Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona pomiędzy uczuciami

ucieczka przed zobowiązaniami

Polecane posty

Gość wielki_frajer
Wszystko jest możliwe, ale chociaż mogłaby mi coś powiedzieć, a nie unikać jak tylko może jakiejkolwiek konfrontacji. Nie jestem w jej typie OK, niech mi powie że to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kizia Mizia2
:O mam to samo.. z tym,ze jestem chyba z was wszystkich tu najmłodsza bo mam 17lat.. nigdy nikogo nie mialam,teraz powoli odnawiam znajomosc z kims kogo rok temu potraktowalam strasznie... urwałam kontakt mimo,ze mu zaczynało bardzo zależeć,bardzo po chamsku to zrobilam...ale jakos to przebolał i teraz dalej go cos ciągnie do mnie..niedlugo bede musiala sie z nim spotkac;( juz w nocy zastanawiam sie czy nie lepiej w ogole z nim nie rozmawiac... pomocy bo zwariuje:( nienawidze jak mi sie patrzy w oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona pomiędzy uczuciami
nie wiem czemu... Może odniosłam wrażenie, że nie zdążył mnie nawet poznać a już chciał ze mną być. Mam pomieszane w głowie... serio to jest problematyczne... zawsze chciałam, żeby facet się o mnie mega starał był kreatywny, ale jeśli się za bardzo angażował to ja zawsze uciekałam. Sprzeczności... a może to ja muszę zdobywać? Bo to co wydaje się nieosiągalne kusi bardziej? Tyle, że takie myślenie raczej nie jest dojrzałe. dobranoc ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkt widzeniaa
wielki........... moze ona nie widzi koniecznosci rozmowy o tym z toba bo nie wie ze ty az tak sie wciagnales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona pomiędzy uczuciami
Kizia Mizia odpowiedz sobie na pytanie jak się czujesz w jego towarzystwie, ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki_frajer
Kizia Mizia: Ale masz go gdzieś czy co? Jak masz go gdzieś to mu to powiedz :) Nie milcz!!! Zagubiona: Sprzeczność goni sprzeczność. Powiedział Ci że chce z toba być czy tylko że mu zależy? Te słowa dla mnie leżą kilometry od siebie. Punkt_widzenia: Ona nie widzi możeee, ale ja widzę i starałem się do niej doprowadzić, czekam na okazję aż ją spotkam i bede mógł w czteru oczy pogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kizia Mizia2
kiedy jest zajęty czyms innym i nie zwraca na mnie uwagi to lubie na niego patrzec ,mam ochote sie wtedy przytulic ...ale jak skupia swoją uwage na mnie i tak poważnie spogląda to az mnie przeraża i przytłacza:( ... w jego towarzystwie czuje sie bardzo dobrze,ale jednak boje sie ...jest przystojny i mial wiele dziewczyn,a ja? to by był moj pierwszy i nie z powodu braku powodzenia broń Boże.. tylko przez samą siebie :O ... co ja mam zrobic? jak znowu coś odwale to sobie tego nie wybacze;( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkt widzeniaa
zagubiona... dla mnie np jak latwo mi cos przychodzilo to nie bylam zbyt tym zainteresowana,chodzi o rozne rzeczy,a jak mosialam sie postarac to juz bardziej mi odpowiadalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kizia Mizia2
i musiałabym w nim wiele rzeczy zmienić.. mianowicie on nie chce sie uczyć ! dla niego świadectwo jest sukcesem..jest taką złotą rączką wszystko umie zrobic,naprawiac...pracuje i zaradny chłopak jest ,niezbyt dobrze znam jego sytuacje w domu,ale chyba mieszka ze starszym bratem,a od świętnie wpada do mamy na obiadki.. poki co nie chce go wypytywac o takie rzeczy najpierw musi zaufania nabrac bo tak pierwszej lepszej nie bedzie sie zwierzał..boje sie tego,ze bede jego następną niunią do zabawy,a niech inni patrzą z kim jestem...albo tego ,ze nie bede w stanie pogodzic związku ze szkołą,obowiązkami itp. on ciągle chcialby sie widywac,a ja wolalabym tak dwa razy w tyg. aa jakbym cos poczuła większego to pewnie częściej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kizia Mizia2
tak mi ciężko ;( za kazdym razem kiedy z nim rozmawiam robi mi się zimno ze strachu ,czasami gorąco... boli mnie brzuch,potem głowa ...i marze o tym,zeby tylko pojsc spać i obudzic sie w rodzinnym mieszkanku ,zjesc obiad z rodzicami i znowu być ta małą dziewczynką,ktora nie ma zadnych problemow i nie musi sie martwic o swoja przyszłosc..otaczają mnie wsrod znajomych same pary ja oszaleje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kizia Mizia2
jest ktoś tam jeszcze?;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki_frajer
