje to ze kupa facetow z wesela bedzie pewnie chciala zatanczyc z mloda...... tanczyc umiem ale nie z jakimis starymi panami , i jesczze w dodatku w sukni zkolem:)