Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość HHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHH7878

CZY KIEDYKOLWIEK ZERWAŁYSCIE Z CHŁOPAKIEM A POTEM PROSIŁYSCIE O POWROT???

Polecane posty

Gość HHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHH7878

PONIZAJACE TO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARDZO DOBRZE ZROBILAS
to bym musiala miec w glowie siano!! a nie mam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHH7878
ALE CO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgbsgjki
heh żeby to raz :) moze nie prosiłam ale chciałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurestwa nie usprawiedliwisz
na nicka nie patrz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurestwa nie usprawiedliwisz
bo juz se nawet zmienilam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgbsgjki
ale jesteście hipokrytki, no rzeczywiście same jędze, dumne i madre tu piszą....a z wszystkich tematów wieje PUSTOSTANEM !, wejdź na uczuciowy i poczytaj jakie sie zdarzają debilki, zdradzaja sie itd no ale nie wracaja wiec sa świetne w twojej opini? żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja kiedyś tak zrobiłam
Ja kiedyś tak zrobiłam i jestem bardzo szczęśliwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytu
myslicie ze moze mnie chciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytu
please niech ktos mi pomoze cos madrego powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate Kingston
Ja raz. Ale on nie chciał. Jakoś przeżyłam to bez przeszkód ;) chodziło mi o to, że pomyslalam, ze nic nie stracę: bo jak powiem, że myśle o nim, mimo wszystko, to on albo wróci, albo nie. a jak nie powiem, to nie wroci na pewno. Tak wiec moglam tylko zyskac ;) ale z perspektywy czasu widze, ze bylam po prostu na maksa przywiazana do niego. Zachlysnelam sie wolnoscia, a potem jej przestraszylam no i chcialam, zeby wrocil: glupi, z problemami, ale wrocil. Oczywiscie, nie napisalam do niego tak - tylko, ze chyba mi na nim ciagle zalezy ;) na szczescie, nie wrocil, a ja przestalam sie bac zycia bez niego. ale ja nie lubie tracic szans. jak moge cos zyskac, to chce to miec. najwyzej mi sie nie uda, chociaz sie staralam - bywa. Trzeba zyc dalej, miec nowe cele. I odpuscic - po prostu, od tak - to nie dla mnie. Ja nie odpuszczam ;) tak wiec, jak chcesz czegos, to sie nie szczyp ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate Kingston
Jak odpuscisz walkoverem, choc sama go wczesniej odrzucilas - to do konca zycia bedziesz sie zastanawiac nad nim. W koncu czlowiek nie krowa i poglady moze zmienic, do czegos moze dojrzec, dostrzec cos nowego. A jak nie zawalczysz o zwiazek, o ktory na nowo ci zalezy, to do konca zycia - ja przynajmniej bym tak miala - bedziesz sie gryzla - a co by bylo, gdybym byla z nim szczera. Odwagi. nawet jesli cie odrzuci, to wez to na klatke. Ale zawalcz, ci, ktorzy nie walcza, nie wygrywaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×