ryczeć mi sie chce!!! pomóżcie

mój chłopak jest cały tydzień w pracy w delegacji , widzimy sie weekendy które są piękne , ale w tygodniu nie chce dzwonić , ani pisać twierdzi że nie ma czasu ,a ja sie łzami zalewam z tęsknoty !!! rozumiem że pracuje ale ja też i zawsze znajdę chwilkę żeby zadzwonić czy napisać smsa bo mi zależy a on nigdy nie ma czasu... i on zaczyna gadać o ślubie a ja zastanawiam się czy jemu w ogóle zależy ... brakuje mi go , nie mam z kim pogadać , do kogo się przytulić :-( mówię mu o tym często ale to na nic , bo on i tak nie dzwoni , ostatnio nawet się wygłupiłam i kazałam mu prace zmienić byśmy mogli być częściej razem , powiedział że przesadzam .. może i przesadziłam ale ja tęsknie a on ? olewa mnie?

.

chyba olewa ;/ faceci ogolnie sa do dupy, ja pierdole, wszystko jest do dupy, swiat jest do dupy, ogolnie dupa dupa dupa

mówi że kocha , że chce mieć ze mną dzieci , zagaduje już na poważnie o ślubie ... a mnie dręczy pytanie dlaczego , skoro cały tydzień nie ma czasu dla mnie.Chce z nim być , ale jak w ni zmienić to by się bardziej interesował moim życiem?

nie olewa tylko tacy są poczytaj sobie kobiety z wenus mężczyźni z marsa w tej książce się dowiesz dlaczego tacy są

mąż mojej siostry dzwoni prawie co godzinę do niej a są 10 lat razem , a ta moja cholera zadzwoni raz dziennie i to jak wymuszę to na nim, siostra ma udane małżeństwo , jej mąż ma czas zapytać co godzine co słychać , ja boję się że moje takie nie będzie :-( co robić?

to nie facet tylko baba w przebraniu

to zrób teraz tak, że to Ty nie będziesz się odzywać kilka dni. On się przyzwyczaił, że inicjatywa wychodzi z Twojej strony, może za tym zatęskni? ciesz się, że macie te wspólne weekendy chociaż..

pewnie że się ciesze , bo są piękne!!! robiłam już tak , ale on pozostaje przy jednym krótkim telefonie wieczorem . Może jakoś powinnam wyluzować , nie zerkać co chwile na tel. z nadzieją że dzwonił a ja nie słyszałam... do głowy dostane

No to proponuję zająć się czymś innym, żyć swoim życiem, przecież codziennie wieczorem dzowni, ojj chciałabym mieć takie problemy jak Ty..

ja z tego powodu olalam faceta,tzn z nerow z powodu z ego nie było,teraz załuje a on ma mnie w dupie i szuka juz innej .załamna jestem bo wiem ze mnie kochał i starał sie dal mnie

może to błahy problem ale skoro mam wątpliwości przez to co do ślubu , to chyba dla mnie ważne !

No problem faktycznie błahy...jak dla mnie przynajmniej. Ale też przez to przechodzialm,robilam awantury,ze sie nie odzywa,na szczescie z tego wyroslam,i zdalam sobie sprawe,ze jest wiele innych problemow,wazniejszych niz rozmowa telefoniczna czy sms. Moj facet tez pracowal poza domem,i raz mialam okazje odwiedzic go w miejscu pracy-widzialam,jaki wraca padniety po pracy,jak tylko zjada cos szybciutko,myje sie i idzie spac-i wtedy zrozumialam,ze przez to,ze ja chce z nim rozmawiac codziennie wieczorem godzine czasu,to wtedy on spi godzine krocej,i przestalam sie czepiac.