gdybym wiecie wiedziała tak dziś myślę...

jaka ta moja matka jest powalona w głowę to bym jej NIGDY W ŻYCIU NIE SŁUCHAŁA. To bym NAPLUŁA NA NIĄ< NARZYGAŁA gdybym wiedziała jakim ona jest destruktorem, diabłem, głupią bezmyślną babą, która nie szanuje sama siebie. Bo jest SZMATĄ jak dla mnie zwykła - głupią i pyszną. Ale ... nie wiedziałam. Czemu? może by do piekła poszła gdyby nie ja? I co? jeszcze dziecko musi ratować matkę zamiast odwrotnie, nie? Co z niej za matka. Zwykłe dno jak dla mnie. ZERO - oto czym dla mnie pozostanie na wieki. I tyle :(((

xgfdfgachceszzebycilebroztrzaskacoscianeijosidfdf

co sie stało, ze takie mysli masz?

Ciekawe co by w życiu robiła gdyby nie te jej dzieci, które zresztą miała w dupie bo tylko ONA się liczyła. No to się licz. I tyle. I co mi z jej wszystkich BEZSENSOWNYCH gadek? Nic. Po prostu nic. Kupa śmieci - to ona i jej wszystko. A teraz niech sobie robi co chce. Ja też sobie muszę radzić w życiu - sama - rodziny nie mam PRZEZ NIĄ!!! Zawsze jej to wypomnę i na nią napluję jaka obłudna, OBRZYDLIWA. W Polsce takie pierdoły mi opowiada. Żenujące :(

Nic nienawidzę obłudnych rodziców - a zwłaszcza matki, która BARDZO ŹLE na mnie wpływa. Muszę się wyprowadzić. To wszystko. Ale mi cipa nie chce kupić mieszkania, manipuluje mną, żeby jej dupę podcierała. Mam jej dosyć. Upokarza. tu wszyscy mną szmacą przez nią. Miej taką pierdolniętą matkę. Zobaczysz jak jest. Przez nią nawet nie ma mam na mieszkanie. Obrzydliwa jest - JAK DLA MNIE. A jej zakłamanie? A niech idzie se cyrk robić czy co chce. Głupia krowa - zwykła ku*** i tak dalej :(

sgetsetwypierdalajbocinajebiedfgcgnyawFU

To zwykłe gówno a nie matka jak dla mnie. Ale co mam robić. Przez nią nie mam rodziny, życie zniszczone. Takie gówno z dupy. Dosłownie. I to tak od dziecka. Czy ja nie mogłam mieć lepszej matki? I tak mnie zmanipulowała, że postawiłam ją sobie za wzór i przez to dzieci nie mam. Dziś bym się zabiła jaka ja byłam głupia. Zabiłabym się, ale nie mogę. Nigdy więcej takiego wzoru. Ratuj mnie Boże od debilki walniętej w łeb - dosłownie tak miało być :( I już bym miała dzieci, a tak mam GÓWNO a nie rodzinę. I to się nigdy nie zmieni. :(

ojojojojoojj...

a ile masz lat? nie ma juz zadnych szans na dziecko? :(

Nie macie pojęcia jak cieżko się uwolnić od takiego zera jak moja matka. boże - jak ona zasysa. Ale ani grosza Ci nie da. tylko minki słodkie - szatan. Obrzydliwe. A w sumie same zgliszcza z niej. Żebym jeszcze ją kochała. Po co ja z nią trzymam. Bo się drze i to dla spokoju. Mam już dosyć tego kutafona zarozumiałego. A głupiego jak but. A drze się - a pretensje o wszystko? Mogłabym już umrzeć, ale coś się na to nie zanosi. No to wyprowadzka. I jak ja się zachowuję przez nią. To słownictwo. Widzieć nie chcę obłudnego zera głupiego jak but. Mogłam się wynieść do sierocińca jak byłam mała. Lepiej bym na tym wyszła. A tak to na starość. A sens w tym żey przez nią nie zgłupieć i takie samo dno jak ona (moja bratowa i jej rodzina). I jej pochwa - miało być raczej... :(((

Jak ja żałuję, że nie wyniosłam sie do sierocińca przez nią jak byłam mała... jedynie tego żałuję w życiu tak naprawdę. Możeby wreszcie mi dała spokój ta OBRZYDLIWA JĘDZA. Bo taka jest moja matka dla mnie. Skąpa, obłudna, chciwa, zakłamana, a jej pomysły - z piekła rodem :(

