juz wszędzie szukalam

moje nadzieje rozstały drastycznie rozstrzępione nie ma, nie ma, nie ma....

a co zgubiłaś???? okulary :P

nie mam jej, dla niektorych to dziwne ale ja juz naprawde wszędzie szukalam, pytalam i nic, wszyscy mowie ze nie ma..

ja ja widzialam !! lezala umarnieta z przepicia w jednej z praskich bram

sprecyzuj problem :) Może my znajdziemy :)

pracy nie ma? tak teraz bywa, sporo osób ma z tym problem, często tu się takie topiki pojawiają.

jestem taka smutna, jakież życie jest nudne bez niej :( bez niej jestem nikim.. stracilam poczucie wlasnej wartości nic mi sie nie chce a niektorzy jej nie doceniają gdy ja mają a gdy ją tracą to wielki ból, smutek i łzy.. co ja bym dala za nią..ehh

ile mialam wcześniej marzeń, planów nawet nie macie pojęcia poszlam na studia bo myslalam ze ją prędzej znajde, mylilam sie jednak i to bardzo. Kolezanki po zawodowce sa juz zastępcami kierowników..ja nadal pozostaje nikim Kazdego dnia modle sie abym ją w koncu znalazla, placze kazdymi dniami bo nie wiem co ze sobą zrobic. Nikt nie chce mi pomoc, zostalam sama ze swoim problemami. jest mi tak smutno i zle :( Boże juz nie wiem co mam robić prosze pomoz mi bo zwariuje

znajdziesz w końcu, nie martw się, wielu ludzi szuka bardzo długo, miesiącami, a w końcu znajdują :) mało kto ma takie szczęście, że ma pracę od razu, bez zbytniego szukania, nie przejmuj się, to nie Twoja wina, że żyjesz w takich czasach i w takim kraju.

dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe, gdy jedni mają to mogą miec tylko więcej, dlaczego jedni ciągle sie bogacą a drudzy nie mają kompletnie nic :( jestem taka zalamana, stracilam wiare w ludzi czuje sie tak podle czuje sie zerem,deptanym smieciem

słuchaj, a próbowałaś iść na staż z Urzędu Pracy? to zawsze spora szansa na to, że się potem zostanie w pracy. (chociaż wiem, jakie mogą być problemy z UP, oooo bardzo dobrze się o tym przekonałam :O )

jedni sie natrudza i gówno z tego maja a innym wszystko bez wysiłku przychodzi :P

owszem pytalam, a jakże i co ??? i doopa otóz staże zostały wstrzymane nie mają już srodkow na finansowanie :( nie dysponują zadnymi ofertami pracy nasuwa mi sie jedno powiedzenie ze jesli umiesz liczyc to licz na siebie, nikomu juz nie mozna zaufac :(

teraz duzo przyjęć jest do sklepów w galeriach handlowych

a widzialas kiedys na wsi galerie handlową ??? bo ja nie :( u mnie jej napewno nie ma

to idź do dyrektora i powiedz mu, że jak nie mają środków na finansowanie staży, to niech się postarają o dodatkowe środki :P walcz o swoje, masz prawo do stażu, a UP to siedliska bezprawia, wiem z własnego doświadczenia. w moim mieście UP utrudnia ludziom staże jak może, wymyśla sobie własne reguły, których nie ma w żadnej ustawie :P szkoda gadać, wiesz co - jak znajdziesz pracodawcę chętnego do przyjęcia Cię na staż, a UP odrzuci wniosek, to napisz list do Rzecznika Praw Obywatelskich. jak im naślą kontrole, to kto wie - może nagle się okaże, że środki jednak są????

no ale chyba jakis środek transportu jest z Twojej wsi do jakiegos miasta, nie uzalaj się tylko działaj, w jakim regionie mieszkasz, jaka szkołe skończyłaś - zaraz Ci znajde robote:p

nawiasem mówiąc - jeśli Ty szukasz pracy tylko na swojej wsi, no to nie dziw się.... musisz się kopsnąć do najbliższego większego miasta i tam intensywnie poszukać, w razie czego albo dojazdy, albo wynajem mieszkania, ale nie można przecież siedzieć na doopie na jakiejś wsi, na której nie ma żadnych perspektyw.

ehhh wiecie co najgorsze jest to ze ja juz stracilam nadzieje na wszystko, zyje tak z dnia na dzien a to najgorsze co moze byc mieszkam na poludniu polski woj. sląskie i uwierzcie ze podjelabym sie kazdej pracy

najblizsze miasto jest tez marne, dwa zaklady na krzyż, reszta to wszystko sprywatyzowane i skorumpowane, kiedys pracowalam u pewnego prywaciarza, w pensjonacie ale wiadomo jak na wsi ... nie dosc ze nas wykorzystywal to jeszcze nas poniżal mialam tego dosc i odeszlam :(

to wyjedź gdzieś dalej, nie masz jakiejś rodziny w dalszym mieście, u której mogłabyś się tymczasowo zatrzymać?

przyejżdżaj do centralnej Polski znajdziesz tu pracę na poczatek w jakimś sklepie,później poszukasz czegoś ambitniejszego, z pensji starczy Ci na wynajecie pokoju i utrzymanie sie, może tu są wieksze możliwości

ehh wszystkim sie latwo mowi , zrozumcie ze ja nie mam nigdzie rodziny w miescie, nie stac mnie na wykupienie sobie biletu do warszawy, zresztą slysze jakie tam jest drogie utrzymanie pozatym wieksze miasto mam w odleglosci 60 km i tam wynajęcie pokoju i kuchni w najlepszym wypadku kosztuje 450 zł plus oplaty a jeli zarobie 1000 zl to za co ja sie wyzywie ???

słuchaj, jak będziesz z góry zakładać że nic się nie uda, to tak będzie. masz internet - zamiast jęczeć na kafe poszukaj taniego lokum w mieście, nie musi to być mieszkanie - czasem jak w akademikach są wolne pokoje, to osoba nie będąca studentem też może wynająć sobie pokój, jest to tańsze, niż mieszkanie. poszukaj czegoś takiego. poproś rodziców o pomoc na wstępie, najważniejsze, żebyś się tylko zaczepiła na miejscu. im większe miasto, tym większa szansa na znalezienie czegokolwiek szybko, typu praca w sklepie, w restauracji itd. w małych miasteczkach nawet takiej pracy może nie być, ale w dużym mieście coś się znajdzie, najlepiej w takim, do którego przyjeżdżają turyści. teraz sezon turystyczny się zaczyna, będą potrzebować dodatkowych kelnerek itd.

i użalasz się nad sobą, tylko to potrafisz skoro skończyłaś studia to czemu nie szukałaś prac tam gdzie studiowałaś ? coś tu ściemniasz dziewczyno, w końcu już mogłaś się rozglądać za dorywczą pracą podczas studiów, gdzieś w końcu mieszkałaś podczas tych studiów bo raczej nie studiowałaś na wsi

tak sie akurat zlozylo ze studiowalam w tej malej miescinie .. bo o dziwo tam znajdowala sie uczelnia !! a podczas studiow pracowalam w tym pensjonaciku oraz w firmie zajmującą sie produkcją częsci do samochodow

najadlam sie tylko nerwicy i ponizenia !!! i dlatego nie chcialabym juz pracowac w takich miejscach jesli juz skonczylam studia to chcialabym znalesc cos lepszego ale jak mi mowią niektorzy mam za male doswiadczenie, nie znam jezykow itp