Nie czuje się kobieca!

Moze ktoras z Was tez ma taki problem dziewczyny, kobiety... nie czuję się kobieco. Ubieram sukienkę, spodniczkę, szpilki i mam wrazenie ze jak ostatni debil wygladam, ze to do mnie nie pasuje:( wszystcy mowia ze wygladam fajnie, ze przeciez mam figure, nie jestem za gruba ani za chuda, to co ja chce od siebie... jak mam sobie z tym poradzic i isc ulica z dumnie podniesioną głową?

znależć faceta..

tak sie sklada, ze mam go od b. dawna

Też się nie czuję seksownie :O Nic we mnie z seksu nie ma :O

to moze on jest kobieta w tym zwiazku

ja się czuję śmiesznie;/ faceci się gapią, wtedy czuję że przesadziłam i mnie mają za jaką łatwą cizie;/

A może się gapią bo się podobasz? :P

"wszystcy mowia ze wygladam fajnie, ze przeciez mam figure, nie jestem za gruba ani za chuda, to co ja chce od siebie... " tzn kto tak mówi? :P rodzina? (która takie teksty sadzi nawet kobietom o aparycji Zyty Gilowskiej) koleżaneczki? (cieszące sie, że jestes seksowna jak 18 piętrowiec z wielkiej płyty) czy moze koledzy z pracy/szkoły (wąsate Zdziśki po 50, dla ktorych każda od nich młodsza jest seksowna, nawet jesli sami wyglądaja bardziej kobieco od niej)

mowia robotnicy z budowy (dra te ryje i robia siare, kazdy przechodzien się obraca), trabia kolesie z aut i sie dra ze co za laska itd... czuje sie kretynsko;/

a może ubierasz sie "za mocno"?? albo... jesteś po prostu ładna i tyle.. i powiedz facetowi,żeby coś zrobił z Twoim poczuciem niekobiecości...

ostatnio tak się ubrałam: zwykly top, mial ramiona, zero dekoltu, nic na wierzchu. Spodenki, pod spod leginsy. I normalnie siara jak nie wiem, przechodzilam obok budowy to jak zaczeli sie drzec, gwizdac to jak buraka strzelilam i w te pedy az sie za mna kurzylo... potem wracalam autobusem do domu i jakies dwa typy sie ciagle na mnie gapili i jakies komentarze;/ czuje się jak przedmiot, jak na wystawie a nie jak kobieta. Rozmawialam z nim o tym (moim facetem) on strasznie jest zazdrosny, ma do mnie pretensje jak ktos krzyknie lub gwizdnie

kurcze dziewczyno, jesteś niedowartościowana.. na pewno jestes laska, skoro tak sie na ciebie patrzą.. :) a z chłopami to jest tak.. zazdrosny- to normalne..ale żeby starał sie tego nie okazywąć to by było luz.. powiem ci jeszcze,że dopóki nie usłyszałam od swojego chłopaka,że sie innym podobałam .. choć nie jestem ładna ale mam kobiece kształty, przyznam.... to było mi na prawde przykro, jak sie gapili..i jeszcze takim wzrokiem że nie wiem :/ a teraz to olalam... mój facet mnie kocha, pożąda, podobam mu sie..to ok.. dla siebie tylko ubieram sie ładnie, maluje itp.. nie przejmuj sie nimi, na prawde, nie ma sensu.. masz chłopaka, najważniejsze,żeby cie kochał i już..

jednym slowem przebierasz sie za kobiete bo nie czujesz tego w srodku jak poczujesz w sobie kobiete - bo to stan umyslu tez :D to i na zewnatrz bedziesz bardziej kobieca

nie przebieram się za kobietę, mam świadomość , że nią jestem, ale czuje się strasznie głupio kiedy ubieram spódniczke, jakby to nie pasowało do mnie do tego ludzie się dziwnie patrzą... nie ubieram się wyzywająco... zawsze jak ide na dyskoteke to jest mi przykro jak patrze na radosne dziewczyny w spodniczkach, spodenkach ktore swietnie się bawią... ja tez sie bawie ale w dzinsach rurkach;/

autorko -- Ty sama nie wiesz czego chcesz:O Tak czy siak jest Ci zle i nie dogodzi Ci w zaden sposob:O Wklej fotke to zobaczymy co mozna z Toba zrobic hehehehehe;) komiczne -- trafna odp.;)

Nie Tobie mnie oceniać :) widocznie po prostu mnie nie rozumiesz i nie wiesz na czym polega moj problem, bo sama takiego nie masz, ot co.