Nie wiem czy wypisywanie przymiotników, którymi można ją opisać coś mi pomoże ale to tak PZAERNA, chytra, chciwa, obłudna, zakłamana, fałszywa, zboczona równo na pewno, wredna, wścibska, władcza, rządząca sie chamsko, wpychająca się w buciorach wszędzie, pindrząca się. To moja ma-co-cha. Mam jej dosyć. A jej zakłamanie sięga już ognia z nieba. Pioruna. Taka jest nadęta, pyszna, nienawistna, zawistna, ciulnięta w łeb. Taka prawda. Przepraszam za słownictwo, ale to prawda :(

Raz sobie wypaliła włosy jak byłam mała podobno. Może sie żywcem schajcuje niebawem. Jedyna nadzieja dla mnie :(

jak była mała - ona znaczy się. Ale ją babcia uratowała. A ją kto uratuje? A mnie? Niech beczy za mną. Ale mnie zeszmaciła głupia krowa. A po co ja jej się dałam. Ona i jej szkoły. Idiotka bo ja miałam być MOIM OJCEM. Jezu jaka kretynka. Niech siedzi sama na starość i beczy. To moja tragedia, że ja tak skończyłam jak obecnie. Ale się nie załamię. Chciałaby suka. Ale mnie urządziła. Bym wolała mieć 4 dzieci niż wieczne troje i jej głupiej mordy nie widzieć nigdy więcej. Co na nią patrzę to mi serce pęka, że nie mam przez nią dzieci. I tyle :(

Ani dzieci ani rodziny ani pracy ani mieszkania. Mam prawo jazdy. A niech się wysra z tym całym prawo jazdy. Jezu jaka ja byłam głupia, że ja się jej słuchałam. Jak idiotka. Więcej nie chcę o niej słyszę. takie baby dzieci nie powinny mieć. Ale...nawet glista się rozmnaża. Wszystko się rozmnaża . Jeszcze w Polsce, nie? :( No cóz...

I teraz moi rdozice - mądrość wciekona tego świata zostają sami na starość w rozwalającej sie chałupie, bez wnuków, za to przekonani, że są chodzącymi ideałami, wzorami do nasladowania. Jedynie, ze życie spieprzyli swoim dzieciom, ale w końcu ONI jako bogowie je zrobili (ale wyczyn - Matko swięta). A ja? Nie zamierzam nikomu niczego udowadniać. ja nie żyję po to by robić SHOW. Mnie za to nie płacą. Bynajmniej.

I teraz moi rdozice - mądrość wciekona tego świata zostają sami na starość w rozwalającej sie chałupie, bez wnuków, za to przekonani, że są chodzącymi ideałami, wzorami do nasladowania. Jedynie, ze życie spieprzyli swoim dzieciom, ale w końcu ONI jako bogowie je zrobili (ale wyczyn - Matko swięta). A ja? Nie zamierzam nikomu niczego udowadniać. ja nie żyję po to by robić SHOW. Mnie za to nie płacą. Bynajmniej. Ale mają swoją budowę. O niczym innym przecież nie marzą. W każdym razie ja ich nie znam. Może oni mnie znają - ja ich zdecydowanie nie znam. Barata też, bratowej wcale. Nie rozwiodłam się, żeby mnie wyzywać od bezbożniczek czy o co chodzi? A w procesy wrobiła mnie bratowa i jej rodzina - w drugi, w pierwszy zawistny dyrektor i chora umysłowo dyrektorka. To wszystko piekło mojej matki. To moje życie to JEJ PIEKŁO. jej pomysły. Mam nadzieję, że tam skończy ona. W PIEKLE. Za wszystko. Głupia suka - tyle o niej można rzec i nie zwymiotować. PIEKŁO!!!

ile masz lat??

pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę :)

33 lata to jeszcze nie starość, jeszcze możesz przecież mieć dzieci. Odetnij się od tej toksycznej rodzinki i zacznij zyć na własny rachunek.

Więcej niż 10. Jedyna prawda o życiu. Więcej niż 10 latek po prostu. Aż trudno w to uwierzyć wiesz...na tej wsi..w tej szkole. No ale nic. Życie idzie zawsze do przodu . Jutro będzie nowy dzień. Nie żywię już nienawiści do tej kobiety choć tylko ja wiem jak z tym uczuciem walczyłam. W końcu mi zrujnowała życie i muszę ją omijać. Bo wiesz - jak nie widzisz kogoś to pół biedy. Albo jak coś możesz. A ona mi zrujnowała życie, omal nie wpędziła w psychiatryk i dalej mnie okłamiuje. Jak szuka służącej - to za takową się PŁACI. A ja ponieważ nie jestem służącą - oby mi sie udało usamodzielnić ZNOWU!!! Bo jak ja robię A to ona za mną idzie B i wszystko mi niszczy. No już nie mogę po prostu co za dno :(

Nigdy już nie będę mieć dzieci ani rodziny. To wszystko mi już nie wyszło przez głupie szkoły polskie - jeszcze przez co. PRZEZ SZKOŁY. Mój Boże. No ale nic - będą inne rzeczy. Tylko oby już tu nie wracać. NIGDY!!!!

ale o co ci wlasciwie chodzi?? nie rozumie dlaczego matka ma ci dac na mieszkanie??? chcesz sie wyprowadzicto sie wyprowadz!! ile masz lat ze nie mozesz miec dzieci ponad 40 ??

Nie będę mieć nigdy żadnej rodziny ani niczego. Nie mam kasy na to. A dwa - jak stać ją na dom dla jednego dzicka to jak może nie stać jej na mieszkanie dla drugiego dziecka? Jak ona mogła tak mnie okłamywać? I teraz wiesz, w tym moemncie powinien tu być mój mąż i PIERDOLNĄĆ JĄ W MORDĘ z całej siły. Aż się przewróci. A że go nie ma - to ja już pierdolę wszystkich na wieki. Bo jak kogoś potrzebujesz wiesz to nigdy go nie ma. Nie jest tak?

Dzieci nie mogą bić swoich rodziców , ale gdybym miała męża - tak jak za mąż miałam 10 lat temu wyjść - to ON powinien ją zdzielił w szczenę i to porządnie. ZA MNIE wiesz. Za to wszystko co teraz wyrabia. Ale wiesz - mnie by tu nawet nie było. Pewnie uważałabym ją za skończone dno i nawet bym tu nie jeździła, a ja? Muszę tu siedzieć. Za skończone zero - za zero, które dało sie zeszmacić Polakom. A ja tu siedzę i to wszystko ...wdycham. I sie zatruwam. To złodziejstwo, kurestwo. Już mnie tak okradli tu, że pojęcia nie masz. OBRZYDLIWE DNO!!! A nie rodzina. Dziękuję pięknie za takie zera. I obym wyjechała jak najszybciej przynajmniej kasę będę mieć.

To już nie jest nawet o to, że by nas okradły zwykłe zerka ludzkie (moja matka i brat) ale taki ZNAK, że tak sie nie robi. Żeby sobie nie myśleli , że jesteśmy głupi. Bo to są ludzkie ZERA jak dla mnie. A nie ludzie. ZERA!!! Ale nie mam prawa tak mówić. Ale ich szczerze nienawidzę. I ojca też. Kuźwa ten też tylko gdzie kasa. Umrę ze śmiechu jak go z tej jego robotki wywalą w końcu. Se myśli kurde. A prawdę tylko Bóg wie jak było. Ja też. A teraz to mnie już nic nie obchodzi. Nic. :(

A znasz takie powiedzenie? "Umiesz liczyć ... licz na siebie". Takie niestety bywa życie, że opuszczają nas ci, którzy powinni nas kochać i wspierać / np. rodzice/. Ale cóż trzeba zebrać siły i żyć dalej najlepiej jak się da. A tym, którzy Cię skrzywdzili przebaczyć. Przebaczyć rówież sobie, że dałaś się tak krzywdzić. I mieć nadzieję, że przyszłość będzie lepsza,ale samo się NIC nie zrobi. Trzeba zakasać rękawy i wziąć się za siebie i to ostro.

No ale ile ja czasu bez sensu zmarnowałam wiesz - łudząc się nie wiem czym. Bo byłam okłamywana. Co to w Polsce wielce bez znajomoch zrobisz. jak można tak swoje dziecko okłamywać. Niepoważne osoby. Nie wiem. Na koniec - nawet mieszkania wiesz. W ogóle obrzydliwość - jeszcze się musiałam na starość języka uczyć SZYBKO bo moi rodzice nie mogli być normalni tylko MUSIELI się mną egoistycznie posługiwać. Wiesz - ja mam zdrowie rozwalone. Przykro mi. To też jest jakiś fakt, nie? A kto mnie pomoże. Państwo polskie? Ja w Warszawie nie pracuję, żeby mnie Polska leczyła. Chyba, że... ale nic o tym nie wiem.

A tak poza tym, ta nienawiść niszczy głównie Ciebie. Pozbądź się takiego myślenia. Oni pewnie sobie nic z tego nie robią a Ty tracisz tylko energię. Czy nie lepiej spożytkować ją jakoś bardziej pozytywnie? Zrobić dla siebie coś dobrego?

Smutno mi Boże - tyle mogę napisać. A w ogóle wiecie takie oszukaństwo... muszę się jakoś zebrać w garśc. Tak uczciwie pracowałam w PAŃSTWIE POLSKIM i teraz leżę skopana w rowie. No wiecie co... jakoś tak nie wiem. No ale tu tak jest :( I to jest NORMA. Co najgorsze...