Nie wiem co mam Ci odpowiedzieć Kizia..... bo nie rozumiem do końca problemu :) Czego Ty oczekujesz? Czegoś się boisz? Chcesz z nim być i się boisz? Trochę chaotyczne są te twoje posty i się połapać nie mogę :) Zagubiona: Aż za bardzo pasujesz do tej która tak ze mną postąpiła, widocznie nie jesteś sama z takim problemem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kizia Mizia2
wielu rzeczy sie obawiam.. najbardziej tego,ze jak z nim cos znowu zaczne to mi poraz kolejny cos odwidzi... a drugi raz to on tego nie bedzie tolerował :O poza tym jak juz pisalam nie chce mu poświęcac duzo czasu...ja wiem,ze to samolubne,ale mam ochote sie poprzytulac,o czyms pogadac,a potem wrocic do swoich codziennych zajęc niczego więcej nie oczekuje..chyba wolałabym to wszystko miec bez zoobowiązan:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki_frajer
No to ciężka sprawa bo chcesz z kimś być, ale móc go olać w każdej chwili. Chcesz się do kogoś przytulić, pogadać a gdy on Cie będzie potrzebował chciałabyś nie poświęcać mu za dużo czasu.... Trochę chore podejście, jak napisałaś samolubne. Dla mnie jeżeli się chce z kimś być to trzeba się trochę poświecić i dać coś od siebie żeby to miało jakiś sens. Chyba że obojgu taka sytuacja odpowiada. Piszesz ,że chcesz się poprzytulać i pogadać to może ty bardziej przyjaciela potrzebujesz niż faceta. Chociaż z takiej przyjaźni też coś może kiedyś wyniknąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kizia Mizia2
moze masz rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona pomiędzy uczuciami
ja postanowiłam sobie, że nie będe teraz o tym myślała. Mam jeszcze czas na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki_frajer
Może i masz rację. Może z czasem coś się w Tobie zmieni... :) Może po prostu nie jesteś gotowa na związek. Bedąc fair wydaje mi się że powinnaś uświadomić tego twojego adoratora że nie ma u Ciebie szansy czy coś.... ale zrobisz jak uważasz :) No i tu pojawia się moje pytanie, czy w przypadku takiego za szybkiego powiedzenia, że mi zależy są jakieś szanse na odbudowanie relacji z dziewczyna? Czy już jestem zaszufladkowany jako jakiś koleś co po tygodniu mówi że kocha i jestem już spalony... Z drugiej strony potraktowała mnie jak gów... nie mówiąc ani słowa i uciekając ciągle odemnie :) Ktoś da jakąś poradę? Bo nie wiem czy próbować dalej, może spróbować jakoś z nią pogadać tylko jak? Czy to już nie ma żadnego sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki_frajer
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona pomiędzy uczuciami
Nie wiem jaka jest recepta na strach. Chociaż, ja bardzo bym chciała, żeby chłopak się nie poddawał, cokolwiek nie powiem, żeby był uparty, kreatywny i zdecydowany. Teraz nie chcę się w nic angażować. Chcę odpocząc od tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki_frajer
Tylko mi się wydaje, że każda kobieta myśli inaczej: -nie odzywając się chce zachęcić do działania i walczenia o nią -chce zerwać kontakt bo wyczytała na tym porą.... forum że to dobra metoda jak będzie miała faceta gdzieś -nie jest pewna uczuć a facet był zbyt natarczywy np powiedział że mu zależy za szybko I jak tu wyczuć o co chodzi? Żeby z jednej strony nie wyjść na jakiegoś desperata, z drugiej strony żeby nie stracić kontaktu na zawsze z tą dziewczyną. Zagubiona napisała że nieważne co by powiedziała to facet sie powinien starac. No ale kto normalny po takim mega olewie będzie się dalej starał? Maksymalny despereat albo ktoś niesamowicie zakochany jeśli to w ogóle możliwe. Gdzies w innym temacie widzę wspaniałe rady 'nie odzywaj się jak chcesz mieć kolesia z głowy' No po prostu ręce opadają jak to wszystko czytam i czasami żałuję że wszedłem na to forum i się dowiedziałem o tych wszystkich kobiecych gierkach i zagrywkach. Mogłem żyć w błogiej nieświadomości. Życie byłoby piękniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona pomiędzy uczuciami
"Maksymalny despereat albo ktoś niesamowicie zakochany jeśli to w ogóle możliwe" ładnie to ująłeś:) Chciałabym znaleźć takiego desperata. Poza tym piszesz, że to kobiece gierki, ale nie zauważyłeś podstawowego faktu. Ja nie gram, ja się zwyczajnie boję zaangażować. I wcale nie jestem z tego dumna. Uważam to za poważny problem. wolałabym być odważną... Marzę o związku, marzę o miłości, ale strach jest silniejszy... Może jeszcze nie dojrzałam... Ale naprawdę chciałabym zakochać się ze wzajemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×