Bo masz dopiero 20 lat, stąd to wszystko :P

Ale masz problem.. Wyobraz sobie,ze na mnie nikt nie zwraca uwagi, nikt sie nie patrzy,nie wzbudzam niczyjego zainteresowania.. A jak ktos okaze go choc troszeczke,to nie wiem,jak sie zachowac, wstydze sie siebie. Tez bym chciala tak sie podobac obcym ludziom ;/ Pomysl,co maja powiedziec dziewczyny, ktore nie sa ladne prawie dla nikogo oprocz swojego faceta..

autorce zalecam wizytę u endokrynologa :P

nie chciałabym nic mówiic ale tacy z budowy gapia sie na wszystko co sie rusza i ma cycki i dupe i nie wazne czy ma 12 czy 48 lat wazy 50 czy 100kg...... wiec moze nie przesadzaj z tym ze czujesz sie jak przedmiot a ze jakies zulki zaczepiaja to zupełnie normalne;)

\"Nie Tobie mnie oceniać \" hehe to po co piszesz na forum...przeciez chcesz aby Ci pomoc:P \"widocznie po prostu mnie nie rozumiesz i nie wiesz na czym polega moj problem, bo sama takiego nie masz, ot co.\" to pomoz zrozumiec:):):)

ja zawsze gonilam na sportowo, wiesz jakies fajne adidaski, czesto bojowki, bluza teraz juz rzadziej i jak tak wyskocze czasem to sie glupio czuje, po prostu za stara na taki styl. Wiec moze to po prostu nie Twoj styl.

A ja Cie rozumiem, tez tak kiedys mialam.Ubralam kiecke i czulam sie jak ostatnia kretynka, chociaz faceci sie gapili jak szpak w ...;) Ale mi to juz dawno przeszlo.Musisz zaczac mowic do siebie, to pomaga, mi pomoglo;)

z tym stylem tez racja, nie nosze juz tak czesto spodniczek, bo widocznie nie czuje sie w nich dobrze;)

angel nie musze Ci pomagac mnie zrozumiec, nie rozumiesz to trudno, nie wypowiadaj się więc. a co do reszty ktos napisal ze co maja powiedziec nieładne dziewczyny... ja się też za piękność nie uważam , ale jak ktoś o siebie nie dba to trudno , żeby mówić , że jest ładna...(uważam , że nie ma brzydkich kobiet ale takie ktore nie umieja o siebie zabdac) znow w ciuchach sportowych juz calkiem czuje sie nie tak. Najchetniej przebieglabym przez zycie w biodrowkach i topie...;/ a sa okazje , ze wypada sie ubrac ;/ na maturze to byl dla mnie koszmar spodniczka czarna ;/

hehehe luzik:P:P Wydaje mi sie,ze za bardzo zwracasz uwage na...siebie i wydaje Ci sie,ze idac ulica gapia sie na Ciebie...moze mieszkasz w malej miescinie? W malych miasteczkach tak jest,ze kazdy na kazdegoi sie gapi.......Mnie sie tez czasami wydaje,ze na mnie lukaja ludzie ale to zlewam :P:P:P:P Powodzenia

nie , mieszkam w dosc sporym miescie. Ale jestem wysoka, wyzsza od wiekszosci dziewczyn, to pewnie tez robi swoje . Moze ten wzrost tez ma na to jakis wplyw , nie wiem. Niskie kobity zaloza sobie obcasy i maja 170cm a ja mam ponad 170 bez obcasow;P

A co to znaczy ''dbac o siebie''..?

np. usuwac zbedne owlosienie np. jak masz pryszcza to go zatuszuj np. nie wychodz z domu tak jak wstajesz z łóżka... bo znam takie , a jak je zapytasz czemu nic w sobie nie zmienia , chociaz narzekaja na brak powodzenia, to wzruszaja ramionami.

1 usuwam 2 pryszczy nie mam :P 3 ..dokaldnie tak robie ;> A ty co robidsz po wstaniu z lzoka? makijaz? Mi chyab niezbyt on wychodzi,poza tym jestem mloda i twarz mam ladna,wiec po co..